Aktualności
|
|
Informacje
Numery
Numer 04/2006
Zielone teksty na oddzielnych aplikacjach
|
|
Autor: opr. red.
|
Data publikacji: 20.04.2006 18:45
|
Obniżenie kosztów wytwarzania, przesyłania i dystrybucji energii elektrycznej, wzrost bezpieczeństwa energetycznego i niezawodności dostaw oraz ograniczenie wpływu energetyki na środowisko – to główne cele „Programu dla elektroenergetyki”.
|
Dokument składa się z trzech części. W pierwszej znalazły się najważniejsze problemy sektora elektroenergetycznego. Druga część to z kolei prezentacja najważniejszych elementów programu, wymaganych działań oraz przewidywanych efektów. W trzeciej części zapisana została propozycja planu najistotniejszych działań i decyzji oraz harmonogram realizacji programu. Wyszczególnione zostały również istotne efekty społeczne.
Do najważniejszych problemów sektora elektroenergetycznego wymagających pilnych rozwiązań zaliczone zostały:
-
wzrost cen energii elektrycznej oraz kosztów jej przesyłania i dystrybucji. W ciągu najbliższych pięciu lat ceny energii mogą wzrosnąć o co najmniej 15-20 proc., a opłaty przesyłowe i dystrybucyjne o 5-10 proc. w stosunku do obecnie obowiązujących opłat. Aby temu zapobiec, niezbędne są duże nakłady inwestycyjne na moce wytwórcze i sieci przesyłowe i dystrybucyjne, które będą spełniały unijne normy dotyczące ochrony środowiska;
-
bezpieczeństwo energetyczne i niezawodność dostaw. Zakłada się, że powstaną pionowo zintegrowane przedsiębiorstwa zajmujące się wytwarzaniem, przesyłem i dystrybucją energii elektrycznej oraz pozyskiwaniem paliw pierwotnych;
-
negatywne oddziaływanie na środowisko. Obowiązek redukcji emisji gazów i pyłów, w szczególności szkodliwych dla zdrowia gazów CO2, SO2 oraz NOx wynika m.in. ze zobowiązań Traktatu Akcesyjnego oraz dyrektyw unijnych;
-
kwestia rozwijania i promocji odnawialnych źródeł energii. Do 2010 r. produkcja energii z tego typu źródeł powinna osiągnąć poziom co najmniej 7,5 proc w krajowym zużyciu energii elektrycznej brutto. Aby było to możliwe, niezbędny jest znaczny wzrost mocy wytwórczej z tych źródeł;
-
ograniczenia dla rynku energii. Dostęp do rynku detalicznego jest obecnie ograniczony przez monopolistyczne działania dużych operatorów sieciowych. Aby to zjawisko zniwelować, istnieje potrzeba stworzenia precyzyjnych regulacji standaryzujących funkcjonowanie rynku energii elektrycznej;
-
problem kontraktów długoterminowych. Istniejące kontrakty uniemożliwiają swobodny obrót energią oraz oddziałują negatywnie na rynek ograniczając zakres jego działania. Przez Komisję Europejską są ponadto postrzegane jako niedozwolona pomoc państwa;
-
brak konkurencyjności krajowej energetyki. Polskie firmy energetyczne są stosunkowo małe w przeciwności do europejskich zintegrowanych firm energetycznych o znacznych zasobach finansowych. Zasadniczym problemem jest brak integracji pionowej polskiej elektroenergetyki bez której nie będzie możliwa poprawa zdolności inwestycyjnych i konkurowanie na wspólnym europejskim rynku energii;
-
procesy konsolidacji poziomej. Dotychczasowa konsolidacja przedsiębiorstw energetycznych wykazała, że to rozwiązanie nie prowadzi do budowy odpowiednio silnych struktur firm, w pełni zdolnych do rozwoju swojego potencjału w perspektywie kolejnych lat i sprostania narastającym wyzwaniom konkurencji;
-
moce wytwórcze i zdolności przesyłowe. W Polsce funkcjonuje przestarzały system sieci 220 kV. Brakuje działań na rzecz rozwoju połączeń transgranicznych, czego efektem jest brak możliwości tworzenia wspólnego europejskiego i regionalnego rynku energii.
-
Do najważniejszych działań w celu rozwiązania istniejących problemów należą m.in.
-
Zmiany uregulowań prawnych, wzmocnienie uprawnień Urzędu Regulacji Energetyki oraz stworzenie odpowiedniej polityki regulacyjnej, zwiększanie swobody działania firm energetycznych; rozwiązanie problemu KDT; pobudzanie na zasadach rynkowych rozwoju inwestycji; promocja nowych, ekonomicznie efektywnych technologii wytwarzania w oparciu o paliwa krajowe; rozbudowa połączeń sieciowych z systemami sąsiednimi oraz rozszerzanie obszarów konkurencyjnych, w tym kontynuowanie reformy górnictwa. Głównym celem tych działań jest rozwój mechanizmów rynkowych;
-
Budowa odpowiednio silnych struktur organizacyjnych firm energetycznych, prywatyzacja firm energetycznych przy założeniu utrzymania kontroli państwa wobec PGE (emisja giełdowa pakietu mniejszościowego do 35 proc.), przeniesienie własności operatora systemu przesyłowego oraz wydzielenie operatorów systemów dystrybucyjnych. Powyższe działania powinny przyczynić się do wzrostu bezpieczeństwa energetycznego Polski;
-
Promowanie odnawialnych źródeł energii, analiza najodpowiedniejszych dla Polski nowych technologii wytwarzania w celu ograniczenia wpływu na środowisko poprzez redukcję emisji gazów.
Dla realizacji Programu dla elektroenergetyki przewidywane są również efekty społeczne takie jak m.in. wzrost zatrudnienia w firmach zajmujących się budową urządzeń wytwórczych i przesyłowych, rozwój systemów informatycznych oraz wzrost zapotrzebowania na pracowników do budowy tych systemów oraz ich obsługi, rozwijanie terenów wiejskich, wzrost aktywności społeczności lokalnych oraz wzrost zatrudnienia w firmach instalujących i obsługujących urządzenia do produkcji energii elektrycznej oraz zwiększenie opłacalności produkcji przyciągającej nowe inwestycje oraz zwiększenie zatrudnienia i aktywizację rejonów, w których te inwestycje będą lokowane.
Harmonogram realizacji programu zakłada, że większość zaplanowanych działań zostanie zakończona do końca 2006 r. a do 2008 r. zakończenie procesu prywatyzacji. Natomiast zakończenie prac nad systemem kompensacji nastąpi do 1 stycznia 2007 r.
„Program dla elektroenergetyki” został rozpatrzony i kierunkowo rekomendowany Radzie Ministrów przez Komitet Rady Ministrów 2 marca br. Dzień później program został skierowany do szerokich konsultacji społecznych. Do dyskusji zaproszone zostały organizacje pracodawców, związki zawodowe, towarzystwa i izby gospodarcze oraz Zespół Trójstronny ds. Branży Energetycznej.
