Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/923/-1/72/

Spadek cen ropy. Efekt braku zimy czy zwiastun wojny?


Informacje Numery Numer 01/2007

Podobnego początku roku nie odnotowano jeszcze nigdy na rynkach naftowych. W pierwszym tygodniu 2007 roku cen baryłki ropy obniżyła się o przeszło 12%, schodząc do najniższego od dwóch miesięcy poziomu z listopada 2006 roku.

Powodem obniżek nie jest bynajmniej wzrost produkcji naftowej. Czy jednak za przyjemną dla nas niespodziankę stoi wyłącznie aura?

Ostatnie transakcje przed pierwszym weekendem 2007 roku zawierano na giełdach, płacąc za baryłkę ropy 55,19 USD (WTI). Dzień przed sylwestrem kosztowała przeszło 61 USD.



Ta dość zaskakująca sytuacja na rynkach to efekt ciepłej zimy w Europie i przede wszystkim za oceanem. Stany Zjednoczone są bowiem największym konsumentem ropy, i też nigdzie indziej na świecie nie zużywa się jej tak dużo do celów grzewczych. Mniejszy popyt na opał przyczynił się do wzrostu rezerw, obniżając popyt tak na surowiec jak i przetworzone paliwa.

Być może zupełnie nieoczekiwanie pozwoli to osłabić negatywne oddziaływanie podwyższonej z dniem 1 stycznia 2007 r. akcyzy. Powrót do stanu sprzed września 2005 roku przy zachowaniu dotychczasowego poziomu cen ropy na światowych rynkach skutkowałby nieuchronnie nawet trzydziestogroszową podwyżką litra paliwa w handlu detalicznym, gdyż na zwiększoną od nowego roku o 25 gr akcyzę nałożony jest jeszcze 22-procentowy VAT.

Przyroda pozwoliła zatem zaoszczędzić podwójnie: mniejsze zużycie i niższe ceny. Tan stan rzeczy trudno jednak określić mianem trwałego. Nadejście prawdziwej zimy i mrozów w północno-wschodnich stanach odpowiedzialnych za konsumpcję niemal 4/5 oleju opałowego zużywanego w całym USA bądź spóźnione przyjście wiosennego ocieplenia w tym regionie może diametralnie zmienić sytuację. Opublikowany 4 stycznia 2007 roku raport E.I.A. potwierdza ograniczenie zużycia w ostatnim tygodniu 2006 roku, a tym samym oszczędność zgromadzonych rezerw. Te utrzymywano jednak od dłuższego czasu na minimalnym poziomie. Czy zatem jedynie klimat odpowiada za niską cenę baryłki?

Ogłoszona 5 stycznia roszada głównych dowódców wojsk interwencyjnych w Iraku, coraz sukcesywnej powielane przez Biały Dom informacje wskazujące na zamiar zwiększenia liczby stacjonującego w tamtym kraju kontyngentu sugerują dokładnie co innego. Gwałtowny spadek cen ropy naftowej w ciągu ostatnich lat kojarzy się jednoznacznie ze wzrostem aktywności militarnej.

Właściwie obniżki podobne do obecnych występowały wyłącznie w takich okolicznościach zwykle jednak już po rozpoczęciu operacji. Cechą charakterystyczną rynków surowcowych jest progres procesu prognostycznego. Objawia się on każdorazowo szybszą i gwałtowniejszą niż poprzednio reakcją na spodziewane wydarzenie, co teoretycznie ma dopomóc w niwelowaniu jego negatywnych reperkusji. Co zwiastuje nam aktualna obniżka, przekonamy się wkrótce, póki co cieszmy się z jej dobroczynnych skutków.

Dokończenie znajdziesz w wydaniu papierowym. Zamów prenumeratę miesięcznika ENERGIA GIGAWAT w cenie 108 zł za cały rok, 54 zł - za pół roku lub 27 zł - za kwartał. Możesz skorzystać z formularza, który znajdziesz tutaj

Zamów prenumeratę




| Powrót |

Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/923/-1/72/

Copyright (C) Gigawat Energia 2002