Aktualności
|
|
Informacje
Numery
Numer 12/2008
Kraj
|
|
Autor: opr. red.
|
Data publikacji: 03.01.2009 13:24
|
URE będzie mógł ustalać ceny maksymalne także dla producentów energii. Ogłoszony przez rząd Plan Stabilności i Rozwoju pozwoli Urzędowi Regulacji Energetyki używać mechanizmu ceny maksymalnej nie tylko wobec sprzedawców energii, ale także jej producentów. Regulator będzie mógł również, pośrednio, taryfować ceny energii dla odbiorców przemysłowych. Będzie to możliwe w sytuacji, gdy konkurencyjność w jednym z segmentów zostanie zachwiana, będą pojawiać się oznaki działań monopolistycznych.
|
Atlantis przystąpi do konsorcjum, w którym liderem jest posiadająca 51 procentowy udział spółka Investment Friends Energy. Zakład, który ma być gotowy do 1 czerwca 2010 będzie produkował elektrownie wiatrowe na licencji jednego ze znanych producentów światowych, ale jego nazwy nie ujawniono.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zaplanowało w budżecie na przyszły rok około 650 mln zł na realizację projektu zagospodarowania norweskich złóż ropy i gazu Skarv, Snad i Idun. Środki te przeznaczone zostaną głównie na zakup kadłuba platformy pływającej oraz na wywiercenie 2 - 3 otworów produkcyjnych. W tym roku PGNiG przeznaczyło na zagospodarowanie złóż Skarv, Snad i Idun około 340 mln zł. Eksploatacja zasobów szacowanych na 35,8 mld m sześc. gazu, 15 mln ton ropy i kondensatu oraz 5,8 mln ton NGL rozpocznie się w połowie 2011 r.
Strona rosyjska nie jest jak na razie zainteresowana podpisaniem z Polską umowy na dostawę w 2010 roku dodatkowych 2, 5 mld m sześc. gazu ziemnego. Naszą stronę interesują rozmowy na temat dodatkowych dostaw gazu w przyszłym roku, a Rosjanie jedynie sugerują, że rozmowy na temat dostawy 2,5 mld m sześc. gazu rocznie dla naszego kraju mogą się rozpocząć na początku przyszłego roku, ale nie ma żadnej pewności, że tak będzie. W tej sytuacji PGNiG będzie w wyjątkowo trudnym położeniu negocjacyjnym, bo bez dodatkowej umowy z Rosjanami w Polsce w 2010 r. zabraknie gazu. Jedynym wyjściem z tej patowej sytuacji mogą być rozmowy z firmami zachodnioeuropejskimi, które kupują rosyjski gaz przesyłany rurociągiem jamalskim biegnącym przez nasz kraj i odkupienie od nich część rosyjskiego gazu.
Instalację do wychwytywania i składowania dwutlenku węgla chce zbudować w Elektrowni Bełchatów Alstom. Pilotażowa instalacja, która ma wychwytywać 100 tys. ton CO2 rocznie, rozpocznie pracę w połowie 2011 roku. Alstom i PGE Elektrownia Bełchatów S.A. podpisały list intencyjny w tej sprawie. W pierwszej fazie dla istniejącego bloku nr 12 w Elektrowni Bełchatów Alstom zaprojektuje i zbuduje pilotażową instalację wychwytywania i składowania CO2. Będzie ona wychwytywać 100 tysięcy ton dwutlenku węgla rocznie. W drugiej fazie Alstom i PGE planują zbudowanie instalacji przemysłowej CCS (do wychwytywania i składowania dwutlenku węgla) o większej wydajności, która będzie wychwytywać CO2 z aktualnie budowanego nowego bloku energetycznego o mocy 858 MW, opalanego węglem brunatnym. Uruchomienie tej instalacji planowane jest na 2015 rok. W wyniku uruchomienia instalacji CCS w Elektrowni Bełchatów, roczna emisja dwutlenku węgla zostanie zmniejszona o ponad 1 milion ton. Planowany projekt CCS w Elektrowni Bełchatów jest jednym z projektów ubiegających się do uzyskania finansowania z unijnego programu dotyczącego Wychwytywania i Składowania Dwutlenku Węgla.
