Aktualności
|
|
Informacje
Numery
Numer 11/2006
Konflikt narasta
|
|
Autor: opr. red.
|
Data publikacji: 15.11.2006 18:58
|
Konflikt między Zespołem Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin a Kopalnią Węgla Brunatnego Konin narasta. Pod koniec lipca państwowa kopalnia, jedyny dostawca węgla do PAK-u, zerwała z nim umowę.
|
Elektrownia nie zaakceptowała podwyżki cen węgla o 12 proc. Z powodu braku paliwa wyłączono trzy bloki w Pątnowie I. Strony, zamiast łagodzić konflikt, podsycają go. Jak powiedział „Parkietowi” Zygmunt Solorz-Żak, kontrolujący Elektrim i PAK: - Mamy dosyć negocjacji ze Skarbem Państwa i kopalniami węgla brunatnego. W żadnej kwestii nie ma porozumienia mimo starań z naszej strony. A przecież docelowo mieliśmy zostać inwestorem w kopalniach. Zastanawiamy się nad tym, aby przestawić elektrownię z węgla brunatnego na gaz. Z. Solorz-Żak na razie nie potrafi powiedzieć, ile by to kosztowało. Przestawienie PAK-u na gaz byłoby ciosem dla Konina, ponieważ straciłby odbiorcę. Kopalnia się broni: - Rozmawiamy z RWE. Niemcy chcą wybudować elektrownię, wykorzystując węgiel brunatny – powiedział Parkietowi Leszek Czajor, rzecznik prasowy kopalni.
Firma Poszukiwania Nafty i Gazu Kraków (PNiG), należąca do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, podpisała kolejny kontrakt na wiercenia w Mozambiku. Partnerem jest międzynarodowy koncern SASOL Petroleum Temane Limitada, który zakontraktował na rok trzy polskie urządzenia. Kilkadziesiąt otworów poszukiwawczych i eksploatacyjnych powstanie w rejonie Vilanculos. Ponadto PNiG Kraków wykona rekonstrukcje starych otworów naftowych.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA (PGNiG) podpisało 17 października 2006 r. umowę z firmą Investgas SA na budowę dwóch nowych kawern w Kawernowym Podziemnym Magazynie Gazu (KPMG) w Mogilnie. Po wybudowaniu dwóch kawern pojemność czynna magazynu w Mogilnie wzrośnie o około 100 milionów metrów sześciennych (w warunkach normalnych) - do poziomu około 470-500 milionów metrów sześciennych. W złożu soli kamiennej „Mogilno II”, w obrębie już istniejącego magazynu utworzone zostaną poprzez ługowanie (wypłukiwanie soli), dwie nowe komory, w których będzie magazynowany gaz. Proces wypłukiwania soli oraz pierwszego zatłaczania gazu jest technicznie złożony oraz długotrwały. Zakończenie prac planowane jest na rok 2012. Magazyn gazu w Mogilnie spełnia szczególną rolę w funkcjonowaniu systemu gazowniczego. Cechą charakterystyczną tego magazynu jest duża elastyczność pracy, co pozwala na szybkie pokrycie zużycia gazu ziemnego w przypadku nagłych i krótkotrwałych zmian zapotrzebowania odbiorców na to paliwo. W okresach zimowych, w przypadku obniżonego zapotrzebowania na gaz ziemny, możliwe jest także dotłaczanie gazu do magazynu, co odróżnia magazyny w kawernach solnych od magazynów w wyeksploatowanych złożach. PGNiG posiada sześć podziemnych magazynów o łącznej pojemności czynnej 1,63 mld m sześc. Podziemny magazyn gazu w Mogilnie jest jedynym w Polsce magazynem zlokalizowanym w kawernach solnych. Pozostałe podziemne magazyny gazu należące do PGNiG zlokalizowane są w częściowo wyeksploatowanych złożach gazu ziemnego.
