Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1467/-1/97/

W Polsce mamy do czynienia z nuklearofobią!


Informacje Numery Numer 06/2009

W Polsce i nie tylko w Polsce, ale i w wielu krajach europejskich panuje wręcz nuklearofobia – powiedział podczas panelu poświęconego energetyce zorganizowanego w ramach dziesiątego już Festiwalu Nauki w Krakowie doc. dr hab. Paweł Nowak z Instytutu Katalizy i Fizykochemii Powierzchni PAN w Krakowie.

Polega to na przekonaniu społeczeństwa, graniczącego niemal z pewnością, że energetyka jądrowa stanowi straszliwe zagrożenie dla ludzkości, że budowanie reaktorów jądrowych może prowadzić do katastrof. Natomiast zagrożenie promieniotwórczością z tego powodu jest znacznie mniejsze niż powszechnie się sądzi. W Hiroszimie, w momencie wybuchu bomby jądrowej było 105 tys. ofiar śmiertelnych. Ile było ofiar w okresie późniejszym? Ile osób zachorowało na chorobę popromienną czy nowotwory wywołane przez ten wybuch? Wikipedia podaje, że późne ofiary promieniotwórczości w Hiroszimie bardzo starannie policzone zamknęły się w liczbie 800 osób. Podobnie ma się sytuacja w przypadku Czarnobyla.
Czarnobyl spowodował 40 ofiar śmiertelnych i są to wyłącznie ofiary wśród ratowników, którzy brali udział w bezpośredniej akcji. Nie wystąpiła żadna zwiększona umieralność na terenach skażonych. Nie nastąpiła zwiększona ilość narodzin dzieci z uszkodzeniami genetycznymi. Światowa Organizacja Zdrowia, a także Światowa Organizacja Atomistyki prowadziły bardzo szczegółowe badania na terenie Białorusi i Ukrainy. Ilość noworodków rodzących się na z wadami genetycznymi na tych terenach nie przekracza średniej światowej. Raka tarczycy, którym epatowano nasze społeczeństwo zdiagnozowano na tym terenie u 3 tys. dzieci, z czego przytłaczająca większość przypadków zakwalifikowano jako łatwe do uleczenia. Śmiertelnych przypadków raka tarczycy, które można powiązać z tą katastrofą na terenie Białorusi i Ukrainy doliczono się 5. Miasto Prypeć było ewakuowane zupełnie niepotrzebnie, albowiem radioaktywność na terenie tego miasta nigdy nie przekroczyła dopuszczalnych dawek. Jedynym zagrożeniem dla ludzi, którzy pojawiają się w tej chwili na terenach strefy wyłączonej spod zasiedlenia są watahy dzikich psów, które się tam straszliwie rozmnożyły i rzucają się na ludzi. Co zresztą świadczy o tym, że warunki do życia są tam świetne, skoro te psy się tam tak rozmnożyły. Chciałem o tym powiedzieć, bo niewykluczone, że w najbliższej przyszłości będziemy być może uczestnikami referendum w sprawie energetyki jądrowej. Politycy myślą w perspektywie najbliższych wyborów, i jeżeli w społeczeństwie jest negatywne nastawienie do energii jądrowej, to oni z tą energią schlebiając gustom społecznym będą walczyć, nawet gdyby świetnie sobie zdawali sprawę z nikłej jej szkodliwości. Dlatego, przy każdej okazji trzeba mówić głośno o tym jakie są rzeczywiste i realne zagrożenia związane z energetyka jądrową, Aby społeczeństwo było uświadomione. A tymczasem ilość radioaktywności emitowanej do środowiska w wyniku działalności energetyki węglowej jest wielokrotnie większa, niż ilość radioaktywności emitowanej przez energetykę jądrową, a to dlatego że w węglu znajdują się pierwiastki promieniotwórcze, które wraz z pyłami wylatują przez kominy elektrowni i opadają na teren całego kraju. Były takie czasy, kiedy wydobywaliśmy i spalaliśmy węgle zanieczyszczone uranem i w wyniku tego przez kominy elektrowni wypuszczaliśmy dziesiątki kilogramów uranu!




| Powrót |

Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/1467/-1/97/

Copyright (C) Gigawat Energia 2002