Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1367/-1/92/
|
Nowa klasyfikacja zasobów
|
Informacje
Numery
Numer 12/2008
Ile ropy i gazu naprawdę ma Rosja ?
Wdrażanie nowej rosyjskiej „Klasyfikacji zasobów ropy naftowej i gazów palnych” nie rozpocznie się, jak planowano, 1 stycznia 2009, ale co najmniej z półrocznym opóźnieniem. Do końca 2008 r. klasyfikacja była dopracowywania, a w prasie trwała debata, jak nowa ocena zasobów wpłynie na kapitalizację największych w Rosji spółek naftowo-gazowych.
Nowa rosyjska „Klasyfikacja zasobów ropy i gazów palnych” zastała przyjęta ponad trzy lata temu, w listopadzie 2005 r., a jej wprowadzenie powinno było rozpocząć się w styczniu 2009. Obawy budzi to, że w wyniku zastosowania nowej klasyfikacji, ilość możliwych do wydobycia w Rosji zasobów ropy naftowej, gazu ziemnego i kondensatu prawdopodobnie okaże się mniejsza, niż wynika to z aktualnych państwowych statystyk. Według rosyjskich specjalistów, spadek ilości zasobów wolnego gazu ziemnego, którego wydobycie jest możliwe i opłacalne, może wynieść 10 do 20 proc. Taka zmiana nie wpłynie na pozycję Rosji jako surowcowego potentata, ale w bliższej lub dalszej perspektywie (ocena złóż będzie trwać przez lata) może mieć znaczenie dla rynkowej wyceny koncernów wydobywczych. Nowa klasyfikacja zasobów nie jest prasowym tematem dnia – pomimo to w końcu 2008 r. medialna debata na temat następstw jej wdrożenia stała się na tyle nerwowa, że odpowiedzialni urzędnicy zapowiedzieli jej modyfikację albo nawet zarzucenie, jeżeli szkodziłaby ona pozycji rosyjskich spółek.
Opracowanie nowej „Klasyfikacji zasobów ropy naftowej i gazów palnych” zainicjowano w 2002 r. Stworzenie nowej klasyfikacji wymusiła zmiana warunków działania i celów rosyjskich podmiotów gospodarczych, w tym koncernów naftowo-gazowych: rozwój gospodarki rynkowej w Rosji, a także zainteresowanie rosyjskich podmiotów wychodzeniem na rynki zagraniczne. Chodziło o opracowanie klasyfikacji zasobów, w której byłyby brane pod uwagę nie tylko informacje geologiczno-techniczne, ale także kryteria ekonomiczne. Zbliżonej do takich uznanych systemów, jak SPE (Society of Petroleum Engineers), SEC (U.S. Securities and Exchange Commission) lub LSE (London Stock Exchange). W czwartym kwartale 2008 r., pod sześciu latach prac nad nowym rosyjskim systemem oceny zasobów i w dwudziestym piątym roku obowiązywania dotychczasowej przestarzałej klasyfikacji, Ministerstwo Zasobów Naturalnych i Ekologii Rosji informowało, że nowa „Klasyfikacja zasobów ropy naftowej i gazów palnych” jest dopracowywana z uwzględnieniem opinii spółek naftowo-gazowych. Zatwierdzenia wymagały m.in. instrukcja, dotycząca obliczania ilości zasobów, poprawki do Kodeksu podatkowego oraz do kluczowej dla sektora wydobywczego ustawy „O zasobach”.
Nowa rosyjska klasyfikacja zasobów opiera się na trzech filarach: efektywności ekonomicznej zasobów, a także ich ocenie z punktu widzenia geologii i zagospodarowania przemysłowego.