Program dla elektroenergetyki zastąpi dokumenty pt: „Aktualizacja programu wprowadzania konkurencyjnego rynku energii elektrycznej w Polsce” (przyjęty przez Radę Ministrów 28 stycznia 2003 r.), „Program realizacji polityki właścicielskiej Ministra Skarbu Państwa w odniesieniu do sektora elektroenergetycznego” (przyjęty przez Radę Ministrów 28 stycznia 2003 r.), „Aktualizacja programu realizacji polityki właścicielskiej Ministra Skarbu Państwa w odniesieniu do sektora elektroenergetycznego” (przyjęty przez Radę Ministrów 7 czerwca 2005 r.).
Rada Ministrów znowelizowała rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków udzielania pomocy publicznej na inwestycje związane z odnawialnymi źródłami energii, przedłożone przez ministra środowiska. Nowe przepisy umożliwią przedsiębiorcom otrzymywanie większej niż dotychczas, pomocy publicznej na inwestycje związane z odnawialnymi źródłami energii. Pomocą zostaną objęte instalacje do produkcji biopaliw ciekłych, stałych lub gazowych. Uregulowania zawarte w nowelizacji przyczynią się do dalszego rozwoju biogazowni rolniczych oraz większego wykorzystania biopaliw. Realizacja tych przedsięwzięć wpłynie także na poprawę stanu środowiska naturalnego (ochrona powietrza i gospodarka odpadami).
Prawdopodobnie w drugiej połowie roku rozpocznie się w Koninie budowa nowej fabryki. Powstanie zakładu związane jest z uruchomieniem w ZE PAK instalacji odsiarczania spalin dla Pątnowa I i II. Nowa firma dostarczałaby elektrowni produkowany na miejscu sorbent. - Jesteśmy przygotowani do budowy zakładu i produkcji bo mieliśmy robić to już 3 lata temu, kiedy zaniechano inwestycji Pątnów II - mówi Włodzimierz Wełnowski, prezes Elektrowapu. - Teraz temat wrócił Jesteśmy gotowi pod każdym względem organizacyjnym projektowym i finansowym Budowa zakładu rozpoczęłaby się w drugim półroczu 2006 r. Aby budowa ruszyła i przedsięwzięcie było opłacalne firma musi otrzymać zamówienie na co najmniej 150 tys. ton sorbentu, co nie jest do końca pewne, gdyż według niepotwierdzonych informacji, ZE PAK chce rozłożyć zamówienie na kilku dostawców.
14 marca Rada Nadzorcza ENEA S.A. powołała prezesa Zarządu, którym został Andrzej Marciniak. Na stanowisko członka Zarządu ds. Infrastruktury powołano Wojciecha Piniarskiego, stanowisko członka Zarządu ds. Handlowych objął Marek Hermach.
Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) zamierza wkrótce wystąpić do szwedzkiego koncernu energetycznego Vattenfall, inwestora strategicznego w Elektrociepłowniach Warszawskich (EW) i Górnośląskim Zakładzie Energetycznym (obecnie Vattenfall Distribution Poland), o ponowienie oferty odkupu od Skarbu Państwa pozostałych akcji tych spółek, powiedział wiceminister skarbu Piotr Rozwadowski. Dodał, że w tej chwili trwają prace związane z przygotowaniem zapytania. Z projektu rządowego programu dla elektroenergetyki wynika, że jeśli inwestor strategiczny nie skorzysta z możliwości dokupienia "resztówek" jako pierwszy, wówczas walory te zostaną zaoferowane innym podmiotom bezpośrednio lub w drodze oferty publicznej. W końcu 2004 roku MSP otrzymało od Vattenfall ofertę odkupienia mniejszościowych pakietów (po 25%) akcji w EW i GZE, wartości kilkuset milionów złotych. Według cen transakcji z pierwszych etapów prywatyzacji tych firm, pakiet akcji GZE, które ma Skarb Państwa jest wart ok. 210 mln euro (885 mln zł), a EW - prawie 129 mln USD (410 mln zł). MSP nie może jednak liczyć na tak wysokie kwoty, gdyż wówczas sprzedawało wraz z akcjami kontrolę operacyjną nad spółkami, a poza tym aktywa energetyczne były wtedy dużo wyżej wyceniane na rynku niż obecnie. W 2003 Vattenfall negocjował już ze Skarbem Państwa kwestię odkupienia resztówki akcji GZE, ale wówczas strony nie osiągnęły porozumienia co do ceny.
Producent kotłów Rafako podpisał umowę o wartości 42,98 mln euro z BOT Elektrownia Bełchatów na modernizację instalacji odsiarczania. Przedmiotem umowy jest wykonanie kompleksowej modernizacji Instalacji Odsiarczania Spalin na blokach numer 8, 10, 11,12 w BOT Elektrownia Bełchatów S.A. w terminie do 31.12.2008.
Hiszpańskie firmy Repsol YPF i Gas Natural założyły spółkę, która wybuduje w Algierii zakład skraplania gazu - być może przeznaczonego także dla Polski. Do 2011 r. Hiszpanie zamierzają wybudować w Algierii fabrykę, wytwarzającą początkowo do 4 mln ton gazu skroplonego rocznie. Eksploatacją fabryki zajmie się spółka SDL, w której 48 proc. udziałów obejmie Repsol, 32 proc. - Gas Natural, a 20 proc. - państwowy koncern Sonatrach z Algierii. Fabryka będzie skraplać gaz z położnych we wschodniej Algierii złóż Gassi Touil. W eksploatację złóż gazu w Algierii Hiszpanie zamierzają zainwestować 1,62 mld euro. PGNiG rozmawiało z Repsol o dostawach skroplonego gazu. Odbiorcą mogły by być elektrociepłownie Dolna Odra w pobliżu Szczecina, po planowanej konwersji z węgla na gaz. Prywatyzacją Dolnej Odry był zainteresowany hiszpański koncern Endesa, o którego przejęcie zabiega Gas Natural. Firma ta jest powiązana kapitałowo z Repsol.
Na Górze Kamieńsk, na zwałowisku powstałym po eksploracji Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów, stanie 15 wiatraków. Należąca do Elektrowni Bełchatów - Elektrownia Wiatrowa Kamieńsk zamierza zbudować 15 turbozespołów wiatrowych o łącznej mocy ok. 30 MW, a do tego drogi, place montażowe, fundamenty oraz sieć elektroenergetyczną. Przetarg na realizację inwestycji wygrała niemiecka firma Enercon. Za prace zainkasuje 142 mln zł. Najprawdopodobniej Niemcy zainstalują swoje największe wiatraki - E-112. Mają one 124 metrów wysokości, rozpiętość skrzydeł to 114 metrów. Z jednej takiej instalacji uzyskuje się od 4,5 do 6 MW mocy.
