Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/285/-1/33/
|
Klient często jeszcze przegrywa. Dwie strony jednej umowy
|
Informacje
Numery
Numer 11/2003
Po Najwyższej Izbie Kontroli pod swoją lupę Zakłady Energetyczne wziął także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pół roku temu, dokładnie 13 stycznia 2003 roku Cezary Banasiński, prezes UOKiK zwrócił się do wszystkich swoich delegatur terenowych o dokonanie analizy wzorców umownych stosowanych przez zakłady energetyczne pod kątem sprawdzenia czy nie zawierają one, narzucanych jednostronnie odbiorcom, niedozwolonych postanowieniami Kodeksu Cywilnego klauzul i zastrzeżeń.
Trzeba tu od razu zaznaczyć, że umowy łączące konsumentów z zakładami energetycznymi są wbrew pozorom znacznie bardziej skomplikowane od innych umów funkcjonujących na rynku.
Na ich specyfikę oraz kształt wpływają nie tylko postanowienia Kodeksu Cywilnego, lecz również zapisy zmienianych każdego roku taryf, wydawanych przez poszczególne zakłady energetyczne a zatwierdzanych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, a także przepisy Prawa Energetycznego oraz uzupełniających tę aktów wykonawczych takich jak: rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 25 września 2000 r. w sprawie szczegółowych warunków przyłączania do sieci elektroenergetycznych, obrotu energią elektryczną, świadczenia usług przesyłowych, ruchu sieciowego i eksploatacji sieci oraz standardów jakościowych obsługi odbiorców - zwanego popularnie „rozporządzeniem przyłączeniowym”, rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 14 grudnia 2000 r. w sprawie szczegółowych zasad kształtowania kalkulacji taryf oraz zasad rozliczeń w obrocie energią elektryczną -zwanego rozporządzeniem taryfowym, rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 11 sierpnia 2000 r. w sprawie przeprowadzania kontroli przez przedsiębiorstwa energetyczne. Dopiero od początku bieżącego roku obowiązuje przepis Prawą Energetycznego zgodnie, z którym przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się przesyłaniem i dystrybucją paliw gazowych, energii elektrycznej lub ciepła, w zakresie swojej działalności, mogą (ale nie mają obowiązku) ustalać ogólne warunki umów sprzedaży lub umów przesyłowych, w rozumieniu Kodeksu Cywilnego.
Bez szczególnych obowiązków
Okazuje się, że przepisy prawa energetycznego nie nakładają na przedsiębiorstwa szczególnych obowiązków informacyjnych, dotyczących postanowień zawartych w taryfie (jedynie w rozporządzeniu przyłączeniowego pojawia się obowiązek nieodpłatnego udzielenia odbiorcom informacji na temat aktualnej taryfy). UOKiK stwierdził, iż nie ma należytej informacji na temat praw przysługujących odbiorcy wynikających z odpowiedzialności dostawcy energii elektrycznej za niedotrzymanie warunków umowy. Informacja o upustach i bonifikatach dla odbiorcy w przypadku niedotrzymania standardów jakościowych obsługi odbiorców przez dostawcę powinna być zawarta w umowie a brak takiej informacji powoduje, iż wzorzec nie spełnia ustawowego warunku jasności postanowień umowy zawieranej z konsumentami. Zastrzeżenia Urzędu wzbudziły stosowane przez przedsiębiorców praktyki, polegające na zamieszczaniu wśród innych przepisów taryfy, istotnych postanowień kształtujących prawa i obowiązki stron umowy. W obowiązujących aktualnie taryfach znajdują się również postanowienia dotyczące: ogólnych i szczegółowych zasad rozliczeń, zasad ustalania opłat za świadczone usługi, bonifikat i upustów za niedotrzymanie standardów jakościowych obsługi odbiorców, opłat za nielegalny pobór energii elektrycznej.
