Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1449/-1/96/

Zagranica


Informacje Numery Numer 05/2009

Szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso potwierdził, że Unia europejska zamierza połączyć Turkmenistan z europejskim rynkiem przez południowy Kaukaz. Niezależnym połączeniem jest projektowany od lat gazociąg Nabucco, którym azjatycki i kaspijski surowiec przez Kaukaz i Turcję ma dopłynąć do Europy. Otwierając swoje zasoby, Turkmenistan rozwiązałby problem braku gwarancji dostatecznych dostaw gazu dla tej inwestycji. Prezydent Turcji Abdullah Gul zapewnił w Sofii o woli zawarcia przez Ankarę umowy w sprawie projektu budowy gazociągu Nabucco, który ma biec przez terytorium Turcji, Bułgarii, Rumunii i Węgier do Austrii i zredukować zależność Unii od gazu z Rosji.

PE przyjął trzeci pakiet liberalizacyjny. Zapisana w nim tzw. klauzula krajów trzecich ma ochronić UE przed ekspansją niepożądanych inwestorów z zagranicy, np. Gazpromu. Inwestorzy mogliby przejmować kontrolę nad energetyczną infrastrukturą w UE tylko pod warunkiem, że przestrzegają reguł, które będą obowiązywać unijne firmy w zakresie rozdziału produkcji i przesyłu energii.

Rosja przedstawiła koncepcję nowego dokumentu, który określałby zasady międzynarodowej współpracy energetycznej. W zamyśle Moskwy porozumienie to miałoby zastąpić Kartę Energetyczną z 1991 roku, której Rosja nie ratyfikowała i której nie zamierza przestrzegać. Rosyjski projekt przewiduje rozszerzenie listy uczestników i wykazu dziedzin podlegających regulacji. Zakłada też oddanie dostawcom i odbiorcom nośników energii kontroli nad ich tranzytem przez kraje trzecie. Dokument został ogłoszony na stronie internetowej prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. Adresowany jest do partnerów Rosji z G8 i G20, a także do jej sąsiadów.

W Niemczech rozpoczęła się budowa elektrowni, która jest przedstawiana jako pierwsza siłownia produkująca energię elektryczną i paliwo wodorowe przy wykorzystaniu wiatru i biogazu - podała spółka Enertrag. Elektrownia na wschodzie Niemiec, która będzie kosztować 21 mln euro, zostanie przyłączona do sieci elektrycznej w ciągu roku i będzie zaopatrywać kilkaset gospodarstw domowych.

Jeśli wszystkie zezwolenia na budowę Nord Stream zostaną wydane w 2009 roku, to pierwszy gaz przez tę magistralę popłynie w terminie, tj. w 2011 roku - zapowiedział wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew. Miedwiediew odnotował również "zmianę tonu" w toczącej się w regionie Morza Bałtyckiego debacie na temat tej rury. "Paul Corcoran, dyrektor finansowy spółki Nord Stream, która projektuje, a także będzie układać i eksploatować bałtycki gazociąg, ogłosił, że "w ciągu najbliższych kilku miesięcy", nie czekając na zezwolenia na budowę, wyjdzie ona na światowe rynki kredytowe, aby pozyskać 3,5 mld euro na tę inwestycję. Corcoran nie ujawnił, kto jest zainteresowany finansowym wsparciem tego projektu. Wcześniej finansista Nord Stream wspomniał, że w grę wchodzą m.in. niemiecka agencja ubezpieczeń kredytów eksportowych Hermes, włoska SACE oraz rosyjski bank państwowy Wnieszekonombank. Jednak wbrew oczekiwaniom Kremla, strona fińska nie udzieliła jednoznacznego poparcia temu projektowi.