Pobożne życzenia zamiast konkretów Program dla energetyki to zbiór słusznych, ale pustych deklaracji - oceniają prywatni pracodawcy. Jedyny konkret to szkodliwa konsolidacja. Związek Pracodawców Prywatnych Energetyki (ZPPE) wraz z PKPP Lewiatan przedstawił swoje stanowisko w sprawie rządowych planów. „Program słusznie postuluje wiele ważnych dla rynku rozwiązań” - czytamy w piśmie zawierającym uwagi ZPPE pod adresem rządowego dokumentu. Związek podpisuje się m.in. pod takimi propozycjami rządu, jak ustanowienie przejrzystych regulacji prawnych czy likwidacja ograniczeń w stosowaniu zasady TPA (zapewniającej swobodę wyboru dostawcy energii, ZPPE deklaruje również, że popiera postulowany przez rząd „wzrost bezpieczeństwa energetycznego i niezawodności dostaw energii poprzez budowę silnych struktur zdolnych do podjęcia nowych inwestycji w rozwój mocy wytwórczych, a nawet konkurencji międzynarodowej”. Tu jednak kończą się podobieństwa. „Większość tych, skądinąd słusznych, propozycji pozostaje wyłącznie w sferze deklaracji, a jedyny konkretny projekt to administracyjna konsolidacja pionowa spółek skarbu państwa. Ograniczy ona konkurencję, a tym samym spowoduje nieuniknione przyspieszenie wzrostu cen” - głosi projekt stanowiska ZPPE. Pracodawcy wytykają rządowi, że w części programu poświęconej „efektom społecznym” nie wspomina o niezbędnej restrukturyzacji nadmiernego zatrudnienia w energetyce, „co oznacza, że nawet jego autorzy nie mają wątpliwości”, że pod państwowymi rządami do żadnej restrukturyzacji nie dojdzie.
Zdaniem ZPPE, stanie się wręcz przeciwnie - skutkiem wprowadzenia programu może być kolejna fala rozbudowanych umów społecznych, co uderzy po kieszeni odbiorców. Przemysław Chojnowski, prezes ZPPE, zwraca również uwagę na niejasne zapisy programu dotyczące prywatyzacji. - Domagamy się od rządu jednoznacznej deklaracji co do kontynuowania prywatyzacji - wymienienia spółek, które mają być nią objęte, z określeniem ścieżki prywatyzacyjnej, terminów i wielkości oferowanych pakietów akcji - mówi szef związku. Zdaniem pracodawców, próba wykreowania silnych podmiotów zdolnych do konkurencji międzynarodowej bez prywatyzacji jest utopią. ZPPE krytykuje też rząd za zamiar rozwiązania kontraktów długoterminowych w drodze konsolidacji pionowej.
Rośnie liczba firm ubiegających się o koncesje na poszukiwanie gazu w Polsce. Dziś jest ich już kilkanaście, a wśród nich: rozpoczynająca już eksploatację pierwszego złoża i dysponująca największą liczbą koncesji na kolejne poszukiwania firma FX Energy z Salt Lake City. Dziewięć koncesji łącznych i dwie na poszukiwania zdobyła niemiecka firma RWE Dea. Osiem koncesji łącznych ma europejski Eurogas, pięć - brytyjski CalEnergy, cztery - niemiecka Medusa. Zapału poszukiwawczego z pewnością dodają pokłady gazu znalezione ostatnio m.in. pod lotniskiem w podrzeszowskiej Jasionce oraz w rejonie Kielanówki na zachód od Rzeszowa, gdzie wielkość złoża szacowana jest ma około 1,5 mld m sześc. gazu. Warte uwagi jest również zlokalizowane na Lubelszczyźnie złoże Gniewoszów szacowana na 1,5 mld m sześc. gazu. W okolicach Gorzowa, na tak zwanym Niżu Polskim, eksploatowane jest świeżo odkryte złoże Barnówko – Mostno - Buszewo, zawierające około 5 mld m sześc. gazu i 8 mln ton ropy. Kolejne: Lubiatów - Międzychód - Grotów, to 8,5 mld m sześc. gazu. Właśnie trwa przetarg na zagospodarowanie złoża. Rośnie zainteresowanie poszukiwaniami pod dnem morskim, na zachód od obecnych terenów eksploatowanych przez ekipy Petrobalticu. Marek Hoffman, zastępca dyrektora Departamentu Poszukiwań Złóż w dominującym na rynku poszukiwań i wydobycia PGNiG zapowiada, że wydobycie gazu wzrośnie do 5,5 mld m sześc. rocznie do 2008 r.
W tym roku MSP chce pozyskać z prywatyzacji elektrociepłowni 1 mld zł. Złoży się na to sprzedaż resztówek oraz pakietów kontrolnych 12 spółek. Na długiej liście znajdują się elektrociepłownie w Bydgoszczy, Białymstoku, Toruniu oraz skonsolidowane elektrociepłownie Bytom i Zabrze oraz Tychy. Plany MSP mogą jednak zostać zrealizowane tylko w części. Prywatyzacje w Bytomiu, Zabrzu i Tychach ciągną się już latami. W lipcu 2005 roku resort skarbu odstąpił np. od rokowań w sprawie sprzedaży 85 proc. akcji EC Zabrze, choć był już nawet inwestor. Następnie w grudniu ubiegłego roku resort wyraził zgodę na wniesienie akcji spółki do ZE Bytom, po to, by skonsolidowane firmy sprzedać łącznie. Inny problem MSP ma w Tychach. Proces prywatyzacji tamtejszej elektrociepłowni toczy się już od sześciu lat. Obecnie firma znajduje się na progu bankructwa, ale w październiku ubiegłego roku sąd oddalił jej wniosek o upadłość, bo firma nie miała wystarczających środków na przeprowadzenie takiego postępowania. Według doradców MSP nie powinno być jednak problemów ze sprzedażą spółki. Najwięksi inwestorzy są jednak zainteresowani tylko dużymi spółkami. – Interesują nas średnie i duże elektrociepłownie, a takich, poza Bydgoszczą, resort skarbu nie oferuje – mówi Piotr Kędzierski z Vattenfall Poland. W trwającym już przetargu o ZE Bydgoszcz, Vattenfall znajduje się na krótkiej liście inwestorów. W przetargu rywalizuje już tylko z konsorcjum Cornerstone Partners.
