Stoję przed dystrybutorem na stacji paliw ulokowanej na przedmieściach Kairu i z niedowierzaniem przeliczam. Raz, drugi i trzeci.... Wychodzi, że litr oleju napędowego kosztuje 26 groszy, zaś litr etyliny - 64 gr. O pomyłce nie może być mowy, bo liczydło dystrybutora cenę pokazuje cyframi arabskimi. Kiedy mówiono mi kiedyś, że są na świecie miejsca, gdzie litr wody kosztuje więcej niż litr benzyny, nie chciałem wierzyć. Dzisiaj wiem, że to prawda, bo na tej samej stacji benzynowej za półtoralitrową butelkę coca-coli muszę zapłacić w przeliczeniu 3,20 zł.