Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/703/-1/62/
|
Spółka Energia Zachód rozpoczęła poszukiwania gazu ziemnego w okolicy Kostrzyna Wlkp.
|
Informacje
Numery
Numer 03/2006
Autor: opr. red.
|
Data publikacji: 19.03.2006 23:20
|
Na pola wokół miejscowości Czerlejno, Czerlejnko, Siekierki i Iwno wyjechały samochody Geofizyki Kraków. Sprawdzanie tego, jak duże są złoża, potrwa cztery miesiące.
Firma wykonuje badania na zlecenie firmy Energia Zachód, która otrzymała koncesję na wydobycie gazu. Złoża w tych okolicach odkryto już w latach 70. Wtedy też wykonano badania i stwierdzono, że gazu jest tu na tyle dużo, że wydobycie będzie się opłacało.
Przepisy pozwalające dostawcom energii elektrycznej na pobieranie opłat na podstawie prognozy zużycia energii, nie naruszają prawa - orzekł Trybunał Konstytucyjny (TK).
Wniosek do Trybunału skierował Sąd Apelacyjny w Warszawie rozpatrujący sprawę Jana K., który jest właścicielem domu letniskowego. Korzysta z niego sezonowo, czego w prognozowaniu opłat za energię elektryczną nie uwzględnia jej dostawca. Trybunał, rozpatrując sprawę, przychylił się do argumentacji przedstawicieli resortu gospodarki, Sejmu i Prokuratora Generalnego i stwierdził, że kwestionowane przepisy rozporządzenia są wydane zgodnie z Prawem energetycznym. Podkreślił także, iż - zgodnie z ustawą - rozporządzenie zapewnia taki sposób rozliczania opłat za energię elektryczną, który gwarantuje ochronę odbiorców przed wzrostem taryf.
Z oficjalnej wypowiedzi Cezarego Banasińskiego, prezesa UOKiK wynika, że UOKiK nie jest zachwycony konsolidacyjnymi pomysłami rządu. „Komisja Europejska w swoim ostatnim raporcie wskazała konsolidację pionową jako podstawową przeszkodę w pełnej liberalizacji rynków energetycznych. Z tego punktu widzenia ewentualne utworzenie holdingu, w skład którego wchodziłyby Polskie Sieci Elektroenergetyczne, BOT oraz spółki dystrybucyjne, należałoby uznać za krok wstecz. W dużej mierze oznaczałoby to zniweczenie sukcesu, jakim jest liberalizacja rynku energii wynikająca z procesów zachodzących w gospodarce światowej, a także z zobowiązań nakładanych dyrektywami Unii Europejskiej” — uważa Cezary Banasiński. Prezes UOKiK zastrzega jednak, że „ostateczna ocena (…) konsolidacji w energetyce będzie mogła być przedstawiona dopiero po analizie dokumentów oraz informacji, które wpłyną w związku z planowaną koncentracją”.
Koncern Energetyczny ENERGA SA podpisał umowę na kwotę 16,3 mln zł, dzięki której możliwy będzie dalszy rozwój Zintegrowanego Systemu Informatycznego wspomagającego zarządzanie wszystkimi dziedzinami aktywności gospodarczej Koncernu.
Zintegrowany System Informatyczny, składający się modułów systemu mySAP Business Suite, jest jednym z najważniejszych narzędzi konsolidacji Koncernu, powstałego z połączenia ośmiu niezależnie działających zakładów energetycznych, użytkujących dotychczas zróżnicowane systemy informatyczne. Celem zawartej umowy jest wsparcie eksploatacji modułów finansowych systemu mySAP Business Suite. Zostaną stworzone również podstawy do wdrożenia innych, wybranych modułów informatycznych, wspierających procesy obrotu i dystrybucji energii elektrycznej. Prace związane z realizacją tej umowy umożliwią także integrację danych, pochodzących z różnych aplikacji dziedzinowych w taki sposób, by można było zapewnić wymianę danych z aplikacjami finansowymi systemu SAP, jak również zasilać hurtownię danych (SAP BW). Całość prac związanych z realizacją obu umów wykona Prokom, a łączne wydatki ENERGI na ten cel wyniosą 26,9 mln zł.