Od ponad dziesięciu lat Litwini namawiają polskie władze, by zgodziły się na budowę połączenia elektroenergetycznego. Litwini wskazują nawet na lokalizację: interkonektor mógłby powstać między Ełkiem a litewskim Alytusem. Bez niego Litwa jest odcięta od unijnej sieci elektrycznej, a pozostaje przywiązana do systemu rosyjskiego. Zdesperowani Litwini zaczęli nawet rozważać, czy nie połączyć się kablem podmorskim ze Szwecją, skoro Polska wciąż nie zajmuje stanowiska. Polski rząd daje sprzeczne sygnały. Pomysł interkonektora oficjalnie popiera, ale... - Są problemy rynkowe. Nie chcemy otworzyć polskiego rynku na tańszą energię z Litwy - powiedział wiceminister gospodarki - Piotr Naimski.. Gdyby istniał interkonektor, polskie zakłady energetyczne mogłyby sprzedawać tańszy prąd z Ignalina (albo reeksportowany z Rosji), ku zadowoleniu konsumentów, ale niezadowoleniu polskich elektrowni. Taki protekcjonizm coraz mniej podoba się jednak Komisji Europejskiej. - Musimy stworzyć prawdziwy, jednolity rynek energetyczny w Europie - powiedział w przewodniczący Komisji Europejskiej - José Manuel Barroso w wystąpieniu przed Parlamentem Europejskim. Bruksela naciska na Polskę, by jak najszybciej dogadała się z Litwą i zbudowała interkonektor. - To jest dla nas absolutny priorytet, żeby bałtycki rynek energetyczny został połączony z resztą rynku unijnego - powiedział Ferran Tarradellas, rzecznik unijnego komisarza ds. energii Andrisa Piebalgsa. Problem również w tym, że Bruksela chyba zapomniała o tym, co jest dla takiej inwestycji niezbędne a z samych nacisków transgranicznego połączenia zbudować się nie da...
Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) zamierza wkrótce wystąpić do rządu o zgodę na sprzedaż Elektrimowi pakietu akcji ZE PAK. Decyzja resortu zostanie prawdopodobnie podjęta ze względu na to, że Elektrim przekazał wszystkie dokumenty, dotyczące finansowania Pątnowa II, które warunkowały zbycie akcji PAK-u, zgodnie z porozumieniem zawartym przez MSP i Elektrim w 2005 roku. W nadesłanym kilka tygodni temu piśmie Elektrim podkreślił zainteresowanie kupnem od Skarbu Państwa dalszego pakietu akcji ZE PAK. W piśmie tym nie było prośby o zbycie przez Skarb Państwa akcji kopalni węgla brunatnego, zaopatrujących PAK w paliwo. Zgodnie z postanowieniami porozumienia z 2005 roku, Skarb Państwa ma sprzedać taki pakiet, który umożliwi Elektrimowi posiadanie ponad 50% akcji ZE PAK. Oznaczałoby to konieczność sprzedaży praktycznie całego pakietu posiadanego przez MSP. Obecnie Elektrim dysponuje śladowym udziałem w kapitale PAK, natomiast główny akcjonariusz Elektrimu Zygmunt Solorz-Żak kontroluje pośrednio ok. 39% walorów.
Tymczasem obligatariusze wydali oświadczenie, w którym wyrażają sprzeciw wobec planów Solorza. "Z naszych informacji wynika, że transakcja próby wyprowadzenia akcji ZE PAK, które należały do Elektrimu, nie została odwrócona i nadal pozostają one we władaniu Inwestycji Polskich SA, spółki w 85% kontrolowanej przez Zygmunta Solorza-Żaka" - napisała Kamila Górecka, rzecznik obligatariuszy Elektrimu. "Nie wyobrażamy sobie aby rząd IV RP współuczestniczył w próbie zgromadzenia w spółce czy spółkach kontrolowanych przez Zygmunta Solrza-Żaka z jednej strony majątku wyprowadzonego z giełdowego Elektrimu, a z drugiej - cennych aktywów energetycznych państwa, sprzedawanych bez przejrzystego przetargu" - czytamy dalej w oświadczeniu. Górecka przypomniała, że Elektrim do tej pory nie wykupił obligacji postawionych, zgodnie z prawomocnymi wyrokami sądów, w stan natychmiastowej wymagalności w styczniu 2005. "Od tego czasu do kwoty głównej doliczane są odsetki, a każdy dzień zwłoki oznacza 95242.02 euro oraz dodatkowe koszty obsługi prawnej. I tak na przykład dzisiaj dług Elektrimu wobec obligatariuszy opiewa na kwotę 488.562.643 euro" - napisała rzecznik.
Rosja jest jedynym państwem producentem ropy naftowej i gazu, w którym, biorąc pod uwagę rachunek finansowy, możemy zaopatrywać się w te surowce – stwierdził Piotr Kwiatkiewicz z Wyższej Szkoły Zarządzania i Bankowości w Poznaniu. Zdaniem autora dywersyfikacja źródeł dostaw gazu uwzględniająca choćby częściowo racje ekonomiczne jest zwyczajną mrzonką. Ocenia on obecnie szeroko dyskutowane kierunki dywersyfikacji. Jego zdaniem powrót do koncepcji importu gazu z Norwegii nie ma już żadnego sensu, gdyż budowa infrastruktury przesyłowej wymaga zbyt dużo czasu, a wielkość norweskich złóż nie jest taka, jak się wydaje (2,4 biliona metrów sześciennych, o 4 proc. mniej niż w poprzednim roku). Z wyliczeń wynika, że przy zachowaniu obecnego tempa eksportu gazu i braku nowych odkryć Norwegia stanie się po 15 latach importerem tego surowca. Zwraca on również uwagę na coraz mocniejszą współpracę Statoila z Gazpromem. Również import gazu z Algierii w ocenie Kwiatkiewicza jest raczej mało realny, bo jak zauważa autor artykułu kraj ten, choć dysponuje dwukrotnie większymi zasobami gazu niż Norwegia, to od lat ma całkowicie zapewniony zbyt. Problematyczne, a w praktyce niemożliwe jest sięgnięcie do kaspijskiego czy też środkowoazjatyckiego zaplecza surowcowego. Wymieniany jako potencjalne źródło dostaw gazu Azerbejdżan dysponuje złożami szacowanymi na około 1,4 biliona metrów sześciennych, a ponadto od dziesięciu lat sukcesywnie zmniejsza produkcję, pokrywając obecnie ponad połowę swego zapotrzebowania importem. Znacznie zasobniejszy Turkmenistan to bardzo nieobliczalny partner. Jednocześnie nikt naprawdę nie wie, jakie są zasoby turkmeńskiego gazu, gdyż oficjalne dane to efekt szacunków "ojca wszystkich Turkmenów". Na domiar wszystkiego jedyną siecią przesyłową turkmeńskiego gazu na północ jest magistrala Gazpromu.
Ministerstwo Gospodarki broni założeń swojego programu dla elektroenergetyki pomimo krytycznych głosów ze strony branży energetycznej – napisał PARKIET - Umiemy odróżnić lobbing od zwykłej dyskusji. Analiza musi być prowadzona na dwóch poziomach: zdroworozsądkowym i ekonomicznym. Mam tu na myśli wskaźniki, a czterech dystrybutorów energii na 40 mln ludzi nie jest złym wskaźnikiem koncentracji rynku - powiedział minister gospodarki Piotr Woźniak. W lipcu 2007 r. wejdzie w życie 54. dyrektywa Parlamentu Europejskiego o wspólnym rynku, która umożliwi zagranicznym dystrybutorom energii oferowanie u nas swoich usług. Według ministra Woźniaka, tylko wprowadzenie programu do końca 2006 roku i to w jego obecnym kształcie pozwoli Polsce na terminowe przygotowanie się do tych zmian.