Masdar City to projekt pierwszego, bezemisyjnego, nieprodukującego żadnych odpadów i zasilanego całkowicie ze źródeł odnawialnych miasta na świecie. Masdar City powstało z inicjatywy z inicjatywy emira Abu Dhabi. Ekologiczne miasto ma być wyrazem władz Abu Dhabi w działania na rzecz przyspieszenia procesów tworzenia i wdrażania przyszłościowych rozwiązań energetycznych. Głównym inwestorem jest Mubadala Development Company, a projektantem - pracownia architektoniczna Normana Fostera - Foster+Partners. Budżet całego przedsięwzięcia ma wynosić 22 mld dol. 4 mld dol. z tej sumy ma być wyłożone przez Masdar (po arabsku „źródło”) na budowę infrastruktury miasta. Pozostałe 18 mld dol. będzie pochodziło z bezpośrednich inwestycji oraz instrumentów finansowych, które zostaną utworzone, by zebrać pożądaną ilość kapitału. Redukcja emisji dwutlenku węgla to ważny czynnik rozwoju tego projektu. Ograniczenie emisji, które umożliwi projekt miasta Masdar, zostanie spieniężone w ramach mechanizmu czystego rozwoju (Clean Development Mechanizm - CDM) wprowadzonego w protokole z Kioto
Produkcji żywności może być jednym z głównych powodów zmian klimatycznych? Utrzymywanie zdrowej wagi ciała mogłoby przyczynić się do redukcji emisji gazów. Na podstawie porównania społeczeństwa, w którym osoby otyłe stanowią 3,5 proc. ze społeczeństwem otyłym (40 proc. osób z nadwagą), naukowcy z London School of Hygiene and Tropical Medicine oszacowali, że różnica w emisji szkodliwych gazów cieplarnianych wynosi 1000 mln ton. Badacze twierdzą, że skoro proces produkcji żywności jest jednym z głównych czynników wpływających na postępowanie globalnego ocieplenia, szczuplejsze społeczeństwo, które konsumowałaby o około 20 proc. mniej żywności, przyczyniłoby się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych.

Polskie plany związane z energetyką atomową i możliwość lokalizacji reaktora przy zachodniej granicy wywołały niepokój części mieszkańców Brandenburgii. Minister tego niemieckiego landu, graniczącego z Polską, Matthias Platzek starał się zniechęcić polskiego wicepremiera do tych projektów.

Nadal nie ma odpowiedzi na pismo Wicepremiera Pawlaka do wicepremiera Rosji Igora Sieczina w sprawie rozmów o dostawach gazu do naszego kraju. Po ostatnim rosyjsko-ukraińskim konflikcie gazowym z rynku została wyeliminowana firma RosUkrEnergo, która miała dostarczyć w tym roku do naszego kraju 2,5 mld m sześc. gazu. Gaz do Polski nie dociera. Jednocześnie nadal nie mamy zapewnionych niezbędnych dodatkowych dostaw gazu na kolejne lata. Między innymi te sprawy mają być tematem rozmów polsko-rosyjskich, o które zabiega nasz rząd. Jednak pismo Waldemara Pawlaka wysłane 18 marca do wicepremiera Rosji Igora Sieczina nadal pozostaje bez odpowiedzi. Rosjanie gotowi są do dodatkowych dostaw gazu, ale chcą, aby zostało to zapisane w tzw. wieloletniej umowie między PGNiG i Gazpromem. Zgodnie z nią do 2022 PGNiG ma odbierać ok. 7 – 8 mld m sześc. gazu rocznie. Jednocześnie strona rosyjska chce niższych stawek za transport gazu polskim odcinkiem rurociągu jamalskiego. Propozycje Rosjan są dla nas trudne do zaakceptowania, bo dodatkowych ilości gazu będziemy potrzebował tylko do 2015 r., a obniżenie stawek za tranzyt gazu to ewidentna korzyść tylko dla Gazpromu.

