Wartość inwestycji w budowę w Polsce spalarni odpadów osiągnie kwotę 6 mld zł. Ministerstwo Środowiska chce podnieść opłacalność tych inwestycji, przyznając instalacjom świadectwa pochodzenia za produkcję zielonej energii. Resorty środowiska i gospodarki uzgodniły już projekt odpowiedniego rozporządzenia. Do rozliczania udziału energii ze źródeł odnawialnych przyjęta została metoda ryczałtowa, jednakowa dla całego kraju. Będzie to 42 proc. całości energii chemicznej odzyskanej w wyniku termicznego przekształcenia odpadów. Projekt rozporządzenia musi jeszcze zostać zaakceptowany przez komisję prawną, a potem zostanie przekazany do notyfikacji Komisji Europejskiej. 11 kluczowych projektów, które ubiegają się o dofinansowanie unijne, ma wartość 6 mld zł. Koszt budowy jednego zakładu, w zależności od wielkości waha się od 280 mln zł do ponad 1 mld zł. Eksperci szacują, że nakłady na spalarnię zwracają się w okresie od siedmiu do ośmiu lat. Z unijnym dofinansowaniem okres ten będzie znacznie krótszy. Nad budową własnej spalarni odpadów zastanawia się m.in. Południowy Koncern Energetyczny. Proponowane w rozporządzeniu zapisy mogą okazać się też pułapką dla części właścicieli spalarni. W projekcie określono rodzaje odpadów komunalnych zaliczonych do źródeł odnawialnych oraz warunki dokumentowania ilościowego tych odpadów. – Jeśli kontrola wykaże, że ich udział jest mniejszy od zapisanych w prawie 42 proc., to taki zakład może zostać całkowicie pozbawiony praw do certyfikatów za produkcję zielonej energii.