Gaz-System, operator gazociągów, planuje modernizację systemu monitoringu sieci. Planujemy rozbudowę i modernizację systemu monitoringu - powiedział Andrzej Osiadacz, prezes Gaz-Systemu. - Chcielibyśmy w tym roku przygotować założenia dla systemu i być może uda nam się rozpisać przetarg. Na razie nic nie mówi się o kosztach inwestycji, jednak patrząc na wielkość sieci obsługiwanej przez Gaz-System - ponad 15.000 km, tłocznie gazu ziemnego i stacje redukcyjno-pomiarowe – będzie to duży wydatek. Zmiany systemu są konieczne ze względu na konieczność obsługi coraz większej ilości danych związanych z dostępem „podmiotów trzecich".
Teraz prawo wyboru dostawcy mają tylko przedsiębiorstwa, ale od lipca 2007 roku taką możliwość będą mieć również klienci indywidualni.
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) podjęło akcję na rzecz przekonania polskiego rządu do ustanowienia obligatoryjnych celów udziału energii pochodzącej z odnawialnych źródeł w krajowym zużyciu energii elektrycznej w roku 2015 na poziomie 15%. Podczas spotkania Stałych Przedstawicieli UE (COREPER II), które miało miejsce w Brukseli ustalono, by w projekcie wniosków Rady UE dotyczących energetyki umieścić odniesienie do celu dla źródeł energii odnawialnej w UE w wysokości 15% w roku 2015. Polska jako jeden z czterech krajów (obok Włoch, Wielkiej Brytanii i Francji) jest przeciwna wprowadzeniu celów obligatoryjnych w zakresie wykorzystania energii z odnawialnych źródeł dla roku 2015, które mogłyby w ogromnym stopniu przyczynić się do wzrostu wykorzystania energii odnawialnej, a co za tym idzie - także do dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia w energię oraz poprawy bezpieczeństwa energetycznego.
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej zdecydowanie opowiada się za przekształceniem istniejących deklarowanych celów w zakresie udziału energii pochodzącej z OZE w krajowym zużyciu energii w roku 2010 na cele obligatoryjne oraz za przyjęciem narodowych celów na rok 2020, zgodnie z licznymi propozycjami Parlamentu Europejskiego. Choć sektor energetyki wiatrowej przede wszystkim preferuje ustanowienie celów na rok 2020, to wg PSEW wprowadzenie celu 15% udziału energii odnawialnej w zużyciu energii brutto w roku 2015 stanowi ważny krok na drodze ku przyszłości, który zdecydowanie poprawi stabilność ram inwestowania.
W wystąpieniu sejmowym wiceminister gospodarki - Tomasz Wilczak mówił, że Gazprom nie wywiera nacisku na PGNiG w sprawie podwyżki cen gazu. Rosjanie uważają, że ta wypowiedź to ujawnianie szczegółów negocjacji, a jednocześnie nie potwierdzają słów ministra. W połowie lutego Gazprom zapowiedział, że chce w ciągu miesiąca rozpocząć rozmowy o podwyżce cen, ale dotychczas nic w tej sprawie się nie wiadomo
Dyrektor Generalny Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej - Maciej Stryjecki zwrócił się do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki z zapytaniem dotyczącym braku odniesienia się do zasad bilansowania energii z elektrowni wiatrowych w Instrukcji Ruchu i Eksploatacji Sieci Przesyłowej, zatwierdzonej przez Prezesa URE w dniu 10 lutego br. Zgodnie z Art 9 ust. 5 ustawy prawo energetyczne zakres, warunki i sposób bilansowania systemu elektroenergetycznego oraz prowadzenia z użytkownikami tego systemu rozliczeń wynikających z niezbilansowania energii elektrycznej dostarczonej i pobranej z systemu, dla źródeł wykorzystujących energię wiatru, znajdujących się na terytorium RP, określa się odmienne niż dla pozostałych źródeł energii. Zatwierdzona Instrukcja, która ma obowiązywać od czerwca br. przez okres 12 miesięcy, odmiennych zasad bilansowania dla źródeł wykorzystujących energię wiatru nie zawiera. Jest to spowodowane brakiem rozporządzenia wykonawczego, do którego wydania jest zobowiązany Minister Gospodarki. Powstaje jednak pytanie, czy Instrukcja, która ma obowiązywać do połowy 2007 roku, nie powinna przynajmniej zawierać jakiejkolwiek wzmianki na temat możliwości odmiennego bilansowania energii z elektrowni wiatrowych, zgodnie z brzmieniem art. 9 ust.5 prawa energetycznego? A także, czy po ukazaniu się rozporządzenia Ministra Gospodarki, Instrukcja zostanie niezwłocznie zmieniona, czy też dopiero kolejna Instrukcja, zatwierdzona po wygaśnięciu obecnej, będzie zawierać odpowiednie regulacje dotyczące bilansowania energii z farm wiatrowych. W odpowiedzi na te pytania Prezes URE - Leszek Juchniewicz poinformował, że dopiero opublikowane rozporządzenie MG będzie podstawą do ewentualnego wprowadzenia zmian w instrukcji, m.in. w zakresie odmiennego bilansowania energii z elektrowni wiatrowych.
Notowany na giełdzie warszawskiej producent i dystrybutor ciepła Praterm złoży ofertę wstępną w sprawie kupna akcji Elektrociepłowni Tychy SA, którą wystawiło na sprzedaż w drodze rokowań Ministerstwo Skarbu Państwa, wynika z wypowiedzi prezesa zarządu Pratermu - Edwarda Kowalewskiego. „Myślę, że złożymy ofertę wstępną na Tychy, ale ostateczna decyzja zapadnie po analizie memorandum, które zamierzamy odebrać z MSP” – powiedział Kowalewski. Oprócz Pratermu zainteresowanymi Tychami mogą być m.in. takie firmy, jak Dalkia, Fortum, SFW Energia i Energetyka Cieplna Opolszczyzny (ECO). Skarb Państwa oferuje 10-85% akcji spółki, natomiast 15% stanowią akcje pracownicze. Termin składania ofert wstępnych upływa w dniu 21 kwietnia 2006 roku o godzinie 13.00, a do 18 maja 2006 roku ma być przygotowana tzw. krótka lista. EC Tychy o przychodach ponad 80 mln zł, kapitale własnym nie przekraczającym 10 mln zł i bardzo dużym zadłużeniu mogą mieć problem ze znalezieniem inwestora, choć spółka osiąga obecnie dodatnie wyniki i przeszła już częściową restrukturyzację. Głównym problemem EC Tychy są stare zobowiązania kredytowe, generujące bardzo duże obciążenia finansowe. Firma nie wymaga natomiast znaczących inwestycji w majątek produkcyjny, ale raczej kapitału, który posłuży na jej oddłużenie. W 2004 roku EC Tychy wypracowały 17 mln zł zysku netto przy przychodach 91 mln zł. Obecnie, po restrukturyzacji, zatrudnienie w firmie spadło do ok. 270 osób. Moc zainstalowana w EC Tychy wynosi 290 MWt i 40 MWe.