Zdaniem Urzędu niedopuszczalne są np. postanowienie stanowiące, iż „w przypadku zmiany przepisów, na które umowa się powołuje, ulegają automatycznie zmianie odnośne postanowienia umowy”. Wobec powyższego uzasadniona wydaje się konieczność nałożenia na zakład energetyczny obowiązku dostarczania konsumentom taryfy każdorazowo - w przypadku jej zmian, istotne jest bowiem, by odbiorca był poinformowany o takiej zmianie taryfy, a także by mógł zapoznać się z jej treścią. Inną ważną kwestią jest brak precyzyjnego określenia przez zakłady energetyczne terminów.
A kiedy przyjdzie dzień zapłaty
W świetle wymogu generalnej przejrzystości treści wzorca umowy niedopuszczalne jest niedoprecyzowanie przez zakłady energetyczne terminów obowiązujących w umowie, ponieważ określenie terminu stanowi ważny element w stosunkach pomiędzy zakładem energetycznym a konsumentami. Stwierdzenie typu: „Regulowanie wszelkich należności Zakładu powinno nastąpić gotówką lub przelewem w terminie i na konto Zakładu wskazane na fakturze”, nie gwarantuje odbiorcy minimalnego terminu płatności i umożliwia ustalenie terminu płatności w sposób naruszający interesy konsumentów. Z kolei sformułowanie typu: „dzień uznania przez bank rachunku”, może być dla przeciętnego konsumenta nie w pełni zrozumiałe i jednoznaczne. Ponadto, takie postanowienie ewidentnie skraca faktyczny czas na wykonania przez klienta zobowiązania oraz może spowodować niewywiązanie się odbiorcy z zobowiązania nałożonego na niego, polegającego na terminowym wnoszeniu opłat, ze względu na brak możliwość przewidzenia czasu realizacji przelewu przez bank. Celowa, zatem wydaje się konieczność dokładnego sprecyzowania pojęcia „dnia zapłaty”, szczególnie w przypadku opłat wnoszonych przez konsumenta za pośrednictwem poczty lub banku. zastrzeżenia inspektorów UOKiK budzą również zbyt krótkie terminy narzucone odbiorcom do realizacji ich zobowiązań. Zapis umowy stanowiący, że: „odbiorca zobowiązuje się do wniesienia opłaty za przyłączenie w terminie 14 dni od daty wystawienia przez dostawcę rachunku”, stanowi naruszenie Kodeksu Cywilnego. Tak ustalony termin płatności nie uwzględnia czasu wysłania faktury przez zakład energetyczny oraz czasu realizacji przekazu faktury, co może wpłynąć na nie wywiązanie się konsumenta z nałożonego zobowiązania w terminie.
Wziąć na wstrzymanie
Bardzo częstym problemem jest regulacja przez przedsiębiorstwa energetyczne, w stosowanych przez nich wzorcach umownych, kwestii wstrzymania dostaw energii elektrycznej oraz wynikającej na tej podstawie odpowiedzialności zakładu. Zakłady energetyczne zazwyczaj zastrzegają w umowach możliwość wstrzymywania dostaw energii elektrycznej w razie naruszenia przez odbiorcę jego obowiązków. Przepisy Prawa Energetycznego wskazują dokładnie przypadki, w których przedsiębiorcy takie uprawnienie przysługuje. Według art. 6 ust. 3 PE przedsiębiorca może wstrzymać dostarczanie energii elektrycznej, jeżeli w wyniku przeprowadzonej kontroli stwierdzono, że: instalacja znajdująca się u odbiorcy stwarza bezpośrednie zagrożenie dla życia, zdrowia albo środowiska, nastąpił nielegalny pobór energii elektrycznej, a także, gdy odbiorca zwleka z zapłatą za pobraną energię, co najmniej miesiąc po upływie terminu płatności, pomimo uprzedniego powiadomienia na piśmie o zamiarze wypowiedzenia umowy i wyznaczenia dodatkowego, dwutygodniowego terminu do zapłaty zaległych i bieżących zaległości, odbiorca nie wyraża zgody na zainstalowanie układu pomiarowo-rozliczeniowego w przypadkach przewidzianych w ustawie zakład może fakultatywnie wstrzymać lub rozwiązać umowę
W związku z powyższym niedopuszczalny jest zdaniem Urzędu zapis stanowiący, iż „Dostawca ma prawo do natychmiastowego wstrzymania dostarczania energii w następujących przypadkach:
po upływie 14 dni od terminu płatności należności związanych z dostarczaniem energii, w przypadku nieuregulowania tych płatności (...)” (zapis niezgodny z art. 6 ust. 3a Prawa Energetycznego) uniemożliwia upoważnionym przedstawicielom dostawcy dostępu do należących do niego sieci i urządzeń, w tym również dostępu do układu pomiarowego znajdującego się w obiekcie odbiorcy, w celu przeprowadzenia prac eksploatacyjnych, usunięcia awarii lub dokonania odczytu.”