Władze Lublińca zastanawiają się nad budową ekologicznej elektrowni. Na razie rozpoznają rynek i szukają dotacji. Jak tłumaczy burmistrz Józef Kazik, ta budowa to pomysł, który pojawił się w związku z dyrektywą unijną, nakładającą na zakłady energetyczne obowiązek uzyskiwania energii ze źródeł ekologicznych. Pozostające po wyrębach gałęzie i tzw. szczytówki nie zawsze znajdowały nabywców. Są jednak znakomitym paliwem dla małej elektrowni. - Moglibyśmy odsprzedać zieloną energię z naszego zakładu po cenach wyższych niż tzw. czarna i za te środki nabyć prąd dla celów komunalnych, na oświetlenie miasta - wyjaśnia burmistrz. - Przy okazji powstałaby para wodna, przydatna do celów grzewczych. Burmistrz wylicza, że inwestycja zwróci się po około pięciu-sześciu latach. Warunkiem jest jednak nabycie używanych urządzeń. - W rozpoznaniu rynku współpracujemy z firmą Power Electric z Bielska Białej - mówi Kazik. - Na razie próbujemy zdobyć konieczną wiedzę i szukamy środków finansowych.
Wchodzące w życie od 1 listopada nowe regulaminy lokalnych rynków energii w Zakładzie Energetycznym Warszawa-Teren i w Łódzkim Zakładzie Energetycznym zawierają korzystne dla odbiorców reguły zmiany sprzedawców. Jedną z najistotniejszych nowości wprowadzonych przez nowe regulaminy jest stosowanie tzw. profili zużycia energii (nazywane też profilami obciążeń). Są one zestawami 24 liczb określających zużycie energii elektrycznej w poszczególnych godzinach doby. Na ich podstawie prowadzone będą rozliczenia z odbiorcami energii. Dzięki temu zniknie znacząca bariera utrudniająca obecnie małym odbiorcom dostęp do rynku – wymaganie przez spółki dystrybucyjne w przypadku chęci zmiany sprzedawcy prądu stosowania drogich elektronicznych liczników, co skutecznie zmniejsza atrakcyjność ofert alternatywnych sprzedawców. W nowym regulaminie lokalnego rynku ZEW-T opisany jest algorytm zmiany sprzedawcy. Ta procedura w całym kraju będzie przebiegać identycznie. Oto jej kolejne kroki:
1 Przyjęcie zgłoszenia zmiany sprzedawcy od odbiorcy oraz od nowego sprzedawcy. Sprzedawca może dokonać zgłoszenia w imieniu odbiorcy na podstawie jego upoważnienia do złożenia takiego zgłoszenia.
2 Powiadomienie odbiorcy oraz nowego sprzedawcy o przyjęciu lub odrzuceniu zgłoszenia zmiany sprzedawcy dla danego odbiorcy w ciągu 2 dni roboczych od daty otrzymania zgłoszeń od wszystkich stron umowy sprzedaży.
3 Rozwiązanie dotychczasowej umowy pomiędzy odbiorcą i zakładem energetycznym oraz zawarcie przez dystrybutora umowy dystrybucyjnej z odbiorcą.
4 Zawarcie umowy dystrybucyjnej przez dystrybutora z nowym sprzedawcą.
5 Zawarcie przez dystrybutora umowy o bilansowanie z odbiorcą, która będzie aktywna w przypadku wskazania przez odbiorcę dystrybutora jako podmiotu odpowiedzialnego za bilansowanie lub w przypadku kiedy podmiot wskazany przez odbiorcę zaprzestanie działalności jako uczestnik rynku bilansującego.
6 Jeśli odbiorca korzystający z prawa wyboru sprzedawcy zawarł umowę o bilansowanie z innym niż dystrybutor uczestnikiem rynku bilansującego, odbiorca oraz uczestnik rynku bilansującego (czyli podmiot odpowiedzialny za jego bilansowanie handlowe) zgłaszają pisemnie do dystrybutora informację o zawarciu umowy bilansowania handlowego. Uczestnik rynku bilansującego (jest nim np. nowy sprzedawca prądu) może dokonać zgłoszenia w imieniu odbiorcy na podstawie jego upoważnienia do złożenia takiego zgłoszenia.
