Aktualności
|
|
Informacje
Numery
Numer 05/2004
Libia wraca do gry
|
|
Ropa, gips i węgiel brunatny.
Głównym bogactwem Libii była, jest i będzie ropa naftowa, dostarczająca ponad połowę dochodu narodowego. Występują tu również złoża sody, potasu, gipsu i węgla brunatnego. Cała energia elektryczna pochodzi z elektrowni opalanych ropą naftową. Najważniejsze pola naftowe to: Zalten, Al-Kufra, Sarir, Audżila, Intisar i Nafura. Po zamknięciu Kanału Sueskiego w 1970 r. wydobycie ropy wzrosło do 159,7 mln t stanowiąc 7 proc. produkcji światowej. Obecnie waha się na poziomie 60-70 mln t rocznie. Do wywozu ropy naftowej służy pięć terminali, w tym pierwszy zbudowany jeszcze w 1961 r. w Marsa al - Burajka i połączony wprost rurociągiem z polem Zalten. Libia zmuszona jest eksportować nieprzerobioną ropę naftową, bowiem zdolności przetwórcze jej rafinerii nie przekraczają 6 mln t rocznie.
Ok. 25 mld dolarów kosztowała Libię prowadzona od 1983 r. budowa Wielkiej Sztucznej Rzeki o długości 2000 km, doprowadzającej wielkośrednicowymi rurociągami wodę z podziemnych formacji wodonośnych pod Saharą aż do wybrzeża w rejonie Trypolisu, Benghazi i Zatoki Wielkiej Syrty. Niektórzy twierdzą, że to jedyny tak śmiały i skutecznie doprowadzony do końca projekt Kaddafiego.
Szanse powrotu?
Czy polskie firmy mają szansę na powrót do Libii z nowymi partnerami i w nowej konfiguracji sojuszniczej? Tamtych firm już dzisiaj prawie nie ma. A jeśli działają, to ich potencjał jest znacznie mniejszy. Poza tym owe 400 dolarów, które wtedy było w Polsce majątkiem, w dzisiejszej Polsce nie stanowi już nawet przeciętnej płacy. Do gry mogą wejść dzisiejsi gracze sektora paliwowo-energetycznego: Orlen, Lotos z Petrobaltikiem, Bartimpex czy Kulczyk Holding. I to dopiero będzie prawdziwym sprawdzianem tego, czy są w stanie naprawdę działać poza Polską, na rynku międzynarodowym. A Libia – w obecnej sytuacji - wydaje się być rynkiem pewniejszym, niż ciągle po pustynnym piasku krwią pisany Irak.
|
|
|
|