W opinii UOKiK zakład energetyczny powinien dodatkowo wezwać odbiorcę do umożliwienia dostępu do instalacji oraz wyznaczyć mu termin, w jakim to nastąpi. Z uwagi na potrzebę ochrony konsumentów, wstrzymanie dostaw energii elektrycznej, które ma na celu zmotywowanie odbiorcy do przestrzegania umowy powinno następować wyłącznie w sytuacjach wskazanych w Prawie Energetycznym nie zaś stanowić zasadę, czy zjawisko powszechne. Stosowanie takiej praktyki nagminnie, bez wcześniejszej kontroli, zawiadomienia odbiorcy, czy wyznaczenia mu dodatkowego terminu - w zależności od sytuacji, a także w przypadkach nie znajdujących uzasadnienia w przepisach prawnych, jest niewątpliwie łamaniem praw konsumenta i stanowi niedozwolone postanowienie umowne (kłania się art. 385 §1 Kodeksu Cywilnego).
Każdy może rozwiązać
W zakresie postanowień dotyczących rozwiązywania umowy sprzedaży energii elektrycznej zawartych w analizowanych wzorcach umów, zastrzeżenia mogą budzić uregulowania określające następujące sytuacje:
- przypadki uzasadniające rozwiązanie umowy przez zakład energetyczny,
- tryb wypowiadania umowy,
- okresy wypowiedzenia przewidziane w umowie dla zakładu energetycznego oraz dla odbiorcy jego usług (konsumenta).
Ustawa Prawo energetyczne przypadkiem braku zgody odbiorcy na zainstalowanie układu pomiarowo - rozliczeniowego) nie wskazuje, w jakich przypadkach umowa sprzedaży energii elektrycznej może zostać rozwiązana przez zakład energetyczny. Jednakże interpretacja Prawa Energetycznego pozwala przyjąć, iż powinno to następować wyłącznie w wyjątkowych przypadkach – naruszenia przez odbiorcę jego obowiązków wynikających z umowy lub przepisów prawa.
Bardzo niejednoznaczne są postanowienia, którymi posługują się przedsiębiorstwa energetyczne, a które dotyczą tej kwestii np: „Każdej ze stron przysługuje prawo rozwiązania umowy w formie pisemnej za okresem 1- miesięcznego wypowiedzenia”. Sformułowanie to może wprowadzać konsumenta w błąd sugerując, że zakład energetyczny może rozwiązać z nim umowę także wtedy, gdy ten bez zastrzeżeń wywiązuje się ze swoich obowiązków. Takie postanowienia mogą stanowić klauzulę niedozwoloną - zastrzegającą uprawnienie do wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieoznaczony, bez wskazania ważnych przyczyn. Poważne zachwianie zasady równości stron stanowią także, wprowadzane przez przedsiębiorstwa energetyczne – różne dla konsumenta i zakładu energetycznego - terminy wypowiedzenia umowy. W jednym z analizowanych wzorców umów stosowane jest postanowienie pozwalające na rozwiązanie umowy przez odbiorcę za trzymiesięcznym wypowiedzeniem ze skutkiem na koniec kwartału kalendarzowego. Jednocześnie zakład energetyczny może rozwiązać umowę w każdym przypadku uzasadniającym rozwiązanie umowy z odbiorcą, bez wymogu jej wypowiedzenia.