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził podwyżkę cen gazu od 1 kwietnia 2006 roku. Zgodnie z nowymi taryfami Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa S.A. ceny gazu wzrosną średnio o 8,8 proc. Wzrost cen dla odbiorców końcowych waha sie w granicach 0,8 (grupa W-7B, Mazowiecka SG) do 15 proc (grupa W-1, Karpacka i Górnośląska SG).
Minister rolnictwa przedstawił działania dotyczące zadania objęcia nowych krajów członkowskich UE systemem dopłat unijnych do wszystkich upraw energetycznych oraz propozycje zapisów do następujących dokumentów: "Plan działania dla biomasy" oraz "Strategia UE dla biopaliw" przygotowywanych przez Komisje Europejską. Zapisy te dotyczą między innymi:
-
objęcia upraw roślin energetycznych systemem płatności obszarowej;
-
określenia docelowej powierzchni upraw energetycznych - analiza ich wpływu na środowisko i bioróżnorodność powinna być poprzedzona ewentualnymi wdrożeniami Unii Europejskiej preferencji dla importu biomasy i jej pochodnych wykorzystanych do celów energetycznych;
-
wsparcia dla państw członkowskich w pracach nad promocja upraw energetycznych;
-
wykorzystania biomasy w ramach krajowych programów rozwoju obszarów wiejskich;
-
wspólnotowego systemu ulg i zwolnień akcyzowych z uwzględnieniem możliwości udzielania wsparcia finansowego dla gospodarstw rolnych wytwarzających biokomponenty;
-
wykorzystania OZE z uwzględnieniem warunków lokalnych.
Gaz podrożeje, ale nie tak bardzo, bo Gaz System obniży taryfę przesyłową. Od 1 kwietnia odbiorcy gazu płacą za jego przesył średnio 101,5 zł za 1000 m sześc. Przedstawiciele Gaz Systemu podkreślają, że to znaczna obniżka ceny za usługę przesyłową. Punktem wyjścia w negocjacjach z URE była bowiem początkowo stawka 120 zł za 1000 m sześc., którą Gaz System odziedziczył po PGNiG. URE naciskał na jej znaczącą redukcję, gdyż po wydzieleniu z PGNiG operatora, utrzymanie takiej stawki groziło wysokim wzrostem cen gazu. Spadła więc do 103 zł. Gaz System godził się na jej obniżkę jedynie o 2 gr. Regulator powiedział nie. Nowa taryfa przesyłowa ogranicza też zjawisko subsydiowania skrośnego (rekompensowanie kosztów dostaw gazu dla małych odbiorców przez wzrost cen dla odbiorców przemysłowych). Średnie stawki przesyłowe dla spółek dystrybucyjnych należących do PGNiG, które dostarczają gaz mniejszym odbiorcom, spadły o blisko 13 proc. Taryfy przesyłowe dla dużych odbiorców przemysłowych obniżą się średnio o blisko 17 proc. To jednak dopiero początek procesu likwidowania subsydiowania skrośnego. Gaz System zapowiada, że prace nad jego wyeliminowaniem będą kontynuowane i że obniżenie taryfy nie wpłynie negatywnie na finanse spółki. Zobowiązania, jakie ciążą na operatorze, nie są jednak małe. Raty za leasing majątku przesyłowego, jakie Gaz System płaci PGNiG (licząc od lipca 2005 r.), pochłoną w ciągu 12 miesięcy 550 mln zł.
Dopiero pod koniec kwietnia może wyjaśnić się przyszłość śląskich elektrociepłowni Bytom i Zabrze, spółek skarbu państwa. Rząd SLD zdecydował, że dokapitalizuje EC Bytom. Spółka miała dostać 73 proc. walorów EC Zabrze. Jednak opór związków był tak duży, że planów nie zrealizowano. Z problemem boryka się też obecny rząd. Pod koniec lutego związkowcy negocjowali z Piotrem Rozwadowskim, wiceministrem skarbu.
Związkowcy z EC Zabrze bronią się przed konsolidacją z EC Bytom, obawiając się, że ich firma straci pozycję, a część załogi - pracę. Twierdzą, że nie robiono analiz skutków finansowych przed podjęciem decyzji przez rząd SLD.
Debata nad "Programem dla elektroenergetyki" - Realizacja „Programu dla elektroenergetyki” jest dla nas dużym wyzwaniem. Dlatego potrzebna jest rozszerzona dyskusja nad przyszłością sektora elektroenergetycznego w Polsce - powiedział wiceminister gospodarki Tomasz Wilczak podczas debaty nad „Programem dla elektroenergetyki”, która odbyła się 23 marca br. w siedzibie ministerstwa. Wiceminister Tomasz Wilczak przypomniał, że celem programu będzie wzmocnienie elektroenergetyki tak, aby gospodarka miała zapewnione bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej po akceptowalnej cenie. - Przeprowadziliśmy szereg rozmów na temat Programu z pracodawcami, związkami zawodowymi, także w ramach zespołu trójstronnego do spraw branży elektroenergetycznej. Odbyły się również konsultacje parlamentarne – powiedział wiceminister. Władysław Mielczarski, ekspert ministerstwa gospodarki poinformował, że obecnie trwają konsultacje społeczne Programu. – Zebrane Opinie chcemy sklasyfikować, opracować i przedstawić ministrowi gospodarki zaraz po zakończeniu konsultacji - dodał. Przypomniał, że prace nad programem prowadzone są w szybkim tempie ze względu na rozpoczęte przez Komisję Europejską postępowanie przeciwko Polsce w sprawie kontraktów długoterminowych, tzw. KDT-ów.
– Musimy sobie zdawać sprawę, że od 1 maja 2004 r. Polska, zgodnie z opinią Komisji Europejskiej, udziela niedozwolonej pomocy publicznej na skalę kilku miliardów złotych rocznie – przypomniał Mielczarski. Zdaniem Jacka Brandta z Towarowej Giełdy Energii założona w Programie konsolidacja sektora nie doprowadzi do zwiększenia konkurencji na rynku. – Zmniejszenie liczby podmiotów spowoduje wzrost cen energii, tak jak to stało się w Czechach i Europie Zachodniej, gdzie rynek zdominowany jest przez kilka dużych podmiotów – dodał.
- Uważam że polski rząd ma prawo wiedzieć kto będzie właścicielem danej firmy w przyszłości – mówi minister skarbu Wojciech Jasiński w rozmowie z PARKIETEM na temat prywatyzacji ZEDO. Według ministra, jeśli Skarb Państwa decyduje się sprzedać jakąś spółkę to ma prawa mieć 200 proc gwarancji, co z nią będzie za pięć lat. Tak minister odniósł się do planowanych zmian własnościowych w spółce Endesa, która chce kupić Zespół Elektrowni Dolna Odra. Bez inwestora ZEDO zostanie pozbawione środków na inwestycje i modernizację.
