Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/717/-1/63/

Na tle krajów zachodnich Polska błyszczy w sektorze środków smarowych


Informacje Numery Numer 04/2006

Rynek środków smarowych jest nieodłącznie związany z kondycją gospodarki, a zmiany na tym rynku odpowiadają zmianom sytuacji ekonomicznej. Jego ocena jest więc ważna nie tylko dla przedstawicieli sektora, ale także dla wszystkich osób związanych z różnymi gałęziami przemysłu lub po prostu zainteresowanych sytuacją.

Po okresie sprzed kilku lat, kiedy zużycie środków smarowych w Polsce znacznie spadło (co wiązało się z restrukturyzacją i modernizacją przemysłu) rynek olejowy stał się bardziej stabilny, a część jego obserwatorów uważa go za całkiem obiecujący.

W ocenie firmy Kline & Company silny wzrost gospodarczy w Polsce przekłada się na wyższe wpływy na rynku środków smarowych. Badania przeprowadzone przez firmę wskazują, że szybszy rozwój gospodarki po wejściu Polski do Unii Europejskiej w połączeniu z niższą strukturą kosztów niż w krajach Europy Zachodniej przyczynia się, m.in. poprzez wzrost inwestycji zagranicznych, do wzrostu konsumpcji olejów przemysłowych i do podnoszenia ich jakości. Co prawda dane zebrane przez polską firmę Topoil nie potwierdzają tendencji wzrostowych jeśli chodzi o zużycie środków smarowych (a nawet wykazują pewien spadek), to krajowy rynek z punktu widzenia zagranicznych obserwatorów jest obiecujący. Nadzieje wiążą się nie tyle z ilością sprzedawanych olejów przemysłowych i silnikowych, co z wartością tej sprzedaży związaną z rosnącym zapotrzebowaniem na produkty wysokiej jakości.

Zdaniem przedstawicieli Kline & Company, polski rynek błyszczy na tle dojrzałych gospodarek zachodnich, gdzie sprzedaż środków smarowych zmniejszyła się o 2 do 3 procent. Połączenie rozwoju rynku motoryzacyjnego z rosnącą zdecydowanie produkcją przemysłową to szansa dla producentów i ich oferty produktów wysokiej jakości. Dodatkowym bodźcem wzrostowym ma być także rosnąca siła nabywcza konsumentów. Szczególnych szans upatruje się w zwiększonych zakupach samochodów przez nabywców indywidualnych, nawet biorąc pod uwagę, ze są to przede wszystkim pojazdy używane, sprowadzane z Zachodu.

Geeta Agashe, dyrektor rynku paliw i energii w sekcji badawczej firmy Kline & Company podkreśla, że w krótkim okresie dobra kondycja polskiej gospodarki powinna zagwarantować przyzwoity popyt na środki smarowe równoważąc wpływ czynników niekorzystnych. O sile i atrakcyjności naszego rynku środków smarowych świadczą wyniki firm lokalnych, czyli Lotosu i Orlenu, bezpośrednio konkurujących z koncernami zagranicznymi. Te zresztą są już mocno zakorzenione na polskim rynku. Takie koncerny jak ExxonMobil, Shell, Total czy BP należą do największych potęg światowych. W rankingu firm paliwowych i energetycznych przygotowanym przez PFC Energy okupują pierwszą piętnastkę: ExxonMobil, BP i Royal Dutch Shell zajmują (w tej kolejności) wszystkie miejsca na podium. Total znalazł się na piątym miejscu, a Statoil na 14. Wartość największego koncernu to prawie 350 mld dolarów. Polskie firmy mają więc z kim konkurować.

Według badań firmy Kline & Company sprzedaż olejów przemysłowych i silnikowych osiągnęła w 2004 roku poziom 225 tys. ton (wg TopOil było to 221 tys. ton), a jej wartość przekroczyła 475 mln dolarów. Sprzedaż olejów przemysłowych nieznacznie przekroczyła połowę całkowitej ilości sprzedanych produktów (wg TopOil było akurat odwrotnie, ale różnice są minimalne), podczas gdy sprzedaż pozostałych olejów (silnikowych) podzieliła się prawie równo pomiędzy klientów indywidualnych i komercyjnych. W Polsce zużywa się mniej środków smarowych niż np. na Ukrainie czy w Rosji, jednak zupełnie inna jest struktura tego zużycia: w naszym kraju znacznie większą rolę odgrywają produkty wyższej jakości, jak oleje półsyntetyczne i syntetyczne. I z tego względu, chociaż ilościowy poziom sprzedaży w najbliższych latach prawdopodobnie się nie zmieni, a nawet nieco spadnie, wydaje się, że wzrośnie jego wartość. Przyczyną wzrostu jest coraz częstsze sięganie po produkty z wyższej półki, co przekłada się na znacznie większe wpływy ze sprzedaży, jako że oleje syntetyczne kosztują około cztery razy więcej od naturalnych.

Rynku olejowego nie sposób oceniać bez uwzględnienia ogólnej sytuacji gospodarczej. Pozytywne sygnały płynące od przemysłu i niezła sytuacja makroekonomiczna powinny zapewnić stabilny popyt na produkty olejowe. Jednak by w przyszłości zwiększyć wartość sprzedaży i wzmocnić kondycję sektora środków smarowych niezbędny jest dalszy ciągły wzrost kraju na przyzwoitym poziomie oraz atmosfera sprzyjająca nowym, rodzimym i zagranicznym, inwestycjom. Korzystna jest znikoma inflacja, jednak trzeba pamiętać, że wciąż wysoki poziom bezrobocia działa negatywnie. Ważnym czynnikiem pozostają też poczynania rządu i dobrze, by generowały wzrost, a nie prowadziły do stagnacji czy recesji.

Dokończenie znajdziesz w wydaniu papierowym. Zamów prenumeratę miesięcznika ENERGIA GIGAWAT w cenie 108 zł za cały rok, 54 zł - za pół roku lub 27 zł - za kwartał. Możesz skorzystać z formularza, który znajdziesz tutaj

Zamów prenumeratę





| Powrót |

Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/717/-1/63/

Copyright (C) Gigawat Energia 2002