Zastrzeżenia UOKiK wzbudził również następujący zapis „W przypadku powzięcia przez Sprzedawcę wiadomości o utracie przez Odbiorcę tytułu prawnego do obiektu, do którego dostarczana jest energia elektryczna, Sprzedawca uprawniony będzie do rozwiązania niniejszej umowy bez wypowiedzenia”. Zapis tego rodzaju uprawnia zakład energetyczny do wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieoznaczony bez wskazania ważnych przyczyn i stosownego terminu wypowiedzenia, przyznając zakładowi uprawnienie do rozwiązania umowy z odbiorcą bez wypowiedzenia, nie przewidując obowiązku sprawdzenia powziętej przez zakład informacji o utracie tytułu do lokalu oraz zawiadomienia odbiorcy o planowanym terminie wstrzymania dostaw.
Dane nasze dane
Problematyczne i budzące wątpliwości wydaje się stosowanie, przez niektórych przedsiębiorców klauzuli w brzmieniu: „Odbiorca oświadcza, że wyraża zgodę na przetwarzanie danych osobowych do celów realizacji niniejszej umowy oraz związanych z tym celów marketingowych Przedsiębiorstwa Energetycznego”. Wprawdzie ustawa o ochronie danych osobowych z dnia 29 sierpnia 1997 r. zezwala przedsiębiorcy, za uprzednią zgodą osoby, której dane dotyczą, i o ile jest to niezbędne do wypełnienia prawnie usprawiedliwionych celów administratora, na tego typu działania jednakże zastrzeżenia budzi fakt umieszczania powyższej klauzuli w treści samych warunków umowy. Brak udzielenia przez konsumenta powyższej zgody, może bowiem spowodować niedojście do skutku całej umowy. Ponadto zgodnie z wymogiem ustawy o ochronie dawnych osobowych, zgoda na przetwarzanie danych osobowych tego, kto składa oświadczenie nie może być domniemana lub dorozumiana z oświadczenia woli o innej treści, na co w omawianym przypadku faktycznie może wskazywać sposób jej umieszczenia w umowie.
Gdzie jest sąd?
Rzadziej spotykanym niedozwolonym postanowieniem umownym, jest zastrzeżenie, iż sądem właściwym do rozstrzygania sporów wynikłych na gruncie przedmiotowej umowy jest sąd polubowny, bądź sąd właściwy dla zakładu energetycznego. Takie postanowienie narusza dyspozycję Kodeksu Cywilnego, według którego za niedozwolone można uznać te postanowienia umowy, które wyłączają jurysdykcję sądów polskich lub poddają sprawę pod rozstrzygnięcie sądu polubownego polskiego lub zagranicznego albo innego organu, a także narzucają konsumentowi (odbiorcy usług), iż właściwym dla rozstrzygania ewentualnych sporów wynikających z umowy jest sąd, który wedle ustawy nie jest miejscowo właściwy. W przypadku tej klauzuli, uwagi Urzędu nie uwzględniły Zakłady Energetyczne Okręgu Radomsko-Kieleckiego S.A z siedzibą w Skarżysku Kamiennej.
Uwagę Urzędu zwróciło także postanowienie stanowiące, iż „W przypadku odstąpienia od umowy przez Odbiorcę lub w razie odstąpienia od umowy przez zakład energetyczny z przyczyn leżących po stronie Odbiorcy, ZE nie będzie zobowiązany do zwrotu opłaty wymienionej w § 8 pkt. 1 umowy. W takim przypadku uiszczona opłata za przyłączenie stanowić będzie karę umowną należną ZE. Jeżeli uiszczona część opłaty za przyłączenie nie pokryje kosztów wykonanych przez ZE prac związanych z realizacją przyłączenia, ZE będzie uprawniony do dochodzenia opłaty w pełnej wysokości poniesionych kosztów.” Zapis ten zdaniem UOKiK wypełnia dyspozycję art. 385 pkt 12 Kodeksu Cywilnego stanowiącego, że niedozwolonym postanowieniem umownym jest postanowienie wyłączające obowiązek zwrotu konsumentowi uiszczonej zapłaty za świadczenie nie spełnione w całości lub części, jeżeli konsument zrezygnuje z zawarcia umowy lub jej wykonania. Ponadto, zapis ten stanowi naruszenie pkt 17 tegoż samego artykułu Kodeksu Cywilnego, nakładając na konsumenta, który nie wykonał zobowiązania lub odstąpił od umowy, obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego.
