Aktualności
|
|
Informacje
Numery
Numer 01/2005
Kopalnie antropogeniczne na składowiskach popiołów. Znikające hałdy
|
|
Przez dziesiątki, a nawet setki lat krajobraz przemysłowy kojarzył się z dymiącymi hałdami, na których gromadzono odpady produkcyjne. Tak było na Śląsku, w Zagłębiu Wałbrzyskim, ale również w innych częściach Polski przy zakładach chemicznych, elektrowniach czy kopalniach.
|
Dziś powoli zmienia się filozofia traktowania odpadów. Najważniejsze staje się ich wykorzystanie z korzyścią dla człowieka i środowiska. Dawne składowiska odpadów coraz częściej przekształcają się w kopalnie antropogeniczne - wykorzystujące to, co kiedyś wyrzucił człowiek.
Krakowska Elektrociepłownia zbudowana ponad 30 lat temu w Łęgu od samego początku jako paliwo do produkcji ciepła i energii elektrycznej stosowała węgiel kamienny. Już wtedy powstał poważny problem: co zrobić z ubocznymi produktami spalania: popiołami i żużlem.
Początkowe próby wykorzystywania odpadów do wypełniania nieeksploatowanych komór pobliskiej kopalni soli w Wieliczce zakończyły się niepowodzeniem. Popioły nie spełniały wymogów stawianych przed materiałem podsadzkowym. Dlatego ówcześni decydenci podjęli decyzję o utworzeniu składowiska popiołów. I znów, po raz kolejny w ostatnim półwieczu wyrok padł na wieś Mogiła. To tu, tuż obok wiślanego wału, kilkaset metrów od muru Huty im. Lenina, zlokalizowano hałdę. Z Elektrociepłownią połączono ją kilkukilometrową drogą technologiczną, którą w sezonie grzewczym, codziennie wożono samochodami setki ton popiołów. Pyliła błyskawicznie rosnąca hałda, pyliły też otwarte wywrotki przejeżdżające ledwie kilkadziesiąt metrów od nowohuckiego osiedla domków jednorodzinnych – Lesisko.
Dziś wszystko wygląda inaczej. Popioły wożone są samochodami szczelnie okrytymi plandekami, w dodatku mytymi i zraszanymi przed wyjazdem za bramę. W dodatku bardzo rzadko kierują się z elektrociepłowni w kierunku hałdy – o wiele częściej wyjeżdżają z hałdy w świat… Sama hałda, na której zgromadzono miliony ton popiołów bardziej przypomina na wpół dziki park z biegającymi po nim sarnami, dzikami i zającami. Składowisko eksploatuje w imieniu krakowskiej Elektrociepłowni Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe „Energokrak”.
Dyrektor ds. utylizacji odpadów „Energokraku” Andrzej Kutrzuba, wyjaśnia, że już od początku lat dziewięćdziesiątych naczelną zasadą przy eksploatacji składowiska jest pełne poszanowanie środowiska naturalnego. Żeby zmniejszyć pylenie, cała hałda została obsadzona drzewami i krzewami. Przez kilka lat pracownicy Elektrociepłowni i wynajętych firm nasadzili około 50 tysięcy sadzonek. Od 1998 r., czyli od momentu, gdy krakowską elektrociepłownią zarządzają Francuzi z grupy EDF rozpoczął się też proces sprzedaży popiołów i żużli z hałdy. Co roku ze składowiska w Mogile – Niwie znika około 80 tysięcy ton odpadów.
-I nic nie wskazuje, by miało być inaczej w przyszłości, bo tak dzieje się już od kilku lat - dodaje specjalista ds. Sprzedaży i Analiz UPS spółki Paweł Piasecki. – W ciągu 6 lat sprzedaliśmy ok. pół miliona ton odpadów zgromadzonych na hałdzie. Ten materiał jest bardzo atrakcyjny dla nabywców.
- Nasza filozofia polega na tym, by nie składować odpadów, chcemy sprzedać wszystko – kontynuuje Andrzej Kutrzuba. - I znajdujemy odbiorców. Sprzedawane przez nas popioły wykorzystywane są w przemyśle ceramicznym, w budownictwie, przy budowie dróg.
Co roku „Energokrak” sprzedaje około 300 tysięcy ton popiołów i żużli. 220 tysięcy ton pochodzi z bieżącej produkcji EC Kraków, reszta - z hałdy.
Jeszcze kilka lat temu w całej Polsce wiele dyskutowało się nad promieniotwórczością popiołów używanych do produkcji materiałów budowlanych. Tymczasem okazuje się, że bardziej promieniotwórcze potrafią być używane przez nas naturalne materiały budowlane takie jak choćby granity. Nie oznacza, że są one szkodliwe dla zdrowia. Promieniowanie z nich nie przekracza żadnych, nawet najbardziej wyśrubowanych norm.
Przed popiołami z EC Kraków rysują się ciekawe perspektywy. Duży wzrost zapotrzebowania na ten artykuł spowoduje planowana na najbliższe lata budowa sieci autostrad. Naturalne materiały mogą być z powodzeniem zastąpione ubocznymi produktami spalania. Dzięki temu nie tylko oszczędzamy zasoby naturalne, ale możemy pomóc w zniknięciu z polskiego krajobrazu niezbyt urodziwych hałd przemysłowych. Ważne jest tylko, aby ten surowiec częściej wykorzystywali w swoich opracowaniach projektanci.
Z ubocznych produktów spalania można uzyskać zresztą nie tylko składniki materiałów budowlanych czy kruszywa drogowe. „Energokrak” współpracuje z Uniwersytetem Jagiellońskim, Akademią Górniczo-Hutniczą oraz Akademią Rolniczą w Krakowie na przykład nad uzyskiwaniem i wykorzystywaniem zeolitów. To bardzo ciekawe i użyteczne minerały. Ich cechą charakterystyczną jest istnienie w sieci krystalicznej dużych wolnych przestrzeni tworzących system otwartych kanalików. Umożliwiają one, podobnie jak gąbka pobieranie i oddawanie z wody innych cieczy i gazów. Dlatego mogą znaleźć zastosowanie w wielu dziedzinach życia.
Na Akademii Rolniczej w Krakowie trwają też badania nad wykorzystywaniem popiołów do wzmacniania nasypów i wałów przeciwpowodziowych. Ich stosowanie skutecznie zabezpiecza te budowle przed dziurawieniem przez zwierzęta, zwłaszcza nornice. Spółka korzysta też z doświadczeń katedry Ekologii Terenów Górniczych AGH.
Miejmy nadzieje, że w naszym kraju będzie coraz więcej firm, których działalność sprawia, iż to co przed laty wyrzucano jako zupełnie bezużyteczne, dziś znajduje zastosowanie w wielu dziedzinach gospodarki.
|
|
|
|