Władze Warszawy chcą sprywatyzować SPEC. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz poprosiła już zarząd spółki o rozpoczęcie tzw. procesu komunikacji z pracownikami. Chodzi przede wszystkim o uzyskanie zgody silnych w SPEC związków zawodowych. Wstępne rozeznanie pokazuje, że część pracowników powinna być "za", albowiem prywatyzacja pozwoli na podział wśród nich 15 proc. akcji firmy. Wśród 1,9-tysięcznej załogi są też głosy sprzeciwu podyktowane obawą przed zwolnieniami. Stołeczne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej osiąga zysk netto sięgający 30 mln zł. Posiada 246 nieruchomości. Miasto chciałoby uzyskać ze sprzedaży przynajmniej pół miliarda złotych.
Najbardziej rentownym sektorem elektroenergetyki jest produkcja energii - wynika z danych Agencji Rynku Energii. Po dziewięciu miesiącach 2008 r. średnia marża, wahając się od prawie 19 proc. w I kwartale do niecałych 15 proc. w III kwartale, sięga 17 proc. To, że najbardziej zyskowne są elektrownie, jest m.in. skutkiem polityki grup energetycznych. Łącznie elektrownie w ciągu trzech kwartałów uzyskały 2,66 mld zł zysku ze sprzedaży. To o 5 mln zł mniej, niż udało się im zarobić na sprzedaży prądu w ubiegłym roku.
Wprowadzenie obowiązku sprzedaży energii przez giełdy towarowe ma być sposobem na ograniczenie podwyżek cen. Wzrost cen, zdaniem przedsiębiorców, wynika m.in. z tego, że po konsolidacji energetyki producenci energii skupieni w grupach energetycznych, dążąc do maksymalizacji zysków, ograniczają podaż prądu. Przez giełdę sprzedaje się obecnie około 5-6 proc. energii, wobec ponad 90 proc. w kontraktach dwustronnych, bardzo często pomiędzy spółkami, produkującą i obracającą energią, z jednej grupy kapitałowej. Aby na giełdę mogła trafić energia już zakontraktowana na 2009 rok, regulator będzie miał prawo zakazać wykonania już zawartych umów sprzedaży energii, gdyby utrudniały sprzedaż przez giełdę. URE może anulować istniejące umowy.
115 przedsiębiorstw wysłało do premiera petycję, w której doma się zamrożenia cen energii na dwa lata. Forum Odbiorców Energii i Gazu skupiające 13 największych odbiorców energii (m.in. KGHM, PGNiG, Impexmetal, ZGH Bolesław, Hutę Łaziska) chce, aby cena energii ustalona była na tegorocznym poziomie, czyli 200-220 zł za MWh. Przemysłowi odbiorcy energii chcą mieć również możliwość kupowania energii na rynku hurtowym. Inicjatywę popierają organizacje reprezentujące poszczególne grupy odbiorców: Stowarzyszenie Papierników Polskich zrzeszające 42 producentów papieru i tektury falistej oraz Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa zrzeszająca 60 producentów i wytwórców stali i koksownie. Odbiorcy wskazują przykład CEZu, który postanowił utrzymać w latach 2009-2010 stawki cen energii na tegorocznym poziomie.
Kryzys na rynkach finansowych przekłada się na strach w branży węglowej i energetycznej. Szykują się bowiem problemy z pozyskaniem środków na realizację inwestycji. Banki są coraz ostrożniejsze, a sytuacja na giełdzie nie sprzyja debiutom. Firmy energetyczne muszą inwestować w odtworzenie mocy. Budowie nowych bloków energetycznych towarzyszyć będzie wyłączanie przestarzałych, które nie spełniają norm ochrony środowiska.
Powstają cztery terminale do przeładunku LPG. Inwestycje wpłyną na dalsze zwiększenie importu. W grudniu otwarto rozbudowany terminal gazu płynnego w Małaszewiczach. Za prawie 10 mln zł Gaspol zwiększył moc przeładunkową obiektu o 50 proc. Konkurent Gaspolu, Orlen Gaz, prowadzi dwie duże inwestycje - kończy rozbudowę wartego ponad 3,5 mln zł terminalu w Sokółce oraz budowę swojego pierwszego morskiego terminalu przeładunkowego w Szczecinie. Koszt tego największego w Polsce przedsięwzięcia w branży LPG szacuje się na ponad 50 mln zł. Będzie to drugi morski terminal gazu płynnego w kraju. Uzależnienie Polski od importu będzie rosnąć. Prawie 90 proc. zużywanego w kraju gazu sprowadzane jest z zagranicy. Rodzime rafinerie zaspokajają około 11 proc. popytu, a ich produkcja spada.