Stały monitoring
Są więc dowody, że we wzorcach stosowanych przez zakłady energetyczne spotyka się klauzule, które regulują prawa i obowiązki stron umowy w sposób niekorzystny dla konsumentów. Klauzule te naruszają interesy odbiorców, mają niejasny i niezrozumiały charakter, regulują różnego rodzaju zagadnienia w sposób naruszający przepisy Prawa Energetycznego i rozporządzeń wykonawczych. Zapisy te mają charakter nie uzgodnionych indywidualnie postanowień narzucanych konsumentowi przez silniejszą ekonomicznie stronę umowy, jaką jest niewątpliwie zakład energetyczny. UOKiK dokonał analizy wzorców umownych stosowanych przez wszystkie zakłady energetyczne działające na terenie całej Polski oraz prowadzi stały monitoring wzorców umownych wykorzystywanych na rynku przez przedsiębiorców i w razie stwierdzenia nieprawidłowości i na bieżąco podejmuje stosowne kroki prawne w celu ich eliminacji. Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające w stosunku do: Gdańskiej Kompanii Energetycznej SA, Zakładu Energetycznego Słupsk, Zakładu Energetycznego w Olsztynie i STOENU. W zaparte idą Zakłady Energetyczne Okręgu Radomsko-Kieleckiego, które nie dostosowały się do wezwania UOKiK i dalej trwają przy zapisie, że.... Sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności za szkody spowodowane niewykonaniem Umowy lub nie należytym jej wykonaniem w przypadku działania siły wyższej (zdarzenia nagłego, nieprzewidywalnego i niezależnego od woli stron uniemożliwiającego wykonanie umowy w całości lub w części w szczególności: klęski żywiołowe jak pożar, huragan, sadź, akty władzy państwowej jak stan wojenny, stan wyjątkowy; działania wojenne; akty sabotażu; strajki itp.), wystąpienia awarii systemowej (warunki w sieci przesyłowej i rozdzielczej lub taki ich stan, który wpływa lub z dużym prawdopodobieństwem może wpłynąć na zdolność ZEORK S.A. do świadczenia usługi przesyłowej i sprzedaży energii elektrycznej, który zagraża, lub z dużym prawdopodobieństwem może zagrażać bezpieczeństwu osób i urządzeń) i awarii w sieci skutkującej nieprzewidzianymi przerwami w dostarczaniu energii elektrycznej lub w przypadku wystąpienia konieczności wykonania nieprzewidzianych prac dla zapobieżenia lub usunięcia skutków awarii w sieci.”
Jedna refleksja.
Energia elektryczna jest dobrem powszechnym, zaś jej dostawa przedsięwzięciem tak typowym, że trudno przykład większej powtarzalności na dodatek świadczonego w warunkach co tu kryć naturalnego monopolu (jeśli nawet reguła TPA stanie się dostępna dla wszystkich to i tak przecież tzw. usługę przesyłową będziemy musieli kupować we właściwym terytorialnie zakładzie energetycznym), więc aż dziw bierze, że ustawodawca, nie zadbał o jeden typowy i jednolity dający zadość wszystkim przepisom prawa, równo traktujący wszystkie strony, transparentny czyli przejrzysty wzór umowy zwłaszcza w odniesieniu do klientów indywidualnych. Nie broniąc spółek dystrybucyjnych, obecny stan łatwo przecież można było przewidzieć. Umowy zredagowano w trzydziestu zakładach energetycznych indywidualnie tak jak to potrafiono, raz lepiej, raz gorzej. A że koszula zawsze bliższa ciału więc „bardziej chcący niż nie chcący” znalazły się tam zapisy wygodne dla redagującego. A przecież – skoro żyjemy w Państwie prawa i demokracji - zawsze lepiej jest od razu wznosić proste mury, niż później prostować krzywe i łatać dziury.
Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/285/-1/33/
|
Copyright (C) Gigawat Energia 2002
|