Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/214/-1/25/

Przewidziano 17-procentową rentowność… Hydroelektrownia Kraków


Informacje Numery Numer 04/2003

Budowa domu, drogi czy mostu to przedsięwzięcie typowe. Budowa elektrowni dzisiaj w Polsce to rzadkość, zaś hydroelektrowni - to rzadkość nad rzadkościami.

O koncepcji budowy małej hydroelektrowni przy Stopniu Wodnym Kościuszko w bezpośredniej bliskości autostradowego obejścia Krakowa pisaliśmy przed rokiem, kiedy kładziono kamień węgielny. Dzisiaj to ostatni moment aby wejść w miejsca, które już niebawem zakryje woda. Choćby do kanałów doprowadzających wodę do turbin. Podpatrzeć monterów czeskiej firmy Mavel z Beneszowa montujących turbiny. A w ogóle wejść do podziemnej sekcji generatorów, która - odcięta od świata ciężkimi włazami - będzie pracować w sposób samoczynny i zdalny. Nie obawiając się powodzi, ataku bomb grafitowych czy nawet jądrowych. Przypomnijmy więc, że ujęcie wody dla elektrowni zaprojektowane zostało jako kanał otwarty o szerokości w dnie 39,5 metra. Dno jak i skarpy umocniono materacem faszynowo-kamiennym o grubości 1 metra. Ujęcie wody dochodzi do konstrukcji dokowej kanałem znajdującym się bezpośrednio pod mostem. Dok został wykonany na warstwie betonu pokładowego. Grubość dna i ścian to 1 metr. Wysokość ścian 5 metrów. Długość kanału 108,4 metry. Szerokość od 15 do 21,5 metra. Wlot do elektrowni ma szerokość 17 metrów i... 14 centymetrów. Na wlocie do trzech turbin zamontowano już gęste kraty oraz czyszczarki. We wnętrzu są już trzy turbiny rurowe czeskiej firmy Mavel o średnicy 2240 mm z synchronicznymi generatorami Siemensa. Całkowita długość bloku elektrowni to 35,5 metra, zaś szerokość 19,56 metra. Komory wlotowe o szerokości 5,18 metra oddzielone są filarami o szerokości 80 centymetrów. Komora na wejściu do turbiny przechodzi w przekrój kołowy o średnicy 4480 mm, zaś na wyjściu zmniejsza się do 2730 mm. Budowa obfitowała w ciekawostki archeologiczne jak choćby... tysiącletnie, zatopione drzewa, na które natrafiono podczas głębokich wykopów. Niestety po wyciągnięciu na powierzchnię pod wpływem tlenu zawartego w powietrzu i słońca rozpadały się na proch zanim zdążyli przyjechać zaalarmowani naukowcy.
Warto jeszcze przypomnieć, iż jest to pierwsze komercyjne przedsięwzięcie realizowane obecnie w polskiej hydrotechnice, które swoimi dochodami ma zasilić działalność charytatywną i wychowawczą. Bowiem dochody z produkcji i sprzedaży energii elektrycznej mają zapewnić na długie lata byt i egzystencję „Centrum Edukacyjno-Wychowawczemu i Rekreacyjnemu Radosna Nowina 2000” zlokalizowanemu w nieodległych Piekarach, a wzniesionemu przez Fundację im. Ks. Siemaszki, założoną przez Zgromadzenie Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo. W tym przypadku pieniądze pochodzące od szwajcarskich donatorów – Fundacji PRAXEDIS Józefiny Gebert – zostały zainwestowane, tak aby wytwarzając dobro użyteczne czyli prąd zapewnić egzystencję beneficjentom przez dziesięciolecia.
Szwajcarscy analitycy długo zastanawiali się, jak najkorzystniej zainwestować pieniądze przeznaczone na „Dobrą nowinę 2000”. I, o ile inwestycja w lokaty bankowe czy fundusze inwestycyjne w warunkach szwajcarskich dałaby maksymalnie 10 proc. zysku, o tyle inwestycja w elektrownię wodną w Polsce powinna dać ok. 17 proc. rentowności w skali roku. Oczywiście w warunkach przewidzianych prawem podatkowym dla instytucji charytatywnych i dobroczynnych czyli po zwolnieniu z większości obowiązujących podatków…




| Powrót |

Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/214/-1/25/

Copyright (C) Gigawat Energia 2002