Wkrótce PGNiG ma wybrać firmę, która przygotuje inwestycję w gazoport, terminal do odbioru skroplonego gazu. O tym projekcie PGNiG rozmawia ostatnio z hiszpańską firmą Repsol YPF.
Choć budowa gazoportu nie została jeszcze przesądzona, wokół PGNiG już krążą inwestorzy zainteresowani tym projektem. Najpierw ponad rok rozmawiano z Gaz de France (GdF), który sprowadza skroplony gaz m.in. z Algierii. Ostatnio PGNiG negocjuje z hiszpańską firmą paliwową Repsol YPF. Zainteresowanie Repsol dostawami gazu do Polski może mieć związek z planami inwestycji w Polsce hiszpańskiej firmy energetycznej Endesa. Stara się ona o przejęcie od państwa kontroli nad elektrownią Dolna Odra. Ten zakład położony w pobliżu Szczecina od dawna rozważa zastąpienie węgla paliwem gazowym. Ta potrzeba będzie jeszcze bardziej nagląca po 2010 r., kiedy Polska będzie musiała zgodnie z wymogami UE obłożyć sprzedaż węgla akcyzą. O przejęcie Endesy zabiega hiszpański koncern Gas Natural. Jego strategicznym akcjonariuszem (31 proc.) jest Repsol. Pozostanie on także strategicznym akcjonariuszem firmy, która powstanie z fuzji Endesy i Gas Natural. Dostarczając gaz do polskiej elektrowni powiązanej z nim kapitałowo, Repsol mógłby zwiększyć swoje zyski. Hiszpanie mogliby kupować gaz dla Polski od kontrahentów w Algierii i Egipcie albo nowych partnerów w Rosji. W październiku 2005 r. hiszpańska prasa informowała, że Repsol rozmawia o współpracy z Gazpromem w handlu skroplonym gazem.
Elektrownia w Stalowej Woli zarobi na likwidacji składowiska popiołów, które są poszukiwanym materiałem dla budownictwa.
Według prezesa spółki, ze względu na niską cenę, nabywców znajdzie 100 proc. zgromadzonych popiołów. Poszukuje ich przemysł cementowy i ceramiczny, powstaje z nich beton komórkowy czy nasypy dróg. Stalowowolska Elektrownia opracowała także własną metodę wykorzystania utwardzonych popiołów do budowy ścieżek rowerowych i dróg leśnych. Firma zamierza oczyścić cały teren składowiska uzyskując w ten sposób ponad 50 hektarów atrakcyjnych terenów na przykład pod budownictwo.
Grupa Lotos poinformowała w komunikacie, że podpisała w dniu 13 lutego 2006 r. z BP Polska Sp. z o.o. umowę sprzedaży paliw płynnych o wartości 1,03 mld zł w okresie do końca roku 2006.
Polisy dla dużych firm są coraz tańsze. Dzięki konkurencji i spadającym cenom reasekuracji, spółkom energetycznym udaje się podpisywać coraz korzystniejsze umowy na ubezpieczenie majątku.
Gazeta Prawna wśród przykładów wymienia np. wrocławską Kogenerację - polisa kosztowała 2,25 mln zamiast szacowanych 3,4 mln, ZEDO - polisa kosztowała 6,9 mln zamiast szacowanych 7,3 mln, Elektrownia Kozienice:23,1 mln zamiast szacowanych 27 mln. Na korzystne warunki mogą liczyć także Polskie Sieci Elektroenergetyczne, które ogłaszają przetarg na ubezpieczenie trzech firm: PSE SA, PSE-Operator i Elektrownie Szczytowo-Pompowe. Dzięki temu składka może być o około 10 proc. niższa. Dodatkowo zostanie wydłużony okres ubezpieczenia do 3 lat. Wyłonienie ubezpieczyciela odbywa się w formie przetargu. Niedawno przetarg na swoje ubezpieczenie rozstrzygnęła Elektrownia Połaniec. Za poprzednią polisę firma płaciła nieco ponad 4,3 mln zł. W tym roku było to już 4 mln zł. Ubezpieczyciel pozostał ten sam, czyli PZU. Miał jednak wielu potencjalnych konkurentów, bo Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ), czyli podstawowy dokument umożliwiający start w przetargu, pobrało aż dziewięć firm. Niższe ceny to nie tylko efekt konkurencji w Polsce, ale też na światowym rynku reasekuracyjnym. Konkurencja jest ograniczona tylko w ubezpieczeniach sieci elektroenergetycznych, których większość towarzystw wystrzega się jak ognia. Głównie ze względu na trudności ze znalezieniem reasekuracji. Z tego też powodu nie udało się spółce EnergiaPro ubezpieczyć swojego majątku, czyli głównie linii przesyłowych.