7 Zawarcie umowy dystrybucyjnej przez dystrybutora z uczestnikiem rynku bilansującego odpowiedzialnym za bilansowanie handlowe odbiorcy.
8 Spełnienie wymagań zawartych w regulaminie lokalnego rynku energii (np. odnośnie do terminów zawierania stosownych umów).
9 Przypisanie licznika danego odbiorcy do nowego sprzedawcy i powiadomienie przez dystrybutora nowego i dotychczasowego sprzedawcy o dokonaniu zmian w rejestracji fizycznych punktów pomiarowych, najpóźniej 5 dni przed wejściem w życie nowej umowy sprzedaży.
10 Odczyt układu pomiarowo-rozliczeniowego danego odbiorcy na dzień wejścia w życie nowej umowy sprzedaży, maksymalnie 5 dni po wejściu w życie nowej umowy oraz przekazanie danych pomiarowych odbiorcy oraz nowemu i dotychczasowemu sprzedawcy.
Możliwość zmiany sprzedawcy energii mają na razie tylko podmioty gospodarcze (rozliczają się w grupach taryfowych A, B i C). Odbiorcy indywidualni muszą poczekać do 1 lipca 2007 r.
Z najnowszego bilansu kopalin, jaki do resortu środowiska przesłał Państwowy Instytut Geologiczny, wynika, że węgiel w kopalniach wyczerpie się za 15-17 lat. Choć zasoby są dużo większe (te rozpoznane powinny wystarczyć na 50 lat), nie ma do nich dostępu. Uruchomienie wydobycia wymagałoby budowy nowych kopalń i miliardowych inwestycji. Jednak sprawujące nadzór nad spółkami węglowymi Ministerstwo Gospodarki oraz same spółki wstrzymują się z decyzjami.
Nowe inwestycje planuje jedynie Jastrzębska Spółka Węglowa, najbardziej zyskowna w branży z uwagi na węgiel koksowy. Aby jednak utrzymać wydobycie, musi udostępnić nowe pokłady. Potrzeby inwestycyjne do roku 2010 przekraczają 3,5 mld zł. Pierwotnie planowano uzyskać pieniądze, wprowadzając spółkę na giełdę. Resort gospodarki wstrzymał jednak prywatyzację. W krakowskim oddziale PAN obliczono, że przy obecnej polityce za ćwierć wieku pozostanie nam zaledwie połowa czynnych obecnie kopalń – ok. 21, przy czym w zaledwie 10 węgiel będzie łatwo dostępny. Tamtejsi eksperci uważają, że gdyby politykę wobec branży zmieniono, węgiel byłby tańszy. Pozwoliłby także zarabiać na eksporcie, wypierając z unijnego rynku dostawców z RPA oraz Kolumbii.
Ministerstwo Gospodarki (MG) zakończyło uzgodnienia międzyresortowe dotyczące ustawy o likwidacji kontraktów długoterminowych (KDT) w energetyce. Jak poinformował resort, 13 października projekt został skierowany pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów.
— Zmiany w stosunku do projektu skierowanego do konsultacji są niewielkie i mają charakter redakcyjny, a nie merytoryczny — mówi Jan Bogolubow, wicedyrektor Departamentu Energetyki w MG odpowiedzialny za prace nad ustawą. To oznacza, że zastrzeżenia producentów energii, dotyczące m.in. pozbawienia prawa do rekompensaty za rozwiązane kontrakty tych wytwórców, którzy będą podlegali konsolidacji pionowej, nie zostały uwzględnione.
