Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 03/2004

Państwowe - do… państwowego - „Petrobaltic” z „Lotosem”


Szef resortu skarbu - Minister Zbigniew Kaniewski w Sejmie, w dzień świętego Józefa - patrona robotników rozwiał wszystkie wątpliwości. Nie dojdzie do połączenia „Orlenu” z „Lotosem”. Natomiast „Petrobaltic” wejdzie w skład grupy „Lotos”. Wprawdzie każda inkorporacja wzbudza, zwłaszcza wśród pracowników, obawy, ale to pociągnięcie wydaje się logiczne i oczywiste. „Lotos” zyskuje firmę poszukiwawczą i wydobywczą oraz to, o co zabiegają wszystkie koncerny paliwowe na świecie - dostęp do złóż. Tym cenniejszych, że leżących niemal za płotem.
Wprawdzie dotychczasowe wydobycie „Petrobalticu” nie jest zbyt imponujące i od początku działalności eksploatacyjnej firmy sięga 1,5 mln ton ropy, ale z roku na rok systematycznie i znacząco wzrasta. Istotne jest natomiast to, że do chwili obecnej odkryto w polskiej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego prawie 10 mld m sześc. gazu i około 30 mln m sześc. ropy. Natomiast całkowity potencjał polskiego szelfu szacowany jest na 100 mld m sześc. gazu i 500 mln m sześc. ropy, co przy zdolnościach przeróbczych gdańskiej rafinerii na poziomie 4,5 mln ton ropy rocznie wydaje się wielkością zupełnie sensowną.

„Petrobaltic” zyskuje pewnego odbiorcę oraz środki na dalsze poszukiwania, rozwój i budowę podmorskich ropociągów łączących złoża wprost z rafinerią. Od strony technicznej połączenie obu firm wydaje się być dziecinnie proste wszak „państwowe” łączy się „z państwowym”.
W myśl barmańskiej reguły „ginu z tonikiem” obie firmy razem wzięte znaczą i są warte więcej niż każda z nich z osobna. Wprawdzie „Petrobaltic” o sobie mówi, że powstał na początku 1990 roku, ale początków firmy i jej historycznego fundamentu należy szukać dużo, dużo wcześniej, bo w 1975 roku, kiedy powstała wspólna organizacja poszukiwawcza Polski dawnej NRD i ZSRR o tej samej nazwie. Niemniej jednak przez pierwsze lata działalności wszelkie poczynania „Petrobalticu” owiane były zawsze mgłą tajemnicy. Choć od samego początku firma miała szczęście wszak już drugi otwór trafił... w złoże.