Przedstawiciele Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) mają spotkać się z reprezentantami norweskiego Statoila. Firmy będą ponownie rozmawiać o ewentualnych dostawach gazu do Polski gazociągiem biegnącym przez Bałtyk. Niewykluczone, że strony poruszą też kwestię przedłużenia tzw. małego kontraktu norweskiego, którego obowiązywanie kończy się 1 października 2006 r. W ramach tej umowy do Polski trafia 0,5 mln m sześc. gazu rocznie.
Statoil nie pali się do budowy morskiego gazociągu do Polski. Koncern tłumaczy, że obecnie nie dysponuje takimi ilościami gazu na eksport, które — z ekonomicznego punktu widzenia — uzasadniałyby realizację takiej inwestycji. Przypomnijmy: gazociąg z Norwegii miał w latach 2008-24 przesyłać do Polski około 74 mld m sześc. gazu. Statoil pozostawia jednak naszemu krajowi iskierkę nadziei. Niedługo bowiem ma mieć dodatkowe ilości gazu, które będzie mógł przeznaczyć dla zagranicznych odbiorców.
13 stycznia 2006 r Minister Transportu i Budownictwa podpisał zmianę rozporządzenia dotyczącego oznakowania elektrowni wiatrowych. Zmianę rozporządzenia zaproponowała Polska Izba Gospodarcza Energetyki Odnawialnej.
Nowe rozporządzenie zostało podpisane przez Ministra w dniu 13 stycznia 2006 r i opublikowane w Dzienniku Ustaw Nr 9 z 2006 r. Najistotniejszą jego częścią jest przesunięcie terminu obowiązywania konieczności oznakowania istniejących farm wiatrowych do dnia 31 grudnia 2008 r. (par 33 rozporządzenia), oraz określenie w paragrafie 21 nowych zasad oznakowania śmigieł elektrowni - "Elektrownie wiatrowe będące przeszkodami lotniczymi powinny mieć zewnętrzne końce śmigieł pomalowane w 5 pasów o jednakowej szerokości, prostopadłych do dłuższego wymiaru łopaty śmigła (3 koloru czerwonego lub pomarańczowego i 2 białego). Pasy skrajne nie mogą być koloru białego". Zmiany te są kompromisem, które pozwolą na m.in. zmniejszenie kosztów malowania skrzydeł (zamiast pomalowanej 1/3 powierzchni skrzydła będą tylko 3 kolorowe pasy).
15 lutego 2006 r. został podpisany Aneks nr 1 do umowy sprzedaży akcji Elektrociepłowni Białystok S.A. zawartej 15 lutego 2001 r. pomiędzy Skarbem Państwa a Societe Nationale d’Electricite et de Thermique Spółka Akcyjna.
Postanowienia Aneksu przewidują wydłużenie okresu realizacji zobowiązań inwestycyjnych (Gwarantowanych Inwestycji) o 6 miesięcy i waloryzację wartości zobowiązań inwestycyjnych (Gwarantowanych Inwestycji), niezrealizowanych w terminie 60 miesięcy od dnia zawarcia umowy prywatyzacyjnej, do dnia ich zrealizowania w całości.
Unijny rynek handlu prawami do emisji dwutlenku węgla jest wart 70 mld euro, a uprawnienia do emisji należące do polskich firm wyceniane są na 6 mld euro.