Walne zgromadzenie akcjonariuszy EuRoPol Gazu podjęło decyzję, że w Moskwie zostanie otwarte przedstawicielstwo tej spółki. Otwarcie przedstawicielstwa ma poprawić wymianę informacji z Gazpromem. Wg nieoficjalnych danych jego dyrektorem ma być Andrzej Jaśkowiak, który przez wiele lat kierował moskiewskim biurem PGNiG, a ostatnio pracował w polskim biurze Gazprom Export.
URE: jest gotowe przywrócić całkowitą kontrolę cen energii elektrycznej. URE dąży do zamrożenia cen energii elektrycznej w 2009 roku na obecnym poziomie. Wydał w tej sprawie komunikat. - Musimy brać pod uwagę prognozy tego, co się będzie działo w gospodarce. Nie widzę powodów, żeby tylko energetyka nie ponosiła kosztów kryzysu, choć oczywiście chciałbym, aby były one jak najmniejsze - mówi Mariusz Swora, prezes URE.
Gazociąg Skanled może nie powstać ze względu na brak umów na dostawy surowca. Wart 4,4 mld zł gazociąg ma połączyć norweskie złoża gazu z odbiorcami z Norwegii, Szwecji i Danii. Powodem jest brak podpisania na zakup gazu przez PGNiG oraz pozostałych uczestników konsorcjum z norweskim koncernem StatoilHydro, który wcześniej deklarował ich zawarcie. StatoilHydro uważa rynki polski, szwedzki i duński za mniej atrakcyjne, gdyż nie są powiązane z centrami handlu gazem. PGNiG posiada 15 proc. udziałów w projekcie. Do StatoilHydro należy około 60-70 proc. zasobów gazu wydobywanego z szelfu. Przez Skanled Polska chciała sprowadzać około 3 mld m sześc. gazu z Norwegii do Danii, a następnie poprzez gazociąg Baltic Pipe. Innym problemem jest wycofanie się firmy Hafslund z konsorcjum mającego budować Skanled. Według niej w obliczu światowego kryzysu współfinansowanie norweskiego gazociągu jest zbyt kosztowne. W tej sytuacji operator gazociągu, norweska firma Gassco, szuka firmy, która chciałaby objąć 10 proc. udziałów po Hafslundzie.
Wchodząca w skład Grupy Kapitałowej Południowego Koncernu Energetycznego SA Kopalnia Wapienia „Czatkowice” sp. z o.o. przekazała do eksploatacji drugą linię przemiału kamienia wapiennego. Tym samym zakończono dwunastoletni okres kompleksowej modernizacji zakładu. Łączna wartość nakładów inwestycyjnych poniesionych w latach 1996-2008 wyniosła przeszło 130 mln złotych. Produktem nowoczesnej instalacji przemiału kamienia wapiennego są sorbenty przeznaczone do instalacji odsiarczania spalin (IOS) metodą mokrą oraz dla kotłów fluidalnych. Trafiają one przede wszystkim do elektrowni i elektrociepłowni, gdzie są głównym składnikiem wykorzystywanym w nowoczesnych technologiach oczyszczania spalin. Obok energetyki produkty przemiału znajdują również zastosowanie w budownictwie, drogownictwie i rolnictwie. Obecnie Kopalnia sprzedaje rocznie 1,7 mln ton wszystkich asortymentów kamienia wapiennego. Przychody ze sprzedaży przekraczają 65 mln zł. Zakład zatrudnia 350 osób. Dzięki budowie drugiej linii przemiałowni Kopalnia „Czatkowice” weszła do grupy największych w kraju producentów produktów mielonych kamienia wapiennego i stała się największym dostawcą sorbentów dla energetyki. Przewidywane zdolności produkcyjne to 800 tys. ton w ciągu roku.
PGE złożyła prospekt emisyjny do Komisji Nadzoru Finansowego. Spółka powinna zadebiutować na GPW między marcem a majem 2009 roku, jeżeli pozwolą na to warunki rynkowe. Zamierza podwyższyć kapitał o około 15 proc., co pozwoli pozyskać z rynku pieniądze na rozpoczęcie niezbędnych inwestycji w moce wytwórcze.
