Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/302/-1/35/
|
Co KWK „Budryk” lgnie do Opola… BOT czy BOBT?
|
Informacje
Numery
Numer 01/2004
Jedna z najmłodszych i zarazem najnowocześniejszych w Polsce kopalni węgla kamiennego, KWK „Budryk” przymierza się do mariażu z najmłodszą i najnowocześniejszą polską elektrownią - w Opolu. Pomysł połączenia obu zakładów nie jest nowy. Już kilka lat temu, po ogłoszeniu koncepcji powołania Południowego Koncernu Energetycznego i gdy rodziła się kolejna wersja holdingu pod roboczą nazwą Dolnośląska Grupa Energetyczna, brano pod uwagę połączenie „Budryka” i Elektrowni „Opole”. Wtedy jednak zwolennicy „czystej formy” stanowczo przeciwstawiali się próbom integracji pionowej. Teraz idea ta, jako najbardziej naturalna, zyskuje coraz więcej zwolenników. Dlatego nie jest wykluczone, że zamiast BOT-u (Bełchatów-Opole-Turów) powstanie BOBT, czyli Bełchatów-Opole-Budryk-Turów.
Budowę kopalni „Budryk” i Elektrowni „Opole” rozpoczęto w czasach gospodarki planowej, zaś zakończono już w wolnorynkowej Polsce, za komercyjne, wysokooprocentowane kredyty.
Przewlekłość wielokrotnie wstrzymywanych procesów inwestycyjnych oraz ciążący garb kredytów do spłacenia, to poważny problem obu zakładów, negatywnie wpływający na ich wyniki ekonomiczne. Może więc dopiero wejście Polski do Unii Europejskiej da tym zakładom, jako w pełni spełniającym normy ekologiczne, należną pozycję.
Korzystne położenie
Atutem Elektrowni „Opole” jest jej położenie. Tu krzyżują się linie energetyczne idące z Turowa, Bełchatowa i Rybnika, zaś stacja „Dobrzeń” spina je w jedną całość, umożliwiając zasilanie południowej i centralnej Polski. Elektrownia jest usytuowana w odległości niespełna 100 km od śląskich kopalń. Wydobyty węgiel może transportować dwiema drogami: kolejową oraz wodą, poprzez kanał Gliwicki i Odrę.
Swe dobre położenie Elektrownia „Opole” zawdzięcza prof. Janowi Obrąpalskiemu. W ramach Komisji Elektryfikacji powołanej przy wsparciu AK przez konspiracyjne władze Stowarzyszenia Elektryków Polskich, prowadził on prace nad planami elektryfikacji Polski wybiegającymi 15 lat do przodu. Wiele tamtych założeń, obliczeń i przewidywań znalazło swoje odzwierciedlenie w dzisiejszym kształcie polskiej elektroenergetyki. Dotyczy to także Elektrowni „Opole”.
Decyzja o budowie elektrowni w Brzeziu pod Opolem zapadła na początku lat 70. Projekt techniczny, uaktualniony w 1980 r., zakładał wybudowanie sześciu bloków energetycznych o mocy 360 MW każdy. Ostatecznie w latach 1993-1997 oddano do użytku cztery bloki o łącznej mocy 1490 MW. 31 grudnia 1998 r. zakończono proces budowy Elektrowni „Opole” jako inwestycji centralnej, dysponującej gotową infrastrukturą dla sześciu bloków.
„Opole” jest typową kondensacyjną elektrownią cieplną, złożoną z czterech bloków wyposażonych w mokrą instalację odsiarczania spalin o mocy osiągalnej (386+370+370+380 MW) i zdolności produkcyjnej ok. 10 TWh rocznie.
Blisko ideału…
Zagospodarowanie odpadów zbliżone jest tu do idealnego modelu procesu bezodpadowego. Wskaźniki emisji zanieczyszczeń spełniają z nadmiarem podstawowe wymagania standardów krajowych i europejskich. Dyspozycyjność przekracza 90 proc., zaś wskaźnik awaryjności kształtuje się na poziomie mniejszym niż 1 proc. Wskaźnik jednostkowego zużycia energii chemicznej paliwa netto kształtuje się na poziomie 9.880 kJ/kWh, a sprawność wytwarzania wynosiła w 2002 r. odpowiednio 39,0 proc. brutto i 36,4 proc. netto.
Wskaźniki techniczno-ekonomiczne w 2003 r. świadczą o zwiększeniu sprawności energetycznej w stosunku do poprzednich okresów eksploatacji. Niskie, bodaj najniższe w całej polskiej energetyce, koszty zmienne wytwarzania energii elektrycznej, to poważny atut „Opola”. Kłopotliwym bagażem są jednak koszty stałe, w tym obsługa finansowa zaciągniętych na dokończenie budowy kredytów.
Pięć szybów, dwa pokłady
KWK „Budryk” jest jednoosobową spółką Skarbu Państwa funkcjonującą na rynku samodzielnie, poza strukturami spółek węglowych. Leży w centrum górnośląskiej niecki węglowej, otoczona czynnymi i zlikwidowanymi kopalniami węgla kamiennego. Jej budowę rozpoczęto w 1979 r., a pierwszy węgiel wyjechał na powierzchnię 15 lat później. W tym też 1994 r. Minister Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa udzielił jej koncesji na wydobywanie węgla kamiennego i metanu, jako kopaliny towarzyszącej ze złoża położonego na terenie gmin Ornontowice i Gierałtowice, miast Knurów, Leszczyny i Mikołów.
W złożu węglowym "Budryk" zalega ponad 40 pokładów, co zapewnia prowadzenie wydobycia przez co najmniej najbliższe pół wieku. Kopalnia dostarczyła już odbiorcom krajowym i zagranicznym 19 mln t węgla, energetycznego i koksującego. Węgiel energetyczny wysyłany jest do krajów zamorskich oraz do Austrii, Niemiec i na Ukrainę, zaś węgiel koksujący do Francji i Egiptu.
Powierzchnia obszaru górniczego to blisko 36 km kw., a udokumentowania głębokość złoża - 1250 m. Średnia miąższość pokładów przewidzianych do eksploatacji waha się od 1,2 do 2,9 m przy nachyleniu od 2 do 7 st. Zasoby bilansowe aktualnie szacuje się na ponad 0,5 mld t, zaś zasoby przewidziane do eksploatacji przemysłowej przekraczają 300 mln t w dwóch poziomach wydobywczych, zalegających na głębokości 700 i 1050 m, które udostępnione są pięcioma szybami o średnicy 9 m każdy.
Kopalnia wydobywa głównie węgiel typu 33 i 34.2 o wartości opałowej 23 321 kJ/kg przy zawartości popiołu na poziomie 20 proc. i zawartości siarki nie przekraczającej 1 proc. W 2002 r. zysk kopalni przekroczył 17 mln zł, a wyniki za 2003 r. mają być jeszcze lepsze. Prawie 1 mln t węgla z wydobywanych rocznie 2,5 mln t, odbiera Elektrownia „Opole”.
Problemem kopalni jest ciążący na niej, podobnie jak na Elektrowni „Opole”, kredyt bankowy zaciągnięty na dokończenie budowy. Ponieważ gwarantem kredytu był Skarb Państwa, teraz to on obsługuje spłatę kredytu stając się wierzycielem kopalni. Kierownictwo „Budryka” zabiega o to, aby ta wierzytelność została zamieniona na kapitał akcyjny spółki.
Wierzytelności na kapitał
Według wszelkich przypuszczeń chodzi tutaj o kwotę na poziomie 200-300 mln zł. Resort finansów zaakceptował taką koncepcję rozwiązania problemów finansowych „Budryka”. Również kierownictwo „Opola” dąży do stworzenia z kopalnią jednego organizmu gospodarczego. Nie wiadomo tylko czy miałoby się to ostatecznie stać w obrębie struktury tworzonego BOT, czy też poza nią. Dlatego pytanie: BOT czy BOBT? pozostaje nadal otwarte.
Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/302/-1/35/
|
Copyright (C) Gigawat Energia 2002
|