Polskie przedsiębiorstwa nie mogą uczestniczyć w europejskim systemie handlu prawami do emisji dwutlenku węgla, bo nadal nie ma polskiego rejestru tych uprawnień. Zaledwie kilka tygodni temu Ministerstwo Środowiska wybrało system SERINGAS opracowany przez Caisse des Depots et Consignations z Francji, ale nie podpisano jeszcze umowy na jego zakupu. Na opóźnieniach legislacyjnych resortu środowiska tracą firmy. Nie mogąc się doczekać polskiego rejestru, decydują się na zawieranie ryzykownych transakcji. Obecna cena tony dwutlenku węgla na europejskich giełdach, powyżej 26 euro, jest bardzo atrakcyjna. Jednocześnie „Rzeczpospolita” przypomina, że minister środowiska zapowiedział publicznie, że BOŚ powinien być "włączony w system handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla", co może oznaczać, że BOŚ będzie prowadził obsługę bankową Krajowego Administratora Systemu Handlu Prawami do Emisji. Ma on zarządzać 53 mln zł, które wpłacą przedsiębiorcy za wpis do rejestru. Alternatywą dla uczestnictwa w unijnym systemie handlu prawami do emisji dwutlenku węgla może być współpraca z Bankiem Światowym. W ubiegłym roku Fundusz Węglowy, należący do BŚ, zawarł w Polsce pierwsze transakcje z prywatnymi firmami, które zmniejszyły emisję gazów cieplarnianych.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA oraz Zarząd Morskiego Portu Gdańsk SA podpisały 16.02.06 r. List Intencyjny dotyczący współpracy przy przygotowaniu projektu dostaw do Polski skroplonego gazu ziemnego (LNG).
8 lutego 2006 r. PGNiG SA podpisało również taki List Intencyjny z Zarządem Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA. Obecnie w PGNiG SA trwa przetarg na wybór konsorcjum, które przygotuje „Studium Wykonalności i Założeń Techniczno–Ekonomicznych importu LNG do Polski”. Rozpoczęły się już negocjacje z firmami, które zostały zakwalifikowane na tzw. krótką listę w wyżej wymienionym postępowaniu przetargowym. Wybrane konsorcjum firm dokona także analizy lokalizacji terminalu skroplonego gazu ziemnego na polskim wybrzeżu. Na tej podstawie zostanie wybrane optymalne miejsce powstania takiego terminalu.
Ministerstwo Skarbu Państwa poinformowało, że w dniu 12 lutego 2006 r. Minister Skarbu Państwa dopuścił do rokowań równoległych w procesie prywatyzacji Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Legnicy S.A. z siedzibą w Legnicy następujących, potencjalnych inwestorów: SFW Energia Sp. z o.o. z siedzibą w Gliwicach, Fortum Heat Polska Sp. z o.o. z siedzibą w Wałbrzychu, PRATERM S.A. z siedzibą w Warszawie.
Operator systemu przesyłowego poinformował, że Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Decyzją o znakach DPK-7102-14(5)/2006 z dnia 10 lutego 2006 r. zatwierdził, opracowaną przez PSE-Operator S.A., Instrukcję Ruchu i Eksploatacji Sieci Przesyłowej w części dotyczącej bilansowania systemu i zarządzania ograniczeniami systemowymi, zwaną dalej "IRiESP - Bilansowanie systemu i zarządzanie ograniczeniami systemowymi".
IRiESP-Bilansowanie systemu i zarządzanie ograniczeniami systemowymi została zatwierdzona wraz ze stanowiącym załącznik do w/w Decyzji wykazem zmian dokonanych w trakcie prowadzonego przed Prezesem Urzędu Regulacji Energetyki postępowania o zatwierdzenie przedmiotowej części Instrukcji Ruchu i Eksploatacji Sieci Przesyłowej. Zgodnie z postanowieniami w/w Decyzji, IRiESP-Bilansowanie systemu i zarządzanie ograniczeniami systemowymi została zatwierdzona na okres 12 miesięcy od dnia jej wejścia w życie, a termin wejścia w życie przedmiotowego dokumentu został określony na dzień 1 czerwca 2006 r. W związku z powyższym w dniu 16 lutego 2006 r. na stronie internetowej operatora systemu przesyłowego pod adresem www.pse-operator.pl zostały opublikowane następujące dokumenty, zatwierdzone przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki: 1. IRiESP-Bilansowanie systemu i zarządzanie ograniczeniami systemowymi;
2. Wykaz zmian w IRiESP-Bilansowanie systemu i zarządzanie ograniczeniami systemowymi wprowadzonych w toku postępowania o jej zatwierdzenie.