W 2007 roku mają zmienić się zasady ustalania stawek, które płacimy za przesył energii. Resort gospodarki chce, aby Urząd Regulacji Energetyki nie zatwierdzał już taryf, a tylko je opiniował. URE alarmuje, że skutki zmian będą niekorzystne dla ostatecznych odbiorców. Ceny prądu mogą rosnąć o wiele szybciej niż dotychczas. Jeśli nowe prawo zostanie uchwalone, URE nie będzie już decydował o poziomie taryf, tylko będzie kontrolował wyznaczany przez spółki poziom cen. Przedstawiciele URE twierdzą, że to poważne zagrożenie dla ostatecznych odbiorców. Do kalkulacji taryf firmy elektroenergetyczne będą mogły przyjmować najczarniejsze scenariusze i zawyżać stawki opłat.
Izolatory, które spowodowały dwugodzinną awarię prądu w stolicy przed dwoma laty, już nie pracują. STOEN uruchomił właśnie nową stację dla południowej Warszawy. Zastąpi ona zawodne urządzenia pracujące dotąd przy ul. Racjonalizacji. Urządzenia zajmą dziesięć razy mniej miejsca. Zamiast 16 tys. m kw. energetycznej infrastruktury jest tylko jeden budynek. Stacja zasilania będzie pracować bez tradycyjnych izolatorów, a transformatory i rozdzielnie są - jak zapewniają w STOEN - urządzeniami zupełnie nowej generacji. - Na pewno będą bardziej niezawodne - zachwala Robert Urbanek, dyrektor zarządzania majątkiem sieciowym STOEN. Inwestycja kosztowała 20,8 mln zł. Teraz trwa przebudowa i przekładanie linii wysokiego i średniego napięcia.
Południowy Koncern Energetyczny podpisał umowy dotyczące zorganizowania przez BRE Bank, Bank Handlowy i Bank BPH emisji obligacji. Papiery będą warte łącznie 650 mln zł. Pozyskanie w ten sposób fundusze mają zostać wydane na budowę bloku energetycznego o mocy 460 MW.
EuroPolGaz, spółka eksploatująca polski odcinek gazociągu jamalskiego, zaskarżyła prezesa Urzędu Regulacji Energetyki do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie o tzw. bezczynność organu, czyli niezajęcie się wnioskiem spółki w przewidzianym ustawowo terminie. Wniosek został złożony 27 stycznia i dotyczył uznania polskiego odcinka gazociągu Jamał-Europa Zachodnia za nową infrastrukturę w rozumieniu prawa energetycznego. Pozytywna decyzja Urzędu Regulacji Energetyki oznaczałaby kluczową rzecz: spółka nie musiałaby przedkładać do zatwierdzenia taryf za przesył gazu. Wniosek podpisało dwóch członków zarządu: Jurij Kałużskij i Jewgienij Wasiłkow. Statut spółki i akta Krajowego Rejestru Sądowego potwierdzają, że do reprezentacji przedsiębiorstwa potrzeba dwóch członków zarządu, formalnie więc wniosek został złożony prawidłowo. 6 lutego do Urzędu Regulacji Energetyki wpłynęło pismo dwóch pozostałych członków zarządu — Jerzego Tabaki i prezesa Michała Kwiatkowskiego, z prośbą o nierozpatrywanie wniosku. Według tego pisma, cztery dni wcześniej na posiedzeniu zarządu wniosek nie uzyskał akceptacji. 9 lutego jednak Kałużskij i Wasiłkow w kolejnym piśmie podtrzymali wniosek. Po wymianie jeszcze kilku dokumentów prezes Urzędu Regulacji Energetyki postanowił nie zajmować się nim wskutek niemożności precyzyjnego określenia stanowiska spółki. Wówczas Kałużskij i Wasiłkow złożyli skargę na jego bezczynność. Lilka dni temu zajął się nią Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Prawnicy EuroPolGazu ani Urząd Regulacji Energetyki nie mieli nic do dodania do stanu faktycznego sprawy. Sąd skargę oddalił.
