Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/833/-1/69/
|
Informacje
Numery
Numer 10/2006
Bank Energetyki powstał w Radomiu w 1990 roku. Jego główni akcjonariusze to Bank Rozwoju Eksportu, PSE SA, Zakłady Energetyczne Okręgu Radomsko-Kieleckiego, Elektrownia Rybnik. Przedstawiany jest jako bank uniwersalny o zasięgu lokalnym, z zaznaczeniem, że obsługuje przedsiębiorstwa energetyczne.
Ale oferta skierowana jest raczej do pracowników energetyki niż do niej samej. ROR-y, kredyty w rachunku, na samochody, mieszkania i w gotówce - na cokolwiek, a także karty płatnicze do rachunków. Fundusze własne w 1998 roku wynosiły 62 mln złotych. Pod adresem internetowym zgłasza się jednak firma z Tychów handlująca kopiarkami. Więc od razu pojawia się pytanie: co się stało?
Paweł Wróbel, rzecznik prasowy BRE Banku niegdyś głównego akcjonariusza Banku Energetyki nic wie ma temat losów tego banku. Zgodnie z praktykowaną procedurą prosi o pytanie mailem. Jak ustali, odpowiedź prześle odwrotna pocztą. Na oficjalnych stronach PSE, w spisie spółek zależnych też nie figuruje Bank Energetyki. Regina Wegnerowska, wieloletnia rzecznik PSE też nie przypomina sobie, co stało się z Bankiem Energetyki. W Zakładach Energetycznych Okręgu Radomsko Kieleckiego w Skarżysku-Kamiennej pojawia się cień nadziei. Chyba przejął go BISE czyli Bank Inicjatyw Społeczno Ekonomicznych pada odpowiedź. Ale szczegółów nikt z rozmówców nie pamięta.
- Przejęliśmy Bank Energetyki siedem lat temu dokładnie 22 listopada 1999 roku – mówi Krzysztof Rykowski, rzecznik prasowy BISE. Nastąpiło to w drodze wymiany akcji tzn. akcjonariusze Banku Energetyki otrzymali akcje BISE. Nikt na tym nie stracił. Do dzisiaj w składzie akcjonariatu BISE znajdują się dawni akcjonariusze Banku Energetyki, a także inne firmy energetyczne jak np. Południowy Koncern Energetyczny, Koncern Energetyczny ENERGA, Elektrownia Połaniec.
Bank Etyczny i Alternatywny
Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych jest polsko-francuską spółką akcyjną, utworzoną w 1990 roku z inicjatywy Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz francuskiego banku Credit Cooperatif, który jest dziś - obok Agencji Rozwoju Przemysłu SA - największym jego akcjonariuszem. Obydwie instytucje posiadają razem prawie 70 proc. kapitału BISE. Od 2006 roku BISE jest członkiem Federacji Europejskich Banków Etycznych i Alternatywnych (FEBEA). Federacja jest międzynarodowym stowarzyszeniem instytucji finansowych realizujących cele społeczne i etyczne. Bank od 15 lat buduje swój wizerunek jako instytucja finansowa wspierająca szeroko rozumiane inicjatywy społeczne. Jego misją jest świadczenie usług finansowych i doradczych sprzyjających rozwojowi przedsiębiorczości i zrównoważonemu rozwojowi, a także wspieranie inicjatyw służących budowie społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. Specjalne, tanie oferty kierowane są do organizacji pozarządowych, wspólnot mieszkańców czy fundacji. Ulubionym sektorem banku jest obszar tzw. ekonomii społecznej.
- W miarę naszych możliwości służymy także przedsiębiorstwom energetycznym – zapewnia Krzysztof Rykowski.
Z branżowych banków, powstających na zasadach inicjatywy oddolonej, a związanych np. z cukrownictwem, czy przemysłem petrochemicznym przetrwał w samodzielnej postaci tylko dawny Cuprum Bank założony z inicjatywy KGHM Polska Miedź i dzisiaj jest bankiem detalicznym o ogólnopolskiej sieci oddziałów występującym pod handlową marką DOMINET BANK. Żaden z tych banków nie zgromadził takich kapitałów, aby finansować rozwój swojej branży. Zresztą byłoby to niemożliwe. Europejskie instytucje finansowe mają za sobą co najmniej 60-letnią historię, charakteryzującą się dynamicznym rozwojem zachodnioeuropejskiej gospodarki po zakończeniu II wojny światowej.