Waldemar Bartelik, prezes ENERGI odebrał statuetkę "Top Menedżera” Pomorza 2005, przyznawaną dorocznie pod egidą "Dziennika Bałtyckiego”.W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy działalności skonsolidowana ENERGA osiągnęła blisko 215 mln zł zysku netto.
Komisja Europejska poinformowała o wszczęciu formalnego dochodzenia w sprawie KDT. Grozi to zwrotem dopłat otrzymanych przez elektrownie od 1 marca 2004 r. w wysokości ok 3,5 mld zł rocznie.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA złożyło w lutym w Urzędzie Regulacji Energetyki wniosek taryfowy i obecnie prowadzone są rozmowy w sprawie akceptacji tegoż wniosku, a decyzja Urzędu spodziewana jest w połowie marca br.
Obecna taryfa PGNiG SA, która dotyczy dużych odbiorców przemysłowych, takich jak na przykład zakłady azotowe czy huty szkła obowiązuje do 31 marca 2006 r. Spółki gazownictwa z Grupy Kapitałowej PGNiG, które sprzedają gaz odbiorcom domowym, opracowują własne taryfy i również składają je w Urzędzie Regulacji Energetyki do akceptacji. Także ich obecne taryfy będą obowiązywać do końca marca br.
Komitet Stały Rady Ministrów przyjął nową wersję programu dla energetyki – tym razem ostatecznie uzgodnioną przez oba zainteresowane resorty: skarbu (MSP) i gospodarki (MG).
Przewiduje ona, jak to planowano wcześniej, konsolidację w ramach dwóch grup. Polska Grupa Energetyczna (PGE) ma powstać z BOT, Polskich Sieci Elektroenergetycznych (bez operatora), Zespołu Elektrowni Dolna Odra (co oznacza, że na pewno nie kupi go hiszpańska Endesa) oraz sześciu dystrybutorów energii ze wschodniej Polski i dwóch z Łodzi. PGE może w przyszłości trafić na giełdę, ale najwyżej w 35 proc., bo skarb państwa ma zachować nad nią kontrolę. Drugą grupę, wokół której nie było żadnych kontrowersji, utworzy Południowy Koncern Energetycznych z dwoma dystrybutorami – Enionem i EnergiąPro. Program przewiduje jej prywatyzację w dwóch transzach, ale bez podawania terminów.
Uzgodniony przez MSP i MG kompromis zakłada ich prywatyzację lub konsolidację. Spółki wymienia się w programie w dwóch grupach (Enea, El. Kozienice, KWK Bogdanka oraz Energa i El. Ostrołęka), jednak o tym, czy i jak będą prywatyzowane lub konsolidowane, ma decydować minister skarbu. To może oznaczać, że teoretycznie Energa nadal ma szansę w przyszłości trafić do PGE (o co ostro spierały się MSP i MG), a spółki niekoniecznie muszą być prywatyzowane w pakietach.
Komisja Europejska inaczej niż polski rząd wyobraża sobie wspólną politykę energetyczną. I wszystko wskazuje na to, że to właśnie jej koncepcja - a nie nasza - zostanie zaakceptowana przez większość państw UE. Takie wnioski płyną z lektury "Zielonej księgi nt. bezpiecznej, konkurencyjnej i możliwej do utrzymania energii dla Europy", dokumentu przygotowanego przez Komisję Europejską, do którego dotarła "Gazeta Wyborcza". "Zielona księga", pierwszy tak szczegółowy zarys pomysłów Brukseli na wspólną politykę energetyczną, będzie podstawą do dyskusji na wiosennym szczycie Unii. A doświadczenie są takie, że ostateczny kształt unijnego prawa zazwyczaj przypomina to, co Komisja proponuje na początku. A to nie jest dobra wiadomość dla polskiego rządu i prezydenta, bo ich koncepcja wspólnotowej polityki energetycznej, czyli stworzenia "energetycznego NATO", znacząco różni się od propozycji Komisji. W polskiej propozycji najważniejsza jest "zasada solidarności": gdyby np. Rosja zakręciła Europie gazowy kurek, to sygnatariusze musieliby udzielić sobie "wszelkiej pomocy", włączając w to dostawy ropy, gazu czy prądu. Takiego zapisu nie ma w "Zielonej księdze". Owszem, Komisja wspomina o "solidarności" - ale rozumianej inaczej. I umieszcza ją na samym końcu listy priorytetów. Nie tylko zresztą w tym punkcie propozycje się rozjeżdżają. "Zielona księga" nie pozostawia wątpliwości, że polityka energetyczna powinna być prowadzona w ramach UE, a nie - jak chce Polska - w oparciu o jakąś nową instytucję międzynarodową. Komisja przekonuje też, że najlepszym rozwiązaniem jest jeszcze głębsza liberalizacja rynku energii. Polski projekt o tym milczy.