Dopiero w 2010 r. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) zwiększy wydobycie ropy naftowej z 0,6 do około 1,1 mln ton rocznie. W planach inwestycyjnych przedstawionych inwestorom przed debiutem giełdowym spółka zakładała, że dojdzie do tego w końcu 2008 r. W dochowaniu tego terminu przeszkodziły jednak protesty konsorcjum firm: ABB Zamech Gazpetro, ABB Process Solutions & Services Via L. Lama (Włochy) i Tractabel Gas Engineering (Niemcy), wykluczonego z przetargu na budowę kopalni Międzychód-Lubiatów-Grotów (MLG). Konkurowało ono z konsorcjum PBG, Thermo Desing Engineering (Kanada) i Prokop Engineering Brno (Czechy). Sąd z przyczyn formalnych unieważnił przetarg, a PGNiG zmuszone jest ponownie szukać generalnego wykonawcy inwestycji. Przedstawiciele PGNiG jednak podkreślają, że nie ma to wpływu na prognozę wydobycia gazu ziemnego. Miało ono wzrosnąć z obecnych 4,3 do 5,5 mld m sześc. rocznie w 2008 r.
CEZ spodziewa się, że jeszcze w 2006 roku zakupi od Skarbu Państwa 25-proc. resztówkę Elektrowni Skawina, w której posiada 75% akcji. W 2007 roku chce natomiast odkupić 11-proc. resztówkę Elektrociepłowni Chorzów Elcho. W odróżnieniu od Skawiny, której akcje ma bezpośrednio SP, 11-procentową resztówkę Elcho posiada należąca w 100% do skarbu Elektrociepłownia Chorzów. Skawina to elektrownia węglowa o mocy 590 MW. Roczna produkcja energii elektrycznej wynosi około 2,8 TWh. Elcho składa się z dwóch nowoczesnych bloków o mocy 220 MW, wytwarzających energię elektryczną w skojarzeniu z ciepłem. 100% energii elektrycznej wytwarzanej przez Elcho jest dostarczane do Polskich Sieci Elektroenergetycznych, z kolei ciepło jest sprzedawane lokalnie.
Spółka ciepłownicza PRATERM, po tym jak odpadła z rywalizacji o zakup Elektrociepłowni Tychy (EC Tychy), rozwiązała przedwstępną umowę o kupno jej długów z Kredyt Bankiem. Praterm podpisał umowę w lipcu, chciał kupić długi EC Tychy o wartości 106 mln zł, za 95,1 proc. tej kwoty i zawarł umowę z największym wierzycielem EC Tychy, ponieważ liczył, że to on zostanie jej inwestorem strategicznym. MSP nie dopuściło jednak ciepłowniczej spółki do dalszych negocjacji w sprawie przejęcia elektrociepłowni. Praterm jest na liście sześciu podmiotów uprawnionych do badania przedsiębiorstwa Megawat w Czerwionce-Leszczynach. O przejęcie firmy walczą także: Energetyka Dwory, Fortum, SFW Energia, ZEC w Katowicach i Energetyka Cieplna Opolszczyzny.
16 października 2006 roku w BOT Elektrownia Bełchatów S.A. uroczyście rozpoczęto prace przy budowie nowego bloku energetycznego o mocy 833 MW. Wydanie Polecenia Rozpoczęcia Prac było możliwe po wypełnieniu przez BOT Elektrownię Bełchatów S.A. i realizatora, którym jest konsorcjum firm ALSTOM, wszystkich warunków wypłaty pierwszych transz środków kredytowych i rozpoczęcia prac, wynikających z podpisanych Umów na realizację i finansowanie tej inwestycji. Wcześniej uregulowano sprawy związane z terenem budowy i projektem, a także uzyskano niezbędne pozwolenia, w tym również pozwolenie na budowę, które uprawomocniło się 3.11.2005 r. Rozpoczęcie budowy nowego bloku jak również dalszą kontynuację procesu modernizacji BOT Elektrowni Bełchatów S.A. na którą składają się między innymi modernizacje bloków 3 do 12 i budowa instalacji odsiarczania spalin dla bloków 3 i 4, umożliwiły umowy finansowe, podpisane wcześniej, z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju (EBOR), ING Bank N.V. i ING Bankiem Śląskim S.A. (ING), Citibank International PLC i Bankiem Handlowym w Warszawie S.A. (CITI) oraz Nordic Investment Bank i Europejskim Bankiem Inwestycyjnym.