Decyzja o budowie w Polsce elektrowni atomowej już została podjęta, a fakt ten zostanie ogłoszony oficjalne przez rząd w styczniu przyszłego roku spekuluje prasa codzienna. Na początku przyszłego roku rząd przedstawi program rozwoju energetyki jądrowej w Polsce, a energia elektryczna z pierwszego reaktora ma popłynąć w 2021 roku. Prawdopodobnie wykorzystana zostanie technologia francuska. Również eksperci z Instytutu Energii Atomowej uważają, że w Polsce zostaną zastosowane francuskie rozwiązania.
Nadzieją dla węgla jest tylko CCS. Inaczej przestaniemy go wydobyć, a pochodzi z niego w Polsce aż 94 proc. energii elektrycznej. Jednocześnie instalacje CCS są – jak na razie opłacalne tylko w przypadku bloków o sprawności 46-48 proc., ze względu na fakt, że powodują one obniżenie ogólnej sprawności o ok. 11 proc..Największą szansę CCS ma przy poligeneracji, gdzie sprawność może sięgnąć ok. 58 proc. Zwrot tego typu inwestycji następuje po ok. 15 latach, podczas gdy w instalacjach konwencjonalnych z CCS po 30-50 latach.
Rentowność elektrowni sięga 17 proc. Najbardziej rentownym sektorem elektroenergetyki jest produkcja energii - wynika z danych Agencji Rynku Energii. Po dziewięciu miesiącach 2008 r. średnia marża, wahając się od prawie 19 proc. w I kwartale do niecałych 15 proc. w III kwartale, sięga 17 proc. To, że najbardziej zyskowne są elektrownie, jest m.in. skutkiem polityki grup energetycznych.
Aby zbudować pierwszy blok nowoczesnej elektrowni atomowej, potrzeba około 200 inżynierów, z czego 80 w elektrowni, a 120 w pozostałych urzędach, w tym w dozorze jądrowym. Poza tym potrzeba dużej kadry technicznej zatrudnionej w czasie budowy, rzędu 3 tys. ludzi.
Hedeselskabet Sp. z o.o., oddział w Polsce grupy Dalgas, podpisał ostatnio serię porozumień pozwalających firmie Hedeselskabet na transfer kwot dwutlenku węgla z Polski do Danii. W okresie 2007-2012 firma oczekuje zredukowania emisji metanu odpowiadającego 620,000 ton CO2. Równoważy to roczną emisję CO2 pochodzącego z 15,000 duńskich gospodarstw domowych. Oczekuje się, że znaczna część redukcji zostanie przetransferowana do Danii w ramach tzw. Joint Implementation (Wspólnego Wdrożenia) zgodnie ze specyfikacją z Protokołu z Kioto.
Grupa Dalgas przez swój oddział Hedeselskabet Sp. z o.o. pracuje nad zagospodarowaniem gazu ze składowisk śmieci w Polsce od 1998 roku. Ma to miejsce w trzech składowiskach w pobliżu Łubnej, Legajn i Sosnowca. Gas jest wydobywany przez sieć zasysających przewodów, które są ułożone w dolnej części składowiska i następnie zużywany do produkcji zielonej energii i ciepła. Energia elektryczna jest sprzedawana do sieci krajowej, podczas gdy cieplna do lokalnej sieci cieplnej oraz okolicznym firmom. Transfer kwot dwutlenku węgla został zatwierdzony przez rządy Polski i Danii. W tym samym czasie Hedeselskabet Sp. z o.o. zawarł porozumienie z Duńską Agencją Energii, zgodnie z którym rząd Danii zakupi pewna liczbę kwot jako część rządowej strategii wobec klimatu.
PGE SA poinformowało o rozpoczęciu przez budowy bloku nr 11 w Elektrowni Turów oraz uruchomieniu prac przy projekcie Lublin. Celem budowy bloku nr 11 w Elektrowni Turów będzie zastąpienie ubytków związanych z wycofaniem kilku bloków, mających za sobą kilkadziesiąt lat eksploatacji. Natomiast projekt Lublin jest zlokalizowany w regionie charakteryzującym się deficytem w zakresie podaży energii, a jednocześnie posiadającym dobre możliwości zaopatrzenia w paliwo. PGE widzi także miejsce i możliwości zrealizowania instalacji CCS w nowo budowanym bloku elektrowni Bełchatów.
|
|
|
|