"Zielona księga" przedstawia sześć priorytetowych działań, które razem powinny stać się częścią polityki energetycznej UE. Są to: wspólna polityka zagraniczna mająca zwiększyć bezpieczeństwo dostaw energii z państw trzecich oraz bezpieczeństwo sieci przesyłowej. Komisja proponuje, by tu punktem wyjścia był prowadzony już tzw. dialog energetyczny z Rosją, Norwegią, Ukrainą i krajami Afryki Płn.; pogłębienie liberalizacji rynku, tak by konsumenci mieli prawdziwy wybór dostawcy; dywersyfikacja źródeł i rodzajów energii (budowę nowych rurociągów i terminali LNG mógłby kredytować Europejski Bank Inwestycyjny); zdecydowane zwiększenie oszczędności energii; inwestycje w badania naukowe związane z energią, w tym także w nowe metody wykorzystania węgla. W ramach "solidarności energetycznej" Komisja proponuje też stworzenie nowej unijnej instytucji - Obserwatorium Dostaw Energii, którego głównym zadaniem byłoby przewidywanie mogących nastąpić przerw w dostawach gazu i ropy.
Już od początku roku działa piąta tłocznia gazu na polskiej części gazociągu jamalskiego, ale dopiero teraz odbyła się ceremonia jej uruchomienia. Uruchomienie tłoczni w Zambrowie zakończyło budowę pierwszej nitki gazociągu jamalskiego w Polsce. Dzięki pracy tłoczni już w tym roku Gazprom mógł zwiększyć dostawy gazu do Niemiec, rekompensując tamtejszym kontrahentom ograniczenia w dostawach przez Ukrainę.
Wkrótce będą możliwe wspólne rozliczenia wielu odbiorców energii i dokładniejsze prognozowanie zużycia prądu. Zmiany reguł rynku ułatwiające odbiorcom wybór sprzedawców prądu wejdą w życie 1 czerwca tego roku.
Zmiany wprowadzą możliwość powstawania grup bilansujących, czyli wspólnego rozliczania się wielu odbiorców, co i z punktu widzenia odbiorcy, jak i sprzedawcy jest bardzo korzystne. Od 1 czerwca br. grupowe bilansowanie będzie możliwe we wszystkich spółkach dystrybucyjnych, a sprzedawcy będą mogli łączyć klientów obsługiwanych przez różnych dystrybutorów. Przede wszystkim większa ilość kupowanej energii pozwala bowiem na wynegocjowanie atrakcyjniejszych cen. Poza tym niższe są koszty nietrafnego prognozowania zapotrzebowania na prąd. W wyniku zatwierdzenia w połowie lutego tego roku przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki nowej Instrukcji Ruchu i Eksploatacji Sieci Przesyłowej od czerwca będzie możliwe nie tylko grupowe bilansowanie, ale również zgłaszanie zapotrzebowania na energię elektryczną z dokładnością do 1 kWh. Dodatkowe opłaty za błędne prognozowanie będą więc znacznie niższe.
16 lutego 2006 roku w Brukseli Komisja Europejska przedstawiła publicznie wstępne wyniki dochodzenia dotyczącego sektora elektroenergetycznego w zakresie naruszania zasad konkurencji.