Źródła nieoficjalne ale pewne

W czasach socjalistycznej Polski, Niemieckiej Republiki Demokratycznej i Związku Radzieckiego wszelkie informacje były uporządkowane i oficjalnie potwierdzone, zaś prasa pisała o tym, co miało już miejsce. A tu nagle, gdzieś w czerwcu 1981 roku Polska Agencja Prasowa przyniosła rewelacyjną wiadomość zaczynającą się od słów: jak się dowiadujemy ze źródeł nieoficjalnych, ale całkowicie pewnych, platforma poszukiwawcza „Petrobalticu” na północ od Rozewia natrafiła na złoża ropy naftowej”. Za kilka dnia ukazało się oficjalne dementi, że wprawdzie natrafiono na brunatny płyn przypominający ropę naftową, ale to jeszcze nic pewnego, trudno mówić o złożu o charakterze przemysłowym, a poza tym firma dysponuje jedynie sprzętem poszukiwawczym, a nie eksploatacyjnym. Nie wiadomo z czego wynikała ta skromność, wszak biedny kraj z kartkową benzyną na początku lat osiemdziesiątych oczekiwał jakiegokolwiek sukcesu. Chyba tylko chodziło o to, by odkryciem nie dzielić się z sąsiadami - wszak w statutach tamtego „Petrobalticu” mówiło się o wspólnej eksploatacji i wspólnych pożytkach ze wspólnie odkrytych złóż.
Pierwsze prace związane z poszukiwaniami naftowymi prowadzonymi w polskiej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego, rozpoczęto w połowie lat sześćdziesiątych. Wyniki pomiarów morskich powiązano z danymi lądowymi, co w sumie pozwoliło na wyznaczenie kilku regionalnych dyslokacji i wydzielenie następujących bloków tektonicznych: Słupska (A), Łeby (B), Gdańska (C), Kurska (D), Wolina (H), Gryfic (K), Kołobrzegu (L), Darłowa (M). Dalsze kontynuowane do 1990 r. badania sejsmiczne – przy wykorzystaniu przez toruńską „Geofizykę” okrętu Marynarki Wojennej „Kopernik” pozwoliły na rozpoznanie budowy tektoniczno strukturalnej oraz wskazanie potencjalnych pułapek złożowych. Łącznie wykonano 33.000 km linii sejsmicznych, które obecnie poddawane są ponownej obróbce reprocessingowej i reinterpretacyjnej. Właściwe prace poszukiwawcze na Obszarze Morskim Rzeczypospolitej Polskiej rozpoczęły się w 1975 roku. Z chwilą powołania organizacji zrzeszającej trzy kraje nadbałtyckie: Polskę, NRD i ZSRR. Początkowo były to jedynie prace kameralne, mające na celu dogłębną analizę posiadanego materiału geologicznego, ocenę celowości poszukiwań i ponoszonego z nimi ryzyka. Informacje, jakimi dysponowano pochodziły z wierceń i prac geologicznych prowadzonych na obszarze lądowym, oraz sejsmicznych prac morskich. Regionalne pomiary sejsmiczne pozwoliły na wytypowanie obiektów do szczegółowego rozpoznania sejsmicznego i geologiczno-inżynierskiego, co w konsekwencji zaowocowało pierwszymi pracami wiertniczymi w 1980 roku. Na strukturze B2. Odkrycie w 1981 roku złoża ropy naftowej B3 i złoża gazowo-kondensatowego B4 było pierwszym namacalnym dowodem istnienia przemysłowych akumulacji węglowodorów na obszarze Syneklizy Bałtyckiej. Dalsze prace wiertnicze przynosiły obok rozpoznania geologicznego sukcesywny przyrost odkrytych zasobów ropy i gazu. Potwierdziła się wtedy stara teza, że porządnie zrobiona „geofizyka” musi zaowocować sukcesem poszukiwawczym. W 1982 roku odkryto gazowo–kondensatowe złoże - B6 - 1,w 1983 roku złoże ropy naftowej - B8 - 1, w 1985 roku - złoże gazowo-kondensatowe - B16 – 1 i złoże ropy naftowej - B34-1 a w 1996 roku złoże gazowo-kondensatowe - B21-1. Ogółem odkryto złoża prawie 10 mld m sześć gazu i około 30 mln m sześc. ropy. Całkowity potencjał szelfu polskiego szacowany jest na 100 mld m sześc. gazu i 0,5 mld m sześc. ropy. Prace poszukiwawcze prowadzone w latach 1986-1989, na obszarze Platformy Epikaledońskiej, otworami K1-1, K9-1, L2-1, nie przyniosły wprawdzie oczekiwanych dalszych odkryć akumulacji przemysłowych, ale potwierdziły jednak istnienie kompleksów osadowych skał macierzystych i zbiornikowych o stwierdzonych już akumulacjach ropy i gazu na lądzie. Podobnie otwory A8-1 i A23-1 odwiercone na bloku Słupska nie przyniosły sukcesów złożowych, potwierdziły występowanie podobnej sekwencji osadowej jak na bloku Łeby. W nowych warunkach ekonomiczno-politycznych przed przedsiębiorstwem stanęło zadanie osiągnięcia maksymalnej rentowności i samofinansowania prac poszukiwawczych na obszarze 8500 km kw. naznaczonych koncesją. Po wstępnej analizie odkrytych obiektów złożowych do szczegółowego rozpoznania i zagospodarowania wybrano złoże ropy naftowej B3. Po opracowaniu w 1993 roku dokumentacji geologicznej złoża, a rok później projektu zagospodarowania, i otrzymaniu koncesji eksploatacyjnej, rozpoczęto prace nad zagospodarowaniem pierwszego, polskiego, morskiego złoża węglowodorów. Początkowo projektowano podwodne zagłowiczenia otworów, przesył mediów złożowych poprzez rurociągi i manifoldy denne na platformę eksploatacyjną, do systemu separacji, by przepompowywać surową ropę po odgazowaniu poprzez boję przelewowo-cumowniczą typu CALM na tankowiec. W trakcie procesu zagospodarowania okazało się, że korzystniejszym, pod kątem pomiarów i zabiegów technicznych w otworach, jest zagłowiczanie powierzchniowe. Zdecydowano się wtedy na budowę małych stacjonarnych platform eksploatacyjnych, które grupować mogą kilka otworów. I tak przykładem może być tu odkryte w 1996 r. (wspomniane już wcześniej) złoże gazowo-kondensatowe B21. Wydobywany gaz zostanie wykorzystany do zasilania elektrowni gazowej w Żarnowcu i elektrociepłowni w Gdyni.

B-3

Złoże B-3 stanowi centrum wydobywcze ropy naftowej na Morzu Bałtyckim. Ropa znajduje się tu na głębokości mniej więcej 1450 metrów pod dnem Morza Bałtyckiego i wydobywana jest 12 otworami eksploatacyjnymi wyposażonymi w zagłowiczenia napowierzchniowe oraz głowice podwodne Cooper-Cameron. W urządzeniach separacyjnych "Geoservices" zainstalowanych na platformie "Baltic Beta" następuje oddzielenie gazu od ropy. Następnie ropa jest przesyłana rurociągami podmorskimi poprzez boję cumowniczo-przelewową typu "CALM" na tankowiec "Icarus II" na którym jest magazynowana. Po napełnieniu tankowca, transportuje on ropę drogą morską do portu. W celu zwiększenia ciśnienia złożowego na platformie "Baltic Beta" zainstalowano system zatłaczania wody. Woda jest zatłaczana do złoża B3 pięcioma kierunkowymi otworami zatłaczającymi. Otwór Z-7N, o odejściu w poziomie wynoszącym 2850 M jest najdłuższym otworem kierunkowym w Polsce.

Także poza granicami

„Petrobaltic” działał już w Wietnamie, w Rosji, Syrii, Jemenie, Nigerii, Angoli, Algierii i Demokratycznej Republice Kongo. Wytypowane i pozyskane zostały obszary do poszukiwań i rozpoznania w Jemenie oraz Syrii. Nawiązano współpracę ze służbami geologicznymi Litwy, Łotwy i Okręgu Kaliningradzkiego w sprawie prowadzenia prac poszukiwawczych na ich terytorium. (J.B.)



 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator