Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/451/-1/49/

O czyste niebo nad gminą. Zmierzch dymiących kominów


Informacje Numery Numer 01/2005

Przed czterdziestu laty jeden z festiwali piosenki wygrał utwór sławiący rozwój małego miasteczka: „Choć rosłem, jak mogłem najszybciej. Nie mogłem dorosnąć na czas. Wyprzedził mnie wiadukt, kombinat. Koparki, kominy jak las” - brzmiała ostatnia zwrotka owej pieśni, sławiącej industrializację kraju. Sprawa była tak ważna, że radosnej piosenki uczono w szkołach.

W czasie budowy Nowej Huty na każdym osiedlu wznoszono okazałą kotłownię z niewielkim kominem i dużym placem, na który niemal przez cały rok ciężarówki zwoziły kiepskiej jakości węgiel, którego spalanie „poprawiało” zimą i tak podły mikroklimat miasta. Powszechna była przemysłowa gigantomania, wierzono że miarą postępu państwa jest ilość dymu wyrzucanego z kominów.
Jeszcze w pierwszej połowie lat 80., gdy budowano w Dobczycach zaporę mającą spiętrzyć wodę w Rabie na potrzeby Krakowa, wiele dyskusji wzbudziła potrzeba wydrążenia sztolni, umożliwiającej w przyszłości budowę elektrowni wodnej. Wciąż obowiązywała gigantomania, więc podstawowym argumentem przeciw była niska wydajność – wytwarzany tam prąd zaspokoiłby tylko potrzeby okolicznych, niewielkich miast – Myślenic i Dobczyc. Ostatecznie sztolnia powstała, nie przekreślono więc definitywnie możliwości budowy elektrowni, lecz prądu wciąż w tym miejscu się nie wytwarza.

Dziś dymiące kominy nie są już symbolem dynamicznego rozwoju, ale w przeważającej większości polskich miast i miasteczek wciąż spotkać można konwencjonalne, opalane koksem, bądź węglem ciepłownie i elektrociepłownie. Jednak ich czas nieuchronnie mija. Są nieefektywne, drogie w eksploatacji, zatruwają otoczenie. Wymogi Unii Europejskiej dotyczące ochrony środowiska, groźba kar, które już wkrótce będzie trzeba płacić, sprawiają że musimy szukać innych źródeł energii.
Biała Księga Komisji Europejskiej zatytułowana „Energia dla przyszłości; odnawialne źródła energii” przyjęta 26 listopada 1997 r. zakłada, że do 2010 r. udział źródeł odnawialnych w produkcji energii w krajach członkowskich wzrośnie z 6 do 12 proc. Księga określa też najważniejsze korzyści wynikające z przejścia na źródła odnawialne, jak i ocenę zadań i nakładów inwestycyjnych każdego z państw – członków Unii, które powinny doprowadzić do wzrostu zainteresowania wykorzystaniem tych źródeł.

Unijna dyrektywa 2001/77 EC z września 2001 r. nakłada na rządy państw członkowskich obowiązek ustanowienia i egzekwowania instrumentów umożliwiających przesyłania i dystrybucji tzw. „zielonej” energii przez operatorów sieci przesyłowej i dystrybucyjnej, uproszczenie i liberalizację procedur związanych z wytwarzaniem energii odnawialnej – powinny one być niedyskryminujące, obiektywne i przejrzyste, a także określenia standardowych, przejrzystych i niedyskryminujących zasad przyłączania wytwórców „zielonej” energii do sieci oraz umożliwienie identyfikacji energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, co utrudni dokonywanie ewentualnych nadużyć. Świadectwa pochodzenia „zielonej” energii powinny były zostać wprowadzone do 27 października 2003 r.

Unijna polityka energetyczna realizowana jest przy pomocy takich programów, jak: Altener, SAVE, Synergy, Life, 5 Program Ramowy Badań, Rozwoju Technicznego i Prezentacji, Marnot. Duże znaczenie mają też fundusze PHARE, ISPA I SAPARD. Ponadto można pozyskiwać pieniądze w drodze dwustronnych umów z takimi państwami, jak Dania, Niemcy czy Szwecja.
W Polsce już przed niemal ośmioma laty – 10 kwietnia 1997 r. ustawa Prawo energetyczne określiła kierunki rozwoju energetyki. Art. 1 ustęp 2 prawa energetycznego stanowi, że „celem ustawy jest tworzenie warunków do zrównoważonego rozwoju kraju, zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, oszczędnego i racjonalnego użytkowania paliw i energii (…). Zasada zrównoważonego rozwoju oznacza dążenie do znacznego zmniejszania zużycia nośników energii.

Jednym z ważniejszych elementów tej strategii jest wykorzystywanie źródeł energii odnawialnej. Wylicza je punkt 20 artykułu 3 ustawy: „Odnawialne źródła energii – źródła wykorzystujące w procesie przetwarzania energię wiatru, promieniowania słonecznego, geotermalną, fal, prądów i pływów morskich, spadku rzek oraz energię pozyskiwaną z biomasy, biogazu wysypiskowego, a także biogazu powstałego w procesach odprowadzania lub oczyszczania ścieków albo rozkładu składowanych szczątek roślinnych i zwierzęcych.”

