Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/849/-1/70/
|
Właściciel niezainteresowany...
|
Informacje
Numery
Numer 11/2006
Niespełna trzy dni i ponad czterdzieści wykładów. Nominalnie każdy po 15 minut, w praktyce nierzadko i dwa razy dłużej. Bez wytchnienia, nawet podczas ostatniej przerwy na kawę, skondensowanych kilkanaście kolejnych w ramach tzw. sesji posterowej.
Przedsięwzięcie w polskich realiach prawdziwie imponuje, przemawia do wyobraźni nie tylko liczbą uczestników czy wystąpień, lecz przede wszystkim ich jakością Zresztą wysoki poziom merytoryczny był zagwarantowany niemal z urzędu, bo też zdecydowana większość zaproszonych referentów legitymowała się stopniem naukowym, a audytorium zwykle orientowało się w przedstawianym mu zagadnieniu.
Organizator – Polska Akademia Nauk - Komitet Gospodarki Surowcami Mineralnymi Instytut Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią tym razem musiał bardzo wysoko postawić sobie poprzeczkę. Była to bowiem jubileuszowa – dwudziesta – konferencja z cyklu „Zagadnienia Surowców Energetycznych i Energii w Gospodarce Krajowej”, a wiadomo noblesse oblige.
Temat „Rynki paliw i energii” sformułowany może nieco lakonicznie, ogólnikowo zgromadził jednak zupełnie rekordową ilość uczestników. Jakim cudem organizatorom udało się zebrać ponad dwie setki osób zainteresowanych wybranymi aspektami tego zagadnienia, pozostanie pewnie ich tajemnicą. Nie było to proste, biorąc pod uwagę koszty udziału w konferencji. Dla porównania – niewiele większej opłaty zażądali organizatorzy gazowo–naftowego kongresu w kwietniu b.r. w rumuńskiej Sinai. Zapewnili oni zainteresowanym niewspółmiernie bardziej komfortowe warunki oraz obecność najbardziej wpływowych polityków włącznie z szefami resortów finansów, gospodarki oraz światowym top managementem sektora z takich korporacji, jak General Electric, Łukoil, Gaz de France, Schlumberger. Z takiej właśnie perspektywy organizatorzy XX Konferencji dokonali nie lada wyczynu, zapełniając salę wykładową.
W naprawdę wielu odczytach odnaleźć można było bardzo nowatorskie, śmiałe i odważne koncepcje rozwiązań nadające się nierzadko do natychmiastowej realizacji. Nie brakło prognoz cenowych, często zupełnie odmiennych szacunków zasobów, tempa rozwoju poszczególnych gałęzi branży, przyszłości i zagrożeń energetyki etc. Przynajmniej kilka wystąpień miało prawo budzić - jeśli nie podziw - to przynajmniej zainteresowanie. Niestety nie wszystkich, których powinno, bo wśród audytorium zabrakło jakiegokolwiek przedstawiciela władzy wykonawczej – reprezentanta rządu. Nie wspominając o ministrze, nie było nawet urzędnika zupełnie pośledniego szczebla któregokolwiek z resortów. Biorąc pod uwagę relacje własnościowe w polskiej energetyce i zatrzymane tu procesy restrukturyzacyjne, to zaistniałą sytuację można określić wręcz mianem kuriozalnej. Przypomina postawę rolnika trzymającego się z dala od informacji na temat, co się dzieje w jego gospodarstwie, gdzie i za ile sprzeda zboże i od kogo może najtaniej kupić materiał siewny.
Podobnie rzecz się ma z absencją na konferencji instytucji finansowych. Tu jednak mało prawdopodobne, aby nie były one zainteresowane wysłaniem swych emisariuszy. Z jednej strony zyskiwały wręcz nieograniczoną możliwość przedstawienia ofert kredytowych dla licznie reprezentowanych kopalń, elektrociepłowni czy elektrowni, a z drugiej - są przecież w wielu przypadkach wierzycielami szeregu realizowanych tam projektów.
Zdumiewać może też brak firm reasekuracyjnych, a w dalszej kolejności – kancelarii prawnych. Wyjątek stanowi tu Grupa Lotos, desygnująca na konferencję nie tylko właściciela obsługującej ją kancelarii, ale też osobę z zarządu. Gdański koncern był zresztą jedynym podmiotem biznesu naftowego obecnym na konferencji, co można uznać za fenomen, zważywszy na liczebność reprezentacji sektora węglowego kojarzonego z mniej zasobnym portfelem niż ten wspomniany z ropą w tle.
Bezsprzecznie nieobecność właściciela i decydenta znacznej części przedsiębiorstw sektora górniczego i energetycznego w Polsce a także banków oraz towarzystw kładzie się cieniem na konferencji. O ile w pierwszym przypadku organizatorzy mogą czuć się usprawiedliwieni, to w pozostałych nie do końca. To niezwykle istotne: dziś finanse, serwis prawny i reasekuracyjny mieszczą się w najwężej pojętym znaczeniu słowa gospodarka. Stąd, jeśli te elementy nie uzupełnią następnej XXI konferencji w Zakopanym, to bez względu na swój temat będzie ona repliką tegorocznej, czyli ciekawą dyskusją w zamkniętym gronie bez większych szans, aby przeszczepić pozyskaną stąd wiedzę na realny grunt. Taka sztuka dla sztuki, a precyzyjniej – nauka dla nauki. Może zatem nieść zupełnie inne wartości niż wspomniany kongres w rumuńskiej Sinai, merytorycznie brylować nad nim, ale nieodzownie musi zaczerpnąć stamtąd inspiracje dotyczące rozwiązań logistyczno–prawno–finansowych, bo w przeciwnym razie ograniczy swe znaczenie do wyalienowanego z otaczających realiów spotkania o bliżej nieokreślonym – poza czysto towarzyskim – sensie.
Dokończenie znajdziesz w wydaniu papierowym. Zamów prenumeratę miesięcznika ENERGIA GIGAWAT w cenie 108 zł za cały rok, 54 zł - za pół roku lub 27 zł - za kwartał. Możesz skorzystać z formularza, który znajdziesz tutaj
Zamów prenumeratę
Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/849/-1/70/
|
Copyright (C) Gigawat Energia 2002
|