Elektrociepłownia Arctic Paper Kostrzyn zakończyła inwestycje, które pozwolą jej na odbiór pełnej ilości gazu ziemnego zamawianego od PGNiG. Corocznie EC Arctic Paper Kostrzyn będzie kupować od PGNiG 125 mln metrów sześciennych gazu co stanowi ok. 1 proc. sprzedaży przez krajowego dystrybutora.
Zarządy Południowego Koncernu Energetycznego SA oraz Rafako SA podpisały 25 października br. w Katowicach umowę na budowę trzeciego ciągu odsiarczania spalin dla bloków nr 3 i 4 w Elektrowni Jaworzno III (pozostałe cztery bloki mają już IOS). Wartość zamówienia wynosi 134,49 mln złotych. Zakończenie prac przewidziano na koniec czerwca 2008 roku. Realizacja tego zadania zakończy modernizację bloków 200 MW w Elektrowni Jaworzno III mającą między innymi na celu ich przystosowanie do pracy przy niskich wartościach emisji dwutlenku siarki. W zakładzie od ponad 10 lat pracuje już instalacja odsiarczania na czterech z sześciu bloków. Została ona zbudowana w latach 1993-1996 przez konsorcjum Steimueller-Rafako. Sprawność procesu odsiarczania przekracza tam 95,6 proc. W związku z bliską perspektywą wejścia w życie zaostrzonych unijnych przepisów dotyczących emisji dwutlenków siarki - konieczne stało się objęcie odsiarczaniem wszystkich bloków w Jaworznie. Procedura wyboru wykonawcy rozpoczęła się we wrześniu 2005 roku. W trakcie jej trwania przeanalizowano kilka wariantów realizacji zadania, ostatecznie wybrano ofertę Fabryki Kotłów Rafako. Trzecia nitka IOS w Jaworznie będzie funkcjonować w technologii mokrej wapienno-gipsowej (MOWAP), produktem odsiarczania będzie gips syntetyczny. Przewidywania sprawność instalacji - powyżej 95 proc. Z uwagi na proekologiczny charakter inwestycji zadanie zostanie dofinansowane kwotą 5 mln euro z funduszy strukturalnych.
Kurs akcji czeskiego koncernu energetycznego CEZ wzrósł na debiucie na warszawskiej giełdzie o 3,09% do 120,00 zł. Kurs odniesienia wynosił 116,40 zł. CEZ zadebiutował na warszawskiej giełdzie w środę na zasadzie „dual listingu”, oprócz notowań w Pradze. Oznacza to, że nie będą sprzedawane żadne nowe akcje w ofercie podwyższeniowej. Szacuje się, że wejście CEZ-u na GPW zwiększa kapitalizację warszawskiego parkietu o ok.15%. Debiut ten powoduje wzrost wartości spółek zagranicznych notowanych w Warszawie o ponad 70%.