Prawo energetyczne wciąż jednak nie reguluje w sposób szczególny zasad przyłączania do sieci nowych wytwórców „zielonej” energii. Obowiązujące uregulowania nie są precyzyjne. Można z nich np. domniemywać, że przedsiębiorstwo energetyczne nie ma obowiązku rozbudowy sieci, by umożliwić przesyłanie energii nowym jej wytwórcom. A taka inwestycja w oparciu o dobrowolną umowę poważnie zwiększa koszty podmiotu ubiegającego się o przyłączenie, gdyż trudno przypuszczać, by duże przedsiębiorstwo zgodziło się je ponieść, zwłaszcza gdy zmniejszy ona jego dominację na rynku. Nie można więc mówić o „niedyskryminacyjności” naszych uregulowań.
Prawo energetyczne nakłada na gminy obowiązek planowania i organizacji zapotrzebowania w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe na obszarze gminy i szczegółowo określa proces powstawania takich projektów.

Jednak nie ustawy, lecz korzyści płynące z nowych rozwiązań decydują o ich wykorzystaniu, lub odrzuceniu. Przecież pieniądze dotychczas dosłownie „idące z dymem” wydać można o wiele racjonalniej. Inna rzecz, że ci którzy pospieszyli się z realizowaniem przytoczonych wyżej ustaw, w większości nie wyszli na tym dobrze. Jeszcze niedawno plany budowano w oparciu o konwencjonalne źródła energii. Tymczasem coraz szybciej rozwijają się badania nad wykorzystaniem źródeł odnawialnych. Dr inż. Tadeusz Krawczyk z „Orgbudinu” podkreśla, że uwaga powinna być obecnie skierowana przede wszystkim na szukaniu sposobów wykorzystania miejscowych zasobów oraz odpadów komunalnych i przemysłowych produktów rolnych. Do uzyskania pełnego obrazu efektywności nowych technologii – podkreśla dr Krawczyk – niezbędne jest ich porównanie z efektywnością dotychczas stosowanych urządzeń oraz określenie ich efektywności ekonomicznej.

Tworzenie strategii rozpocząć należy od zinwentaryzowania podmiotów korzystających z energii cieplnej, zarówno wytwarzanej we własnym zakresie, jak i dostarczanej siecią ogólnodostępną, których moc zainstalowana wynosi przynajmniej 50 kW oraz sporządzeniu prognozy zużycia ciepła oraz ciepłej wody za 5-10 lat. Każdy z tych odbiorców energii powinien określić zasady gospodarki ciepłowniczej – niezbędne inwestycje, remonty, a także, gdy konieczne okażą się wydatki komunalne, koszty ich wykonania.
Lokalne plany muszą być spójne ze strategią rozwoju województwa. Odbiorcom, których zapotrzebowanie jest mniejsze (nieduże budynki mieszkalne, małe zakłady usługowe i produkcyjne, drobne gospodarstwa rolne) wystarczy określenie ogólnych zasad gospodarowania, wraz z propozycjami zastosowania najlepszych rozwiązań, które można stymulować mechanizmami wykorzystywanymi przez władze gminy. W celu zmniejszenia ryzyka błędu można przeprowadzić ankietę, która pozwoli poznać preferencję mieszkańców.

Kolejny etap tworzenia strategii to analiza możliwości dalszego korzystania z istniejących źródeł energii konwencjonalnej o mocy większej niż 50 kW. Po zinwentaryzowaniu tych możliwości przystąpić należy do szukania możliwości i opracowania koncepcji wykorzystania odnawialnych źródeł energii. Najważniejsze są oczywiście pieniądze – określić trzeba przewidywane nakłady, koszty eksploatacji urządzeń oraz przesyłania wytwarzanej w ten sposób energii, a po drugiej stronie bilansu – przewidywane dochody. Umożliwi to ocenę efektywności inwestycji, a więc da odpowiedź na pytanie, czy będą one opłacalne. We współczesnych realiach niezbędne jest, przede wszystkim z przyczyn finansowych, rozłożenie inwestycji w czasie. Żeby obraz był prawdziwy, w symulacji kosztów uwzględnić trzeba kwestie ochrony środowiska. Ma to duże znaczenie przy przyjmowaniu konkretnych rozwiązań.

Na podstawie wyników przedstawionych powyżej działań można rozpocząć tworzenie planu zaopatrzenia gminy w ciepło i ciepła wodę, z wykorzystaniem rachunku ekonomicznego i przy uwzględnieniu takich czynników, jak ochrona środowiska czy liczba miejsc pracy w gminie. Oczywiście najkorzystniejsze jest wykorzystanie tych odnawialnych źródeł energii, dzięki którym możliwe będą największe oszczędności, zwiększy się liczba miejsc pracy, zmniejszona zostanie ingerencja w środowisko.
Wytwarzanie energii to jeden aspekt zagadnienia. Żeby korzyści były jak największe trzeba opracować metody jej przesyłania, zadbać o termomodernizację pomieszczeń i urządzeń odbiorców.
Opracowując strategię samorządy powinny wykorzystywać informacje od właścicieli i zarządców nieruchomości oraz opracowania z lat minionych.

Przystępując do realizacji inwestycji umożliwiających wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, gminy korzystać można z funduszy kilku instytucji finansowych. Są to m.in. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, EkoFundusz, Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a także - jeśli inwestycja przyczynia się do rozwoju terenów rolniczych - Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa, Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa czy Fundacja Rolnicza. Udzielają one preferencyjnych pożyczek oraz dotacji sięgającej połowy kosztów projektu.
Jedno jest pewne, czas zachwytów nad dymiącymi kominami minął bezpowrotnie. I choć uruchomienie odnawialnych źródeł energii to zazwyczaj bardzo droga inwestycja, to wiele argumentów – koszty eksploatacji, zmniejszenie zatrucia środowiska, nienaruszanie równowagi w przyrodzie, a także naciski świadomych polityków - przesądza tę batalię na ich rzecz.




| Powrót |

Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/451/-1/49/

Copyright (C) Gigawat Energia 2002