Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1409/-1/94/
|
Informacje
Numery
Numer 02-03/2009
Marek Sawicki, minister rolnictwa i obszarów wiejskich, podczas ostatniej konferencji prasowej w grudniu 2008, powiedział m.in., że 2009 będzie czasem energii odnawialnej, że wreszcie od słów przejdzie się do czynów.
„…Przywiązujemy – przekonywał - dużą wagę do budowy biogazowni i bioelektrowni po to, żeby w roku przyszłym takich instalacji mogło powstać już z kilkaset...”.
Wydaje się, że rzeczywiście może się w tej materii sporo w tym roku dziać. Już w marcu powinna zostać oddana do użytku w Goświnowicach w powiecie opolskim największa w Polsce fabryka bioetanolu. Spółka utworzona przez Polskie Młyny, przy finansowym wsparciu m.in. funduszy norweskich, zbudowała zakład, który dziennie ma przerabiać 1000 ton ziarna kukurydzy. Roczne zapotrzebowanie to 350 tys. ton. Rolnicy będą mogli obsiać pod jej potrzeby co najmniej 50 tys. ha pól.
Drożejące nośniki energii powodują, że także w regionie północno-wschodnim, gdzie nie ma konwencjonalnych elektrowni, mieszkańcy wsi coraz odważniej przymierzają się do produkowania gazu i prądu. Na wschodnich Mazurach pierwsza biogazownia powstanie w popegieerowskiej Boćwince w gminie Gołdap. Hodowca trzody chlewnej przygotowuje się do budowy bioelektrowni o mocy 0,6 MW, kolejna – o mocy aż 2,2 MW – powstanie w Mokiniach. Prąd uzyska się tu z biogazu, wytwarzanego m.in. z gnojowicy, buraków pastewnych, otrąb, a także odpadów gastronomicznych, mleczarskich itp.
Do jeszcze większych inwestycji z odnawialnych źródeł przymierza się koncern Energa. Program pod nazwą „Bezpieczna energetycznie gmina”, zakłada budowę w prawie każdej gminie regionu północno-wschodniego biogazowni. Łącznie może powstać nawet kilkaset tego typu zakładów. Pierwsze biogazownie z tego programu zostaną oddane do użytku już w 2010 roku.
Do ekologicznego pieca pójdą odpady rolnicze oraz rośliny energetyczne. Z rolnikami będą podpisywane wieloletnie umowy na dostawę surowca. Polski Związek Plantatorów Buraka Cukrowego już ustalił cenę 70 zł za tonę kiszonki z buraka energetycznego (półcukrowego). Biorąc pod uwagę, że z 1 ha można uzyskać ok. 150 ton kiszonki, rolnik może liczyć na 10 tys. złotych przychodu z hektara. Takiej ceny nie dostanie obecnie za żadną inną produkcję rolną.
Inwestorzy liczą, że przedsięwzięcie uda się zrealizować nie tylko ze środków własnych, ale i tanich kredytów oraz funduszy unijnych. Tylko w ramach Krajowego Programu Restrukturyzacji Przemysłu Cukierniczego jest do wzięcia 35 mln euro. Kilkaset milionów złotych będzie miał do dyspozycji na takie cele także Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1409/-1/94/
|
Copyright (C) Gigawat Energia 2002
|