Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/64/-1/13/
|
Rosjanie przyśpieszają...?
|
Informacje
Numery
Numer 08/2002
Ostatnio Stroitransgaz, firma zajmująca się budową gazociągów, zameldowała, że zakończyła budowę 251-kilometrowego odcinka rosyjskiej części magistrali jamalskiej.
A do końca roku Stroitransgaz ma zakończyć w Rosji i na Białorusi budowę trzech odcinków gazociągu o łącznej długości 315 km. Gazprom zainstaluje w tym czasie osiem tłoczni – po cztery w obu krajach. Docelowa moc przesyłowa gazociągu Jamał – Europa wynieść ma ok. 33 mld m sześc. gazu rocznie. Pozwoli znacząco zwiększyć tranzyt rosyjskiego gazu do Europy Zachodniej – tak twierdzą przynajmniej rosyjskie agencje informacyjne.
Wkrótce zostanie oddany odcinek gazociągu w okolicach Borysewa, a jeszcze w czwartym kwartale tego roku cały białoruski odcinek będzie gotowy. Moskiewski „Reuters” cytuje wiceszefa biura Gazpromu w Mińsku - Anatolija Abramowa, który twierdzi, że już w tym lub przyszłym tygodniu Białoruś może rozpocząć stopniowe zwiększanie tranzytu rosyjskiego gazu do Europy Zachodniej. Obecnie - wg Abramowa - przez Białoruś transportowane jest ok. 50 mln m sześc. gazu dziennie co przekłada się na 18,25 mld m sześc. w skali roku, a po oddaniu całego odcinka gazociąg osiągnie zdolność na 24,8 mld m sześc. rocznie.
Jak zauważa rosyjska agencja z danych „Biełtransgazu” wynika jednak, że w 2003 r. Białoruś będzie transportować do 36 mld m sześc. gazu rocznie zwiększając przesył z obecnych 26 mld m sześc. W ostatnich pięciu latach na Białorusi ceny tranzytu gazu utrzymywały się na poziomie 0,55 USD za 1000 m sześc. Mińsk obiecał również Rosji prawo do własności części białoruskiego odcinka gazociągu jamalskiego w zamian za powrót do niskich cen gazu. Wygląda więc na to, iż zamiast „pieriemyczki”, Rosjanie zmierzają konsekwentnie do tego, aby maksymalnie dużo gazu przetransferować przez terytorium bardziej podporządkowanej Białorusi niż „krnąbrnej” Ukrainy. Jest to też wyraźny sygnał, że Rosjanie, którzy nadal bywają niedocenianymi, ale skutecznymi graczami, chcą postawić u granic przyszłej zjednoczonej Europy moce, których polskie formacje nie będą w stanie wykorzystać i dalej poprowadzić. Może to być rodzaj taktyki zmierzającej do zupełnie pokojowego skompromitowania polskich partnerów w oczach Unii Europejskiej. W znacznej części wymyślonej na własną, polska prośbę. Oby tak się nie stało! (jb)
Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/64/-1/13/
|
Copyright (C) Gigawat Energia 2002
|