Reforma polskiego systemu bankowego pod koniec lat osiemdziesiątych polegała na wydzieleniu w 1989 roku ze struktury NBP 7 banków komercyjnych i przypisaniu do nich państwowych - w przeważającej jeszcze większości - podmiotów gospodarczych. Przez rok podmioty nie mogły zmieniać obsługującego je banku, a później, stopniowo zaczęła się wolna konkurencja i zabiegi ze strony banków o klienta. Jednocześnie zezwolono na tworzenie banków prywatnych, a także otworzono polski sektor bankowy dla podmiotów zagranicznych. Ponieważ znacząca część polskiej energetyki zlokalizowana jest na Śląsku. Pierwszym bankiem dla tej części polskiej energetyki był – Bank Śląski. W wielu sytuacjach tak też zostało do dzisiaj. Z tym tylko, że w wyniku prywatyzacji Bank Śląski stał się częścią holenderskiej grupy bankowej ING. Inkorporując z czasem polską filię macierzystej jednostki i przyjmując jednolita nazwę ING Bank Śląski.
-Energetyka jest dla naszego banku jednym z kluczowych obszarów gospodarki. Dla sektora energetycznego w Polsce rozpoczyna się okres głębokich zmian i modernizacji. Niezbędny jest w tym udział instytucji finansowych. Jesteśmy otwarci na potrzeby tego sektora, mamy niezbędne doświadczenie i zasoby - mówi Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego. Jeden z najdłuższych stażem ludzi w Polsce zajmujących od lat kluczowe stanowisko w tym samym banku. Energetyka jest także jednym z kluczowym sektorów bankowości korporacyjnej całej grupy ING.
- Podejście sektorowe jest podstawowym elementem strategii ING – zapewnia Ben van de Vrite, wiceprezes Zarządu ING Banku. W wielu krajach nasi specjaliści z zakresu finansowania strukturalnego, rynków finansowych, płatności i zarządzania gotówką, fuzji i przejęć współpracują nad przygotowaniem najlepszych rozwiązań. Naszym celem jest nieustanne pogłębianie analiz i poszerzanie wiedzy na temat wybranych gałęzi gospodarki. Dzięki znajomości rynku możemy lepiej zrozumieć potrzeby i identyfikować nowe możliwości rozwojowe naszych klientów, a także udoskonalać nasze systemy oceny ryzyka oraz optymalizować alokację kapitałów. Dumą grupy ING w Polsce jest podpisanie 10 sierpnia br. umowy na finansowanie budowy nowego bloku energetycznego w Elektrowni Bełchatów.
Największa
najdłużej oczekiwana
- To największa inwestycja sektora energetycznego w całej Europie Środkowo-Wschodniej – mówi Piotr Utrata, rzecznik ING Banku Śląskiego.
ING Bank Śląski i ING Bank N.V. wspólnie z innymi instytucjami finansowymi podpisał umowę na finansowanie inwestycji energetycznych w łącznej wysokości 879 mln EUR, która obejmuje budowę nowego bloku energetycznego opalanego węglem brunatnym o mocy 833 MW oraz modernizację istniejących bloków elektrowni w celu dostosowania ich do wymogów ochrony środowiska obowiązujących w Polsce i w Unii Europejskiej. ING Bank Śląski i ING Bank N.V. oraz Citibank i Bank Handlowy w Warszawie są współorganizatorami długoterminowego korporacyjnego finansowania z elementami project finance dla BOT Elektrowni Bełchatów.
W transakcji tej uczestniczą także EBOiR oraz Nordic Investment Bank. Grupa ING oraz Citibank i Bank Handlowy gwarantują finansowanie komercyjne w wysokości 604 mln EUR, obejmujące min. gwarancję bankową dla Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Transakcja ta jest największym finansowaniem organizowanym obecnie dla sektora energetycznego w Europie Środkowo-Wschodniej z udziałem banków komercyjnych i instytucji finansowych. ING Bank Śląski wraz z ING Bank N.V. pełnią wspólnie rolę Globalnego Koordynatora oraz Głównego Organizatora Finansowania, a także Banku ds. Dokumentacji, Banku ds. Ubezpieczeń, Banku ds. Modelu Finansowego oraz Banku ds. Rynku Energii. Finansowanie będzie udostępnione w złotych oraz euro. Grupa ING gwarantuje 302 mln EUR, czyli 50 proc. łącznej kwoty finansowania komercyjnego z terminem spłaty do 10 lat.