Dochodzenie to zostało wszczęte w czerwcu 2005 roku na podstawie zapisów rozporządzenia 1/2003/EC (artykuły 17, 18, 23, 24). Prezentacji wyników dokonała osobiście Neelie Kroes – unijny komisarz ds. konkurencji. Raport wstępny wskazuje na pięć obszarów, w których identyfikowane są zakłócenia rynku energii elektrycznej i gazu. Rynki hurtowe utrzymują w dalszym ciągu wysoki stopień koncentracji, jaki występował przed okresem liberalizacji. Odzwierciedla to starą strukturę rynku, na którą składają się narodowe bądź regionalne monopole. Jest bardzo mało wejść nowych przedsiębiorstw.
Drugi problem – integracja pionowa - jest powiązany z pierwszym. Przedsiębiorstwa są często zintegrowane pionowo i działają na wielu poziomach łańcucha zasilania. Ich zainteresowanie handlem z nowymi uczestnikami rynku jest niewielkie bądź żadne. Rynki charakteryzują się kontraktami długoterminowymi i brakiem płynności. Nie ma swobodnego dostępu do niezakontraktowanego gazu i energii elektrycznej, które mogłyby być kupowane przez dostawców alternatywnych, a potem sprzedawane po konkurencyjnych cenach odbiorcom końcowym. Niewystarczające rozdzielenie pomiędzy infrastrukturą sieciową i funkcją zasilania klientów uniemożliwia nowym uczestnikom zdobycie finalnego odbiorcy. Z tego względu praktycznie odmawia się klientom realnej możliwości dokonywania wyboru.
Kolejnym obszarem zakłóceń jest brak przejrzystości na rynku. Nowi uczestnicy nie mogą otrzymać informacji, których potrzebują, aby móc efektywnie konkurować. Całkowity brak rzetelnej i podanej na czas informacji dotyczy zarówno klientów jak i konkurentów. Nie jest to co prawda barierą wejścia na rynek, lecz podkopuje zaufanie w handlu i powstrzymuje klientów przed dokonywaniem wyborów w oparciu o dokładne dane.
Sposób stanowienia cen budzi także zastrzeżenia Komisji Europejskiej. Według jej urzędników nie jest on zdeterminowany na bazie efektywnej konkurencji. Komisja Europejska podkreśla, że dobrze funkcjonujący i jasny, rynkowy mechanizm ustalania cen jest niezwykle istotny i bez niego rynek nie będzie funkcjonował właściwie. W szczególności odnosi się to do cen gazu, które odnoszone są do cen ropy i ich zmiany nie wynikają ze zmian zapotrzebowania i podaży gazu na rynkach Unii Europejskiej.
Polska Izba Gospodarcza Energii Odnawialnej przekazała do Ministerstwa Gospodarki listę projektów do Planu Inwestycyjnego na lata 2007-2013, które mają szansę uczestniczyć we wsparciu w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i środowisko. Lista obejmuje 55 projektów inwestycyjnych w zakresie produkcji energii z odnawialnych źródeł oraz wytwarzania urządzeń do produkcji energii z OZE.
Wartość zgłoszonych projektów to 3 757,4 mln euro. Ich realizacja pozwoli według PIGEO na utworzenie blisko 2900 MW nowych mocy elektrycznych oraz kilkaset MW mocy cieplnej. Brak w chwili obecnej gotowych zaawansowanych projektów nie stanowi jednak zagrożenia dla nie wykorzystania ewentualnej puli środków zarezerwowanej na wspieranie OZE w ramach NPR na lata 2007-2013. Największej aktywności przedsiębiorców można się spodziewać w roku 2007 i 2008, a największej liczby zrealizowanych projektów w latach 2008-2010.
Biorąc pod uwagę, że do roku 2010 konieczne jest uruchomienie ok. 3000 MW nowych mocy, a koszt uruchomienia jednego MW kształtuje się od 1,2 do 2,5 mln euro w zależności od źródła, tylko do roku 2010 powinno zostać zainwestowanych ok. 5 mld euro.
Po roku 2010 rozwój energetyki odnawialnej powinien również następować przynajmniej na poziomie pozwalającym utrzymać 7,5% udział w bilansie energii pierwotnej, przy założeniu dużego wzrostu zapotrzebowania na energię. Aby po roku 2010 rozwój energetyki odnawialnej nie został zahamowany należy przewidzieć w kolejnych 3 latach konieczność wsparcia ze środków strukturalnych na poziomie co najmniej kolejnych 500 mln zł.