Uniejów ma najbardziej ekologiczną ciepłownię w Polsce. Uruchomiono w niej właśnie kotłownię na biomasę. Ciepło do uniejowskich mieszkań produkowane jest teraz z dwóch ekoźródeł - wód geotermalnych i odpadów drzewnych. Gorące źródła pod Uniejowem są wykorzystywane do ogrzewania miasta od pięciu lat. Woda w nich ma jednak tylko 70 stopni C. To wystarcza, by ogrzać domy, gdy na dworze jest około 0 stopni C. Jednak przy mrozie przekraczającym minus 5 stopni, wody termalne muszą być podgrzane. W uniejowskiej ciepłowni stosowano do tego kotły na tradycyjne paliwo, ale teraz nie będą już potrzebne. Zastąpił je kocioł na biomasę. - Będzie opalany zrębkami drzewnymi - mówi Jacek Kurpik, prezes Geotermii Uniejów. - W sezonie będziemy potrzebować ich 200 do 400 ton. Nowy kocioł kosztował prawie 1,9 mln zł. W trzech czwartych zapłacił za niego EkoFundusz, na resztę został zaciągnięty kredyt, poręczony przez gminę.
Zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa chce mieć od ministra skarbu na piśmie zgodę na inwestycje, które będą nierentowne, ale ważne dla bezpieczeństwa energetycznego państwa. Zaproponowano by w statucie znalazł się paragraf dający nadzwyczajne uprawnienia ministrowi skarbu. Miałby on pisemnie akceptować udział PGNiG "w przedsięwzięciach inwestycyjnych trwale lub przejściowo pogarszających efektywność ekonomiczną działalności spółki, ale koniecznych dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski".
CEZ jest zainteresowany grupą energetyczną tworzoną na bazie Elektrowni Kozienice, dystrybutora energii Enea i kopalni węgla kamiennego Bogdanka, poinformował Vladimir Cerny, dyrektor generalny CEZ Polska. Polskie Sieci Elektroenergetyczne i Lietuvos Energija zamierzają powołać spółkę, która będzie realizowała projekt budowy mostu energetycznego.
Na odbywającym się 23 października w Katowicach posiedzeniu Rady Nadzorczej Południowego Koncernu Energetycznego SA jej członkowie powołali dwóch nowych wiceprezesów: Igora Styna oraz Piotra Peckę. We wrześniu Rada Nadzorcza - po odwołaniu wiceprezesa Andrzeja Zająca - ogłosiła konkurs na dwa stanowiska wiceprezesów. Po przeprowadzeniu rozmów z kandydatami, wyłoniono nowych członków Zarządu. Obecnie ten organ spółki pracuje w składzie: prezes Jan Kurp, wiceprezesi - Henryk Tymowski, Joanna Strzelec-Łobodzińska, Tadeusz Koj, Igor Styn oraz Piotr Pecka.
Kontrakt w Bełchatowie o wartości przekraczającej 900 mln euro jest największym przedsięwzięciem realizowanym obecnie przez Alstom w Europie. Alstom, jeszcze parę lat temu stojący na skraju bankructwa, zapowiada dalsze inwestycje w polskie zakłady. W chwili obecnej koncern zatrudnia prawie dwa razy mniej ludzi niż dwa lata temu, ale firma przynosi zyski, a jej akcje na paryskiej giełdzie zdrożały z 16 do 72 euro.
22 października br., podczas pobytu na lubelszczyźnie, premier Jarosław Kaczyński złożył wizytę w Elektociepłowni "Lublin - Wrotków", gdzie ogłosił, że siedziba Polskiej Grupy Energetycznej ulokowana zostanie w Lublinie. "Rząd obiecywał aktywizację tzw. "ściany wschodniej" i ta aktywizacja staje się faktem" - powiedział Kaczyński.
CEZ chce kupić Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin wraz z kopalniami. - Do wydania mamy 7 mld euro, a Polska to dla nas priorytetowy rynek - mówi Martin Roman, prezes grupy CEZ, której 67 proc. należy do czeskiego państwa.
Zarząd giełdowej spółki Echo Investment poinformował o sprzedaży udziałów swojej spółki zależnej - Bioelektrownia Hydropol 4. Udziały stanowiące 100 proc. kapitału zakładowego spółki Bioelektrownia Hydropol 4 kupiła firma Energetyka Dwory z Oświęcimia. Cena sprzedaży udziałów wyniosła 200.000 zł. Spółka Bioelektrownia-Hydropol-4 eksploatuje bioelektrownię na wysypisku komunalnym w Tarnowie. Instalacja składa się z 31 studni odgazowujących, które dostarczają biogaz do dwóch agregatów prądotwórczych o mocy około 400 kW każdy. Miesięcznie instalacja wykorzystuje ponad milion metrów sześciennych biogazu, z którego wytwarza się ponad 200 MWh energii elektrycznej.
