Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1067/-1/80/
|
Taniej przywieźć kamień wapienny statkiem z Gotlandii do Szczecina ...
|
Informacje
Numery
Numer 10/2007
Autor: opr. red.
|
Data publikacji: 20.10.2007 14:01
|
... niż koleją - ze złóż na Kielecczyźnie
Mówi Grzegorz Szukiel, prezes Nordkalk sp. z o. o.
Esa Tikka, członek Zarządu Nordkalk odpowiedzialny za interesy firmy w Europie Centralnej i Wschodniej podczas konferencji prasowej z okazji 10-lecia obecności Nordkalk w Polsce, potwierdzając że Nordkalk jest liderem w swojej branży w całym basenie Morza Bałtyckiego, dość skromnie stwierdził tylko, że w Unii Europejskiej wyprzedzają Was dwie firmy belgijskie. Co to za firmy?
- Te firmy to zapewne Lhoist mający zresztą swój polski oddział podobnie jak my w Krakowie oraz Carmeuse. Niestety z naszego poziomu nie badamy ich sprawozdań w Europie, nie posiadamy więc szczegółowych danych nt. zasobów czy obrotów, a także wartości sprzedaży.
- Jaka jest dzisiejsza – po 10 latach obecności - pozycja Nordkalk na rynku polskim, które miejsce zajmuje, jacy są Wasi najwięksi konkurenci?
- Jednoznacznie tej pozycji nie można określić. Jest ona inna dla całego segmentu wapienniczego, a inna dla np. segmentu kruszyw drogowych, gdzie nie konkurujemy z firmami z branży wapienniczej lecz z wieloma innymi producentami kruszyw na bazie innych skał. Jakikolwiek ścisły podział tutaj nie jest możliwy. Można przyjąć, iż plasujemy się na 3 miejscu w Polsce w branży wapienniczej w ogóle, na pewno zajmujemy czołowe w branży kruszyw wapiennych oraz niestety nie jesteśmy klasyfikowani w wapnie palonym gdyż po prostu produkujemy go.
- A jaka jest pozycja Nordkalk Polska wśród dostawców sorbentów do instalacji odsiarczania spalin dla sektora elektroenergetycznego, które miejsce zajmujecie, jacy są Wasi najwięksi konkurenci w tym segmencie rynku?
- Najwięksi konkurenci to wymieniany już tutaj wcześniej Lhoist, Kopalnia Wapienia Morawica, oraz należąca do grupy kapitałowej PKE Kopalnia Wapienia Czatkowice. W naszej ocenie pokrywamy naszymi dostawami ok. 20 proc rynku sorbentów sypkich.
- Intryguje mnie Panie Prezesie motyw budowy przemiałowni w Szczecinie? Jaki to ma sens ekonomiczny, skoro cały surowiec przywozi się ze szwedzkiej Gotlandii, zaś większość produkcji i tak jest reeksportowana. Wiadomo, że surowy, świeżo odstrzelony w kamieniołomie kamień ma znacznie niższą wartość, niż produkty wypłukane, zmielone, posortowane. Czy nie taniej jest to czynić bezpośrednio w miejscu pozyskania, tak jak to ma miejsce w polskich kopalniach należących do Nordkalk? Intuicja mi podpowiada - choć mogę się przecież mylić - że w Polsce tańsze jest korzystanie ze środowiska, tańsza jest woda i energia elektryczna, zatem lepiej opłaca się realizować uciążliwe dla środowiska czynności (zapylenie, odpady) w Polsce, a nie w Szwecji, która słynie z rygorystycznych norm i przykładowej wręcz troski o własne środowisko.
- Zapewniam Pana, iż wbrew pozorom, eksport stanowi dla naszej przemiałowni na terenie szczecińskiego portu tylko ok. 10 proc. wartości produkcji. Prawie cała produkcja jest sprzedawana na rynku polskim w postaci nawozów wapniowych , wypełniacza do produkcji asfaltu i materiałów budowlanych oraz jako sorbent dla instalacji odsiarczania spalin w elektrowni Dolna Odra. Paradoksalnie przewóz surowca drogą morską z Gotlandii do Szczecina jest tańszy niż za pośrednictwem PKP z naszych kopalń zlokalizowanych na Kielecczyźnie. Ot i cała tajemnica.
- Dziękuję za rozmowę.
Notował: Jacek Balcewicz
Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1067/-1/80/
|
Copyright (C) Gigawat Energia 2002
|