Rada Ministrów zaakceptowała informację o postępie prac w zakresie włączenia do Polityki ekologicznej państwa na lata 2007-2010 z uwzględnieniem perspektywy na lata 2011-2014" Konwencji klimatycznej i protokołu z Kioto, przedłożoną przez ministra środowiska.
Zobowiązania międzynarodowe wymagają uwzględnienia w polityce ekologicznej Polski, w szerszym niż dotychczas zakresie zagadnień ujętych w Konwencji Klimatycznej i Protokole z Kioto, który wszedł w życie w dniu 16 lutego 2005 r.
Ramowa Konwencja Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu została wprowadzona w życie przez większość rządów i parlamentów świata. Jej podstawowym celem jest doprowadzenie do ustabilizowania koncentracji gazów cieplarnianych (głównie CO2) w atmosferze na poziomie, który zapobiegałby niebezpiecznej antropogenicznej ingerencji w system klimatyczny kuli ziemskiej.
Konwencja Klimatyczna kojarzona jest głównie z ochroną klimatu, ale tak naprawdę jest ona czystą konwencją gospodarczą, ingerującą mocno w interesy poszczególnych państw. Dla Polski Konwencja weszła w życie 26 października 1994 r. Wprowadzono już mechanizmy osiągania poziomów redukcji gazów cieplarnianych tj: handel emisjami gazów cieplarnianych, przygotowano polsko-holenderski projekt odzysku gazu składowiskowego w Koninie i polsko-duński plan wykorzystania metanu pochodzącego ze składowiska odpadów i osadów ściekowych w Zakopanem. Określono także mechanizm nabywania energii ze źródeł odnawialnych tzw. zielone certyfikaty. Cele i kierunki działań długookresowych obejmą dalsze zobowiązania wynikające z Protokołu Kioto o redukcji emisji sześciu gazów cieplarnianych (tj. dwutlenku węgla, metanu, podtlenku azotu, fluorowęglowodorów, perfluorowęglowodorów, sześciofluorku siarki). Zasadniczy priorytet będą miały działania kreujące bardziej przyjazne dla klimatu wzorce zachowań konsumpcyjnych i produkcyjnych.
Elbląska Prokuratura Okręgowa skierowała do Sądu Rejonowego w Braniewie akt oskarżenia w sprawie nieprawidłowości przy budowie kotłowni i modernizacji sieci ciepłowniczej we Fromborku.
Zarzuty postawiono 9 osobom. Ponad roczne śledztwo, przeprowadzone przez elbląską Prokuraturę Okręgową, wykazało między innymi fałszowanie faktur i protokołów odbioru, na podstawie których uzyskiwano pieniądze z gminy i od instytucji współfinansujących inwestycję. Zarzuty postawiono także innym inwestorom, którzy uczestniczyli przy budowie sieci ciepłowniczej we Fromborku. Jednym z oskarżonych jest inwestor zastępczy - były burmistrz Fromborka Eugeniusz P.
13 lutego 2006 roku w Krajowym Rejestrze Sądowym zostały zmienione dotychczasowe nazwy oddziałów Koncernu Energetycznego ENERGA SA.
Od 13 lutego obowiązującymi nazwami oddziałów są: Koncern Energetyczny Energa SA Oddział w Elblągu, i analogicznie w przypadku pozostałych Oddziałów w: Gdańsku, Kaliszu, Koszalinie, Olsztynie, Płocku, Słupsku i Toruniu.
W Dzienniku Ustaw z 24 lutego ogłoszono wejście w życie od 1 lipca 2007 rozporządzenia Ministra Gospodarki w sprawie przetargu na wyłonienie sprzedawców z urzędu paliwa gazowego lub energii elektrycznej.
Sprzedawcy z urzędu zostaną wyznaczeni odbiorcom niekorzystającym z zasady TPA. Zgodnie z rozporządzeniem sprzedawcy z urzędu będą wyłaniani przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki w drodze przetargu. W przetargu będą mogły uczestniczyć przedsiębiorstwa energetyczne posiadające koncesje na obrót paliwami gazowymi lub energią elektryczną.