Najbliższe dni będą ważnym sprawdzianem dla nowego zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Z jednej strony powoli kończy się czas na negocjacje z RosUkrEnergo w sprawie dostaw ok. 2,5 miliarda metrów sześciennych gazu, a z drugiej nadal nie widać końca rozmów o statucie spółki kontrolującej polski odcinek rurociągu jamalskiego - EuRoPol Gazu. Obecnie obowiązujący kontrakt, zapewniający Polsce ok. 19 proc. zużywanego rocznie gazu, wygasa z końcem roku. Zarząd PGNiG uspokaja, że negocjacje z RosUkrEnergo są już na ukończeniu. Jak powiedział Jan Anysz, wiceprezes gazowego potentata: - Obecnie do ustalenia pozostała tylko kwestia ceny.
Rada nadzorcza i zarząd Unipetrol a.s. zaakceptowały sprzedaż 81,8 procent akcji chemicznej firmy Spolana a.s. polskiej firmie chemicznej Anwil SA, zależnej od PKN Orlen SA.
55 mln zł kosztowała oddana w październiku do użytku w Rafinerii Trzebinia instalacja hydrorafinacji parafin. Rocznie nowa instalacja jest w stanie wyprodukować 27 tys. ton bardzo czystej parafiny. Będzie ona głównie wykorzystywana do produkcji świec. Jednak ze względu na bardzo dużą czystość może być także stosowana w przemyśle spożywczym.
Bezpośredni dostęp do złóż ropy i ukończenie budowy rurociągu Odessa-Brody-Płock-Możejki ma zapewnić amerykańsko-polska spółka tworzona przez Orlen. Chodzi o uniezależnienie się rosyjskich dostaw ropy oraz finansowe i technologiczne uruchomienie wydobycia. Orlen nie ma własnych pół naftowych. Co prawda chce wyłożyć 8 mld dol. na uruchomienie wierceń m.in. w Kazachstanie, ale przeszkodą mogą być lawinowo rosnące koszty wydobycia oraz horrendalne opłaty - nawet do 90 proc. zysków - na rzecz państw, gdzie takie wydobycie się odbywa. Dlatego Orlen prowadzi rozmowy z amerykańskimi koncernami mającymi już dostęp do złóż i gigantycznego kapitału. W grę wchodzą te, które już teraz nadzorują pola naftowe, a dodatkowo są gotowe na wyłożenie kolejnych miliardów na dokończenie budowy rurociągu kaspijskiego omijającego Rosję. Tworzenie spółki odbywa się w ścisłej tajemnicy. Przedstawiciele Orlenu i Ministerstwa Skarbu odmawiają podania jakichkolwiek szczegółów. Amerykanie byli gotowi na natychmiastowy zakup 27 proc. akcji PKN kontrolowanych przez polski rząd (10,2 proc. ma skarb państwa, 17,3 proc. należąca do niego Nafta Polska). Oferowali ponoć za każdą z 1,4 mld akcji nie 50 zł (na tyle wycenia je giełda), ale dwukrotnie więcej. Przedstawiciele Ministerstwa Skarbu odmówili, bo nie chcą się pozbywać pakietu kontrolnego.
Dokończenie znajdziesz w wydaniu papierowym. Zamów prenumeratę miesięcznika ENERGIA GIGAWAT w cenie 108 zł za cały rok, 54 zł - za pół roku lub 27 zł - za kwartał. Możesz skorzystać z formularza, który znajdziesz tutaj
Zamów prenumeratę
|
|
|
|