Według profesora Jana Popczyka, pomysł konsolidacji pionowej polegający na utworzeniu dwóch węglowych grup wytwórczych PGE i PKE jest błędny. Zdaniem profesora, restrukturyzację branży energetycznej należy powiązać z restrukturyzacją gazownictwa i utworzyć grupy elektroenergetyczno-gazowe. Pomysł prof. Jana Popczyka opiera się na utworzeniu w 2006 roku krajowego lidera gazowo-elektroenergetycznego PSE-PGNiG w postaci grupy obejmującej Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo i PSE (po wyłączeniu PSE-Operator). Tę grupę oraz PKE i BOT trzeba sprywatyzować, a samą prywatyzację wykorzystać do definitywnego uwolnienia rynku energii elektrycznej od kontraktów długoterminowych.
Idzie o bezpieczeństwo
Rząd oraz Skarb Państwa jako właściciele energetyki muszą zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju. W praktyce oznacza to, że są zobowiązani skonstruować takie mechanizmy, które umożliwią energetyce finansowanie dużych kapitałochłonnych inwestycji. Inwestycje te są najbardziej potrzebne w podsektorze wytwarzania. Konsolidacja pionowa polegająca na połączeniu producenta z firmą, która ma dostęp do klienta końcowego, może ułatwić rozwiązanie tego problemu. Skonsolidowana grupa jest pewniejszym partnerem dla banków. Pionowe łączenie się firm, jest naturalnym i niezmiennym od lat trendem na europejskich i światowych rynkach energii. Wszyscy liderzy europejskiego rynku energii elektrycznej to grupy skonsolidowane pionowo.
Na wcześniejszym etapie Ministerstwo Skarbu Państwa i Ministerstwo Gospodarki rozważały dwie koncepcje konsolidacji. Według pierwszej miało powstać jedno przedsiębiorstwo na tyle silne, że byłoby w stanie skutecznie zmarginalizować pozostałych graczy na rynku. W jego skład miały wchodzić duże i tanie moce wytwórcze (Bełchatów, Turów, Opole, ESP, ZEDO, Ostrołęka, Kozienice) oraz duża część dystrybucji. Koncepcja ta została jednak odrzucona jako nieoptymalna z wielu powodów. Pomysłem na konsolidację, który zyskał aprobatę rządu i stał się oficjalnym programem zmian, jest koncepcja powołania czterech grup, wśród których będzie istnieć silna grupa BOT-PSE (Polska Grupa Energetyczna), ale jej pozycja rynkowa nie będzie już tak dominująca, jak w rozważanej wcześniej koncepcji giganta. Oprócz PGE powstaną jeszcze 3 grupy:
1. Południowy Koncern Energetyczny skonsolidowany ze spółkami dystrybucyjnymi Enion i EnergiaPro oraz Elektrownią Stalowa Wola,
2. Enea z elektrownią Kozienice i kopalnią węgla Bogdanka
3. Energa wraz z PAK i elektrownią Ostrołęka.
Konsolidacja w celu prywatyzacji jest rozwiązaniem absolutnie racjonalnym. Nie ma bowiem powodów, aby Skarb Państwa utrzymywał w swojej gestii wytwarzanie i spółki dystrybucyjne, bo z punktu widzenia interesu polskiej gospodarki liczy się efektywność i ceny energii elektrycznej.
Energią zaczyna handlować coraz więcej niezależnych podmiotów. Jedne z nich to przedstawicielstwa znanych firm europejskich, inne to inicjatywy polskich firm (państwowych i prywatnych), jeszcze inne wydzieliły się z dotychczasowych zakładów energetycznych. Według Marka Kulesy, dyrektora Biura Towarzystwa Obrotu Energią (TOE) - łącznie już prawie 300 spółek handluje na rynku, a takich, które mogą zaproponować np. konkurencyjną cenę - jest około 30. Obok polskich firm, na rynek wkraczają także spółki europejskich gigantów. Zagraniczne koncerny dostrzegły szanse w handlowaniu energią na terenie Polski, zdobywają przyczółki, w ten sposób nasz rynek staje się jakby miniaturą rynku europejskiego.
Zrzeszenie Związków Zawodowych Energetyki wystosowała listy do premiera Marcinkiewicza zwracając uwagę, że MSP wstrzymuje działania związane powstaniem Wschodniej grupy Energetycznej (WGE) oraz Energetyki Podkarpackiej(EP). Związkowcy są oburzeni faktem, że MSP notorycznie ignoruje wystąpienia organizacji związkowych oraz Zrzeszanie w sprawie powstania EP oraz WGE i żądają od premiera by zdyscyplinował pracowników ministerstwa w celu zakończenia obu konsolidacji. Zdaniem Zrzeszenia dalsze ignorowanie strony społecznej doprowadzi akcji protestacyjnej, która może zakończyć się strajkiem.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo stawia na wzrost wydobycia gazu i ropy naftowej. Interesuje się wejściem do zasobnych w surowce krajów Afryki Północnej. Najchętniej z Orlenem. - Do końca roku zamierzamy opracować strategię wydobycia - będącą częścią strategii średnioterminowej - uwzględniającą znacznie szersze wyjście poza Polskę - powiedział Stanisław Niedbalec, wiceprezes do spraw techniczno-inwestycyjnych PGNiG. PGNiG jest już obecny, poprzez udziały w spółce Dewon, na Ukrainie, ma też oddział w Pakistanie, który posiada pozwolenie na poszukiwanie gazu na perspektywicznych terenach na południu tego kraju. Spółka spogląda jednak w stronę Afryki. Możliwości jest wiele - począwszy od Algierii, kończąc na Egipcie.
Zakłady Azotowe Puławy zawarły z firmą EMFESZ NG Polska umowę na dostawy gazu ziemnego do końca 2008 roku. W 2006 od nowego dostawcy firma kupi ok. 150 mln m. sześc. gazu. Gaz ziemny będzie importowany przez dostawcę z Federacji Rosyjskiej lub z krajów Azji Środkowej. ZA Puławy informowały wcześniej, że chcą zdywersyfikować źródła zaopatrzenia spółki w gaz i podawały wówczas, że zużywają ok. 7% produkcji PGNiG. Zakłady Azotowe Puławy chcą kontynuować proces dywersyfikacji dostaw gazu tak, aby w ciągu 3 lat, uzyskiwać ok. 50% zaopatrzenia w ten surowiec od innych partnerów niż Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Cena u konkurenta PGNiG jest o kilka procent niższa. Obecnie Puławy zużywają rocznie ok. 850 mln m. sześc. gazu.
24 marca 2006 roku podjęto decyzję o udzieleniu wyłączności negocjacyjnej w procesie prywatyzacji Zespołu Elektrociepłowni Bydgoszcz S.A. Wyłączność negocjacyjna została udzielona spółce Elektrownie Szczytowo – Pompowe S.A. na okres 30 dni. Według wcześniejszych zamierzeń resortu transakcja sprzedaży do 85% akcji miała się odbyć na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2005 roku. W skład ZEC Bydgoszcz wchodzą trzy elektrociepłownie: Bydgoszcz I, Bydgoszcz II i Bydgoszcz III. Osiągalna moc cieplna źródeł wytwórczych w spółce wynosi 857 MWt, a osiągalna moc elektryczna to 197 MWe, przy mocy zainstalowanej wynoszącej 262,4 MWe.
