Aktualności
|
|
Informacje
Numery
Numer 12/2008
120 mld zł – koszt modernizacji sektora energetycznego
|
|
Autor: opr. red.
|
Data publikacji: 02.01.2009 18:28
|
Tą kwotę polska energetyka będzie musiała wydać dostosowując branżę do programu Unii Europejskiej „3 x 20” do roku 2025. Skalę niezbędnych działań oraz możliwości ich częściowego finansowania ze środków unijnych przedstawił na początku miesiąca w Sosnowcu wiceminister rozwoju regionalnego, Janusz Mikuła.
|
Podczas konferencji poświęconej przyszłości czystych technologii węglowych wiceminister przyznał, że możliwe do uzyskania z unijnych funduszy środki to kropla w morzu potrzeb, wystarczą jednak, by pobudzić potrzebne projekty.
Oprócz wydatków na odtworzenie i rozbudowę wydać trzeba będzie na zdolności oraz realizacją unijnego pakietu klimatycznego redukcji CO2.
Unijne regulacje zakładają, że dla wszystkich nowych jednostek produkcyjnych o mocy powyżej 300 megawatów wymagane będzie wskazanie obszaru do magazynowania dwutlenku węgla, a po 2013 r. wszystkie instalacje takiej mocy powinny być obowiązkowo wyposażone w instalacje wychwytywania i składowania CO2.
- Te regulacje oznaczają perspektywę budowy całkiem nowej infrastruktury, zarówno podziemnej, do magazynowania CO2, jak i powierzchniowej, do jego przesyłu. Już teraz powinno to być uwzględniane w badaniach geologicznych i pracach nad koncepcją zagospodarowania przestrzennego kraju - wskazał Mikuła.
Jego zdaniem, resort środowiska i służby geologiczne muszą już dziś szukać i określać miejsca, gdzie w przyszłości możliwe byłoby zatłaczanie dwutlenku węgla, zarówno dla istniejących jak i projektowanych elektrowni. Może to mieć kluczowe znaczenie dla przyszłych inwestycji w energetyce. - Na pewno nie jest tak, że CO2 będzie można zatłaczać po prostu pod elektrownią - mówił.
Mikuła przyznał, że choć z unijnych programów energetyka może liczyć na wielomilionowe kwoty, w stosunku do potrzeb są to niewielkie środki. W programie operacyjnym Infrastruktura i Środowisko na kwestie energetyczne przewidziano 1,7 mld euro. Wiceminister zachęcał, by projekty z każdej były analizowane także pod kątem ich wpływu na efektywność energetyczną. Środki na projekty np. w zakresie odnawialnych źródeł energii są też w regionalnych programach operacyjnych. Najwięcej - na Śląsku i Mazowszu.
Środków na wdrożenia, np. w zakresie czystych technologii węglowych i redukcji emisji CO2, energetyka może szukać głównie w programie Innowacyjna Gospodarka. Na przygotowanie do wdrożenia np. nowych technologii przewidziano 331,5 mln euro, a na wsparcie samych projektów kolejne 331 mln euro.
Ponad 1,2 mld euro może pomóc w sfinansowaniu projektów innowacyjnych, opartych na technologiach stosowanych nie dłużej niż trzy lata. 1,3 mld euro to pula dla dużych firm, na inwestycje strategiczne z punktu widzenia całej gospodarki. Z tych środków również mogą skorzystać firmy energetyczne.
Na unijne współfinansowanie liczą twórcy dwóch projektów, złożonych w Komisji Europejskiej przez dwa polskie koncerny, przy wsparciu resortu gospodarki. Miałyby to być inwestycje z grupy 12 demonstracyjnych bezemisyjnych instalacji, których realizację zaplanowano na terenie UE. Są to projekty Południowego Koncernu Energetycznego (PKE) i grupy BOT.
Projekt BOT - według danych Ministerstwa Gospodarki - zakłada budowę nowego zeroemisyjnego bloku energetycznego o mocy 858 megawatów, opartego na węglu brunatnym. Koszty szacowane są na ok. 350 mln euro. Wspólny projekt PKE i Zakładów Azotowych Kędzierzyn to tzw. poligeneracja, gdzie produktem, wytwarzanym z węgla kamiennego byłby prąd (158 megawatów), ciepło (174 megawaty) i gaz syntezowy dla zakładów. Koszty takiej inwestycji szacuje się na 900 mln euro.
Wiceminister Mikuła apelował do energetyków, aby przygotowując inwestycje w rozwój mocy i ekologię pamiętali również o wykorzystaniu lokalnych możliwości. Chodzi np. o produkcję energii i pozyskiwanie ciepła z oczyszczalni ścieków, które zrzucają na dobę ponad 100 tys. m sześc. ciepłej wody oraz ze spalarni odpadów, których w Polsce ma powstać dziewięć. Przy przerobie 250 tys. ton odpadów rocznie każda z nich mogłaby dać 40-50 megawatów mocy.
|
|
|
|