Klasyfikacja dzieli wszystkie zasoby ropy i gazów palnych (oraz innych substancji, które są zawarte w złożach) na zbadane i niezbadane w efekcie wierceń. Z punktu widzenia nowego w rosyjskim systemie kryterium efektywności ekonomicznej, w klasyfikacji wyodrębniono dwie grupy zasobów zbadanych: mające znaczenie przemysłowe i niemające takiego znaczenia. Zbadane zasoby o znaczeniu przemysłowym podzielono na opłacalne (zagospodarowanie których w chwili oceny jest możliwe i opłacalne w warunkach konkurencyjnego rynku, przy zastosowaniu technologii, które zapewniają racjonalne korzystanie z zasobów i ochronę środowiska) oraz warunkowo opłacalne (zagospodarowanie w chwili oceny nie zapewnia odpowiedniej efektywności na konkurencyjnym rynku, ale może być uzasadnione przy zmianie cen surowców, pojawieniu się nowych rynków zbytu albo nowych technologii). Na złożach o znaczeniu przemysłowym powinny być szacowane zasoby wydobywalne. Z kolei zasoby niezbadane z punktu widzenia efektywności ekonomicznej nowa klasyfikacja dzieli na opłacalne (o pozytywnej wstępnej ocenie wartości zasobów – wśród nich powinny zostać wyodrębnione zasoby wydobywalne) oraz o nieokreślonej opłacalności. Na podstawie charakterystyki geologicznej i oceny stopnia zagospodarowania przemysłowego wyodrębnia się cztery grupy zasobów zbadanych (A – wiarygodne, B – zidentyfikowane, C1 – ocenione, C2 – przewidywane) i trzy grupy zasobów niezbadanych (D1 – zlokalizowane, D2 – perspektywiczne, D3 – prognozowane). Próbna ocena wybranych złóż według nowego systemu, potwierdziła, że zastosowanie proponowanej metodologii obliczeń powoduje zmniejszenie ilości zasobów, których wydobycie jest możliwe i zasadne. Nową klasyfikację testowano m.in. na złożach nieprzydzielonych spółkom (10-20 proc. zbadanych zasobów ropy i około 10 proc. zbadanych zasobów gazu), gdzie ustalenie realnego potencjału jest szczególnie istotne dla wyników przyszłych przetargów na użytkowanie złóż. Złoża w gestii państwa miałyby też w pierwszej kolejności zostać poddane ponownej ocenie.
Jednak właśnie z uwagi na obawy właścicieli złóż – państwa oraz koncernów – co do efektów ponownej oceny zasobów Rosji, rozpoczęcie wdrażania „Klasyfikacji zasobów ropy naftowej i gazów palnych” z 2005 r. może być opóźnione co najmniej o pół roku, a nawet o rok.
Niezależnie od takiej decyzji, według oficjalnych wypowiedzi rosyjskich urzędników, odpowiedzialnych za reformę liczenia zasobów, obawy naftowo-gazowych koncernów o to, że wdrożenie nowego systemu oceny zasobów odbije się na ich kapitalizacji, są nieuzasadnione. Koncerny, przede wszystkim notowane na zagranicznych giełdach, od dawna posiadają wewnętrzne szacunki zasobów, wykonywane przez międzynarodowych audytorów według akceptowanych przez inwestorów metodologii. Opinie ekspertów są podzielone. Przypominają oni, że odpowiadające międzynarodowym standardom oceny zasobów ma tylko część koncernów naftowych w Rosji. Wszystkie koncerny natomiast borykają się z następstwami kryzysu finansowego, a informacja o zmianie statystyki posiadanych zasobów może dodatkowo wpłynąć na cenę akcji i utrudnić ich sytuację. Rosyjscy uczeni przypomnieli też jednak, że rozbieżności między wewnętrzną wiedzą korporacji na temat ich zasobów, a państwowymi statystykami (opartymi na klasyfikacji, nieodnoszącej się do ekonomiki) już w latach 000-2007 doprowadziły do przeszacowania prognoz i nadmiernego wydobycia ropy.
Gazety podsumowały, że do wdrożenia nowej klasyfikacji nie jest gotowe państwo, ani spółki.
Wszystkie strony prowadzonej w Rosji dyskusji są zgodne co do tego, że nawet jeżeli „Klasyfikacja ropy naftowej i gazów palnych” z 2005 r. zostanie wprowadzana i spowoduje pomniejszenie ilości zasobów, wydobycie których jest możliwe i opłacalne, Rosja pozostanie gigantem surowcowym. Nie wiadomo jednak, jak ostatecznie wprowadzenie nowej oceny zasobów (implementacja „Klasyfikacji” jest skomplikowana i potrwa co najmniej pięć lat, przy czym kluczowe rosyjskie koncerny naftowe miały wnioskować o dziesięcioletni okres przejściowy) wpłynie na możliwość pozyskiwania kapitału, niezbędnego m.in. na prace, w efekcie których będzie miał miejsce przyrost zasobów gazu i ropy, możliwych do wydobycia: na dzień dzisiejszy, zasoby gazu ziemnego, na wydobycie których pozwala posiadana technologia i rury, szacowane są zaledwie na ¼ rosyjskich zbadanych zasobów tego surowca.
Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1367/-1/92/
|
Copyright (C) Gigawat Energia 2002
|