Ubiegły rok Naftobazy, największy w kraju operator magazynów paliw, zakończyły rekordowym w historii wynikiem finansowym. Firma, kontrolowana przez skarb państwa, wypracowała 43,5 mln zł zysku netto, wobec 22,3 mln zł rok wcześniej.
Po ostrym spadku w roku ubiegłym ceny węgla wzrosły ostatnio o 15 dol. za tonę. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku węgiel zdecydowanie taniał. W listopadzie w portach europejskich tona kosztowała niespełna 51 dol. Już pod koniec lutego tego roku było to ok. 68 dol. Prognozy brytyjskich analityków rynku węglowego, między innymi firmy Mc Closkey, przewidują, że w drugim kwartale ceny utrzymają się na poziomie 64-65 dol. za tonę. W trzecim i czwartym kwartale mogą nieco spaść, do ok. 63 dol. Wzrost cen ma niewątpliwie także związek z wyższymi notowaniami ropy i gazu - uważa Leon Kurczabiński, analityk Katowickiego Holdingu Węglowego, jednej z największych w kraju spółek węglowych.
Za akcje Możejek Jukos dostanie w zamian ponad 1,5 mld USD. Litewski rząd już się zastanawia, komu sprzeda te papiery. Wśród wielu kandydatów nie ma Orlenu.
W 2005 roku Południowy Koncern Energetyczny SA wypracował 283,47 mln złotych zysku netto. Spółka osiągnęła przychody na poziomie 3,56 mld złotych. Rentowność sprzedaży netto firmy (zysk netto do przychodów) wyniosła 7,9 proc., EBIT (zysk operacyjny, czyli zysk przed odliczeniem podatków i odsetek) wzrósł z 445,7 mln złotych w 2004 roku do 515,2 mln złotych w 2005 roku. Wskaźnik ROA (rentowność majątku) za ubiegły rok wynosi 5,22, a ROE (rentowność kapitałów własnych) 9,74. W ciągu 12 miesięcy ubiegłego roku spółka kontynuowała realizację programu obniżenia kosztów, w grudniu udało się zamknąć finansowanie budowy bloku 460 MW w Elektrowni Łagisza, dzięki temu w styczniu tego roku ruszyła będzińska inwestycja. Pierwszy prąd z nowego bloku popłynie na początku 2009 roku. W lipcu 2005 roku rozpoczął działalność wydobywczą Południowy Koncern Węglowy SA - firma, która skupiła dotychczas dwie samodzielne kopalnie z Grupy Kapitałowej PKE: ZG Sobieski i ZG Janina. Także w 2005 roku PKE zmniejszył zatrudnienie z 5928 osób do 5719 pracowników (w ciągu czterech lat z firmy odeszło prawie 1200 osób). Pod koniec marca zakończył pracę biegły badający bilans spółki. 29 marca zarząd PKE przyjął sprawozdanie finansowe i sprawozdanie z działalności spółki. 21 kwietnia obradować będzie Rada Nadzorcza, a w czerwcu Zwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, rozpatrzą one sprawozdania z działalności firmy w roku obrotowym 2005 oraz sprawozdanie finansowe sporządzone na 31 grudnia 2005 roku. W czerwcu właściciele (85 proc. – Skarb Państwa, 15 proc. – akcjonariusze prywatni) zdecydują również o podziale zysku za 2005 rok.
Jeżeli resort skarbu sprzeda wszystkie elektrociepłownie zaplanowane do prywatyzacji w tymroku – to w rękach państwa pozostanie już niewiele spółek z tej branży. Państwo jest 100-proc. właścicielem sześciu elektrociepłowni: w Bydgoszczy, Bytomiu, Łańcucie, Tychach, Zabrzu i Zduńskiej Woli. Ma też mniejszościowe udziały w 11 innych spółkach. Wartość księgowa akcji tych spółek wynosi prawie 350 mln zł. Ale z ich sprzedaży resort może uzyskać nawet dwa, trzy razy więcej. Najszybciej w prywatne ręce trafią prawdopodobnie akcje ZEC Bydgoszcz oraz Elektrociepłowni Tychy. Maksymalnie kilkanaście milionów złotych wpłynie do kasy za sprzedaży niewielkiej elektrociepłowni w Łańcucie (wartość księgowa 5,6 mln zł). Z kolei prywatyzacja zakładów z Zabrza i Bytomia utknęła na razie w martwym punkcie. Resortowi skarbu przyjdzie ratować się sprzedawaniem resztówek. Wśród nich jest kilka dużych i wartościowych, jak 42-proc. pakiet EC Nowa, 34-proc. EC Białystok czy 25-proc. Elektrociepłowni Warszawskich (dziś Vattenfall Heat Poland).
Rozpoczęło się wydobywanie węgla brunatnego na terenie odkrywki Drzewce. Pierwsze prace związane z uruchomieniem odkrywki Drzewce rozpoczęły się 10 lat temu. Jest to 9 odkrywka Kopalni Węgla Brunatnego Konin. Węgla na odkrywce starczy na około 15 lat.
W ocenie gdańskiej prokuratury, Petrobaltic był okradany przez własnych szefów. „Gazeta Wyborcza” podaje, że wyprowadzili oni z firmy ok. 2 mln zł. Zarzuty postawiono już dwóm osobom. Jak to możliwe, że znajdująca się - ze względów strategicznych - pod kontrolą służb specjalnych jedyna polska firma wydobywająca ropę i gaz z dna morskiego była po prostu okradana?
Roman Daszczyński na łamach „Gazety Wyborczej” pisze, że zdaniem Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku proceder polegał na podpisywaniu przez Petrobaltic niekorzystnych umów z małą i zupełnie nieznaną na rynku gdańską spółką Kronos. Działo się to w latach 2000-02. Kronos był posiadaczem patentu na unikatową metodę poszukiwania w dnie morskim złóż ropy naftowej i gazu. Ówcześni szefowie Petrobalticu uznali, że jest ona tańsza i lepsza niż inne metody dostępne na rynku. W 2003 roku na trop nieprawidłowości wpadła kontrola skarbowa. Ustalono, że założyciel i właściciel Kronosa to kierownik działu analiz geologicznych w Petrobalticu. Wątpliwości budziły też okoliczności, w jakich opatentowano wynalazek w Polsce.
Dokończenie znajdziesz w wydaniu papierowym. Zamów prenumeratę miesięcznika ENERGIA GIGAWAT w cenie 108 zł za cały rok, 54 zł - za pół roku lub 27 zł - za kwartał. Możesz skorzystać z formularza, który znajdziesz tutaj
Zamów prenumeratę
|
|
|
|