Branżowy raport
ING Bank jest jedynym z działających w Polsce banków, który przygotował specjalny raport: „Rynek energii elektrycznej w Polsce. Zmiany na horyzoncie”.
- Zaletą tego raportu jest to, że został on przygotowany przez ekspertów patrzących na polską energetykę z zewnątrz. Jest więc to ogląd jak najbardziej obiektywny, pozbawiony sugestii czy uprzedzeń – mówi Kazimierz Rajczyk, dyrektor ds. Obsługi Sektora Energetycznego ING Bank.
- Polski rynek energii elektrycznej jest atrakcyjny dla działających już przedsiębiorstw sektora elektroenergetycznego i potencjalnych inwestorów – podsumowuje raport jego główny autor Laurent Jourent z Credit Research Group, ING Wholesale Banking. Z kilku powodów. Polski rynek energii elektrycznej jest duży. Pod względem całkowitej produkcji brutto zajmuje 6 miejsce w UE tuż za Hiszpanią, a przed Szwecją i Holandią. A przy tym zużycie energii elektrycznej na mieszkańca jest niewielkie w porównaniu z innymi krajami europejskimi. Czyni więc to Polskę atrakcyjnym rynkiem, ponieważ w wyniku konwergencji gospodarczej pomiędzy Polską, a innymi krajami UE, wielkość jednostkowego zużycia na mieszkańca będzie musiała w najbliższych latach wzrosnąć. Reorganizacja wszystkich podsektorów polskiej energetyki daje wiele różnorakich możliwości inwestycyjnych. Przy czym polska energetyka należy do najtańszych producentów energii elektrycznej w Europie.
Dla ING Banku Śląskiego energetyka to jeden z kluczowych sektorów bankowości korporacyjnej. Nasi specjaliści od finansowania strukturalnego, bieżącej obsługi czy fuzji i przejęć pracują nad najlepszymi rozwiązaniami dla przedsiębiorstw energetycznych. Podejście sektorowe daje nam niezbędną znajomość rynku, który ma w Polsce olbrzymi potencjał rozwojowy i wymaga wsparcia instytucji finansowych. Przewidujemy, ze liberalizacja rynku przyspieszy inwestycje w tym sektorze. Według różnych szacunków, łączna wartość niezbędnych inwestycji m.in. związanych z odbudową mocy wytwórczych i wymogami ochrony środowiska może wynieść od 55 do 63 mld zł czyli od 14 do 16 mld euro.
Z kolei odnosząc się do rządowej koncepcji likwidacji kontraktów długoterminowych dyrektor Kazimierz Rajczyk mówi: - Ciągle jeszcze analizujemy możliwy wpływ rozwiązań zaproponowanych w projekcie ustawy z 15 września br. o zasadach pokrywania kosztów powstałych u wytwórców w związku z przedterminowym rozwiązaniem umów długoterminowych sprzedaży mocy i energii. Słuchamy opinii z rynku, prowadzimy własne analizy. Na tę chwilę powiedzieć można, że każda sytuacja, w której ucierpią przepływy spółek energetycznych, spowoduje niepokój w sektorze bankowym. Innymi słowy mówiąc odejście od KDTów nie może powodować pogorszenia zdolności do obsługi zadłużenia spółek energetycznych, którym banki udzielały w przeszłości kredytów na finansowanie inwestycji, ufając że zawierane umowy dają gwarancję ich spłaty. Z tego co słyszymy przyjęte w projekcie ustawy zasady finansowania, obliczania i rozliczania kosztów osieroconych budzą wśród wytwórców spore kontrowersje.
Dokończenie znajdziesz w wydaniu papierowym. Zamów prenumeratę miesięcznika ENERGIA GIGAWAT w cenie 108 zł za cały rok, 54 zł - za pół roku lub 27 zł - za kwartał. Możesz skorzystać z formularza, który znajdziesz tutaj
Zamów prenumeratę
Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/833/-1/69/
|
Copyright (C) Gigawat Energia 2002
|