Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/561/-1/54/
|
Wy dywersyfikujecie zaopatrzenie w gaz – my – jego tranzyt do Europy Zachodniej
|
Informacje
Numery
Numer 07/2005
Z Asłambekiem Ahmedowiczem Asłachanowem, doradcą prezydenta Federacji Rosyjskiej rozmawia Sylwester Wolak
- Rosja wciąż podtrzymuje pomysł budowy gazociągu pod dnem Bałtyku, dzięki której chciałaby dostarczać gaz ziemny bezpośrednio na Zachód – bez pośrednictwa państw leżących na drodze dotychczasowych gazociągów, z których jeden – nie dokończony – biegnie przez Polskę. To może budzić zastrzeżenia w Polsce, zwłaszcza że magistrala jamalska została wybudowana ledwie w połowie i odnosi się nieodparte wrażenie, że Rosjanie kosztem niedotrzymania kontraktu jamalskiego tj. niewybudowania drugiej nitki gazociągu przez nasz kraj, chcieliby budować gazociąg podmorski...
Słyszałem o tym projekcie, ale nie jestem ekonomistą i trudno mi go oceniać.
- Czy próba ominięcia Polski wynika stąd, iż nasz kraj nie jest uważany przez Rosję za poważny i godny zaufania? Przecież stawki za przesył, określone przez EuroPolGAZ SA są niższe niż powszechnie stosowane na rynkach, a poza tym pierwsza nitka magistrali już istnieje...
To nieprawda. Jestem wystarczająco blisko prezydenta Putina by wiedzieć, że jego liczne spotkania z prezydentem Kwaśniewskim nie są jedynie kurtuazyjne, lecz że obaj prezydenci podchodzą do naszych wzajemnych kontaktów z wielką uwagą i ze sporymi oczekiwaniami, które – w mniejszym lub większym zakresie – się spełniają. Myślę, że dialog rosyjsko-polski trwa, a wiele informacji jest rozpowszechnianych nie dlatego, że takie czy inne fakty mają miejsce, ale dlatego, że zaczyna się okres przedwyborczy, który rządzi się swoimi prawami. W każdym razie jestem całkowicie przekonany że – niezależnie od niezłych relacji na najwyższym szczeblu - stosunek narodu rosyjskiego do polskiego z pewnością się nie pogorszył, że jest on normalny, dobrosąsiedzki – taki sam – jak stosunek do innych naszych sąsiadów. Zaręczam, że o planach ewentualnej budowy nowych gazociągów dyskutuje się nie z powodów politycznych, czy chęci upokorzenia Polski – lecz wyłącznie z powodów ekonomicznych i praktycznych.
- Za poglądem, że Rosja nie traktuje Polski poważnie, mogą świadczyć również niektóre z polskich przedstawicielstw jej przedsiębiorstw, zwłaszcza tych działających w branży naftowej. Niewielka aktywność tych przedstawicielstw potwierdza opinię, że dla Rosjan Polska jest krajem, w którym nie warto prowadzić prężnej działalności...
Jak już mówiłem, Rosja traktuje równorzędnie wszystkich swoich sąsiadów. Nie można jej winić za to, że ogląda się na perspektywiczny także dla niej Daleki Wschód, do czego większość krajów podchodzi ze zrozumieniem, ale to nie znaczy, że straciliśmy zainteresowanie państwami europejskimi – w tym Polską. Trzeba mieć na uwadze to, że w okresie istnienia ZSRR obrót towarowy pomiędzy Rosją i Polską był bardzo wysoki, a Polska była jednym z największych partnerów handlowych Rosji. Także teraz najbardziej interesujące projekty polsko-rosyjskie są realizowane, a inne są przygotowywane. Powtórzę, że jeśli ktoś zarzuca Rosji, że nie traktuje Polski poważnie – to nie wynika to z faktycznej sytuacji tylko z gry przedwyborczej. Polskę traktujemy jako równorzędnego partnera, często podziwiając szybkość i jakość przemian u was zachodzących.
A jeśli mówimy o polskich przedstawicielstwach firm rosyjskich – ot choćby nawet firmy „Łukoil”, to trzeba pamiętać że firma ta działa nie tylko w Polsce. Ma swoje oddziały i w obu Amerykach i w Europie Zachodniej i na Bliskim Wschodzie, wydobywa i przetwarza ropę naftowej oraz handluje produktami ropopochodnymi stąd nie może się koncentrować tylko na jednym rynku.
- Na ile prawdziwe są poglądy, że Rosja – nalegając na odwrócenie kierunku przesyłu w rurociągu Odessa – Brody – zamierza odciąć Kaukaz od możliwości niezależnego od Rosji transportu rurociągowego ropy naftowej wydobywanej w tym rejonie i w okolicach nadkaspijskich? Jak Pan – sam będąc narodowości czeczeńskiej – postrzega tę kwestię?
Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że na Kaukazie tak wiele tej ropy się już nie wydobywa, co wynika nie tylko ze sczerpania złóż, ale również z przestarzałych technologii wydobycia. W tym rejonie jest wystarczająco dużo rurociągów, które umożliwiają transport ropy do Nowoczerkaska, a stamtąd – tankowcami – w świat. Dla mojego narodu ropa naftowa jest raczej przekleństwem. Gdyby jej nie było, to z pewnością ominęłoby go wiele nieszczęść z tych, które go dotknęły.
- Niedawno chcieliście budować w Polsce „pieremyczkę”, która miałaby ominąć Ukrainę, podejrzewaną przez Rosję o kradzież rosyjskiego gazu, płynącego przez jej terytorium. Teraz nalegacie na to by odwrócić kierunek transportu rurociągiem Odessa - Brody i by rosyjska ropa naftowa płynęła tym naftociągiem w kierunku Odessy. Czy zatem zwrócenie się ku Ukrainie w sprawie transportu rosyjskiej ropy naftowej do Odessy oznacza, iż Rosja przestała już posądzać ten kraj o podkradanie gazu z gazociągów biegnących przez jej terytorium?
Niestety na razie wycofanie się z takich poglądów jest ciągle niemożliwe. Wielkie ilości naszego gazu idą przez Ukrainę i również niemałe ilości tegoż gazu gdzieś tam znikają, ale i tak – by przesłać nasz gaz na Zachód – chcąc, nie chcąc, musimy korzystać z tranzytu przez inne państwa.
- Dziękuję za rozmowę i poświęcenie czasu Czytelnikom „EG” mimo tak napiętego terminarza zajęć.
Dokończenie znajdziesz w wydaniu papierowym. Zamów prenumeratę miesięcznika ENERGIA GIGAWAT w cenie 108 zł za cały rok, 54 zł - za pół roku lub 27 zł - za kwartał. Możesz skorzystać z formularza, który znajdziesz tutaj
Zamów prenumeratę
Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/561/-1/54/
|
Copyright (C) Gigawat Energia 2002
|