Bułgaria podpisała porozumienie z Egiptem dotyczące importu gazu. Import rozpocznie się w 2010 r. Minister gospodarki i energetyki Petyr Dymitrow powiedział, że na razie nie można określić dokładnej ilość gazu, która będzie importowana. Wynika to z tego, że z jednej strony potrzeby kraju wahają się w okresie kryzysu gospodarczego, a z drugiej ilość ta zależy od terminu budowy nitki gazociągu, która połączy Bułgarię z Grecją, dokąd skraplany egipski gaz będzie przywożony. Istnieje również możliwość otrzymania tego gazu przez Turcję - dodał minister. Według egipskiego ministra ds. ropy Sameha Fahmiego, chodzi o około miliard metrów sześciennych rocznie. Porozumienie z Egiptem i memorandum dotyczące budowy gazociągu, łączącego grecki port Komotini z bułgarskim miastem Dimitrowgrad, są częścią wysiłków Bułgarii zmierzających do zmniejszenia prawie 100-procentowej obecnie zależności od rosyjskich dostaw. Podczas styczniowego kryzysu gazowego, wywołanego sporem między Rosją a Ukrainą, Bułgaria w ciągu ponad 2 tygodniu została całkowicie pozbawiona rosyjskich dostaw. Zmuszona była wtedy wprowadzić ograniczenia użycia gazu dla przemysłu i ciepłowni. Bezpośrednie straty szacowano na około 300 mln euro, lecz Bułgaria nie otrzymała żadnych odszkodowań. Na połączenie bułgarskiego i greckiego systemów gazociągowych Bułgaria otrzyma 45 mln euro z UE.

Turkmenistan mówi, że do eksportu gazu potrzebuje też Europy Turkmenistan powiedział w czwartek przedstawicielom Zachodu, że poszukuje nowych dróg dla dywersyfikacji eksportu swego gazu i zabiega o większą współpracę z Unią Europejską. Zapowiedź tę agencja Reuters nazywa "afrontem wobec Rosji, która chciałaby trzymać tę bogatą w nośniki energii byłą republikę radziecką na krótkiej smyczy". Stosunki między Turkmenistanem, który sprzedaje większość swego gazu ziemnego Rosji, a Moskwą gwałtownie pogorszyły się w kwietniu po wybuchu gazu w głównym rurociągu, o co Turkmenistan obwinił Rosję.

Prezydent Bułgarii Georgi Pyrwanow potwierdził istnienie rozbieżności między jego krajem a Rosją w sprawie gazociągu South Stream, z powodu których premier Rosji Władimir Putin odwołał udział w forum energetycznym w Sofii. Putin w ostatniej chwili zrezygnował z udziału w międzynarodowym spotkaniu. Według bułgarskiej telewizji miał postawić jako warunek swojego udziału zgodę Bułgarii na wykorzystanie przez rosyjski Gazprom na potrzeby South Stream jej infrastruktury gazowej. Pyrwanow potwierdził: "Odmowa ma swoje wytłumaczenie w naszych rozbieżnościach w sprawach zasadniczych, dotyczących pakietu porozumień energetycznych. (...) Głównym z nich jest, że my trzymamy się tego, co zostało ustalone 18 stycznia 2008 roku".
"Wtedy ustalono, a potem potwierdzano, że South Stream będzie miał oddzielną trasę. Istniejąca sieć jest naszą własnością w stu procentach, a w nowym gazociągu własność będzie podzielona 50 na 50 między Bułgarię a Rosję. Dla nas to jest podstawą dalszych negocjacji" Bułgarski prezydent zaznaczył: "Nie sprzedamy Rosji naszej istniejącej sieci". Dla Bułgarii obecnie najważniejszym celem jest obrona swoich interesów narodowych - zbudowanie drugiej elektrowni atomowej, stworzenie alternatywy dla obecnych dostaw gazu ziemnego. Oznacza to m.in. przyśpieszenie realizacji projektu Nabucco i podjęcie innych, od dawna odraczanych kroków, jak budowa terminali dla skroplonego gazu".




| Powrót |

Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1449/-1/96/

Copyright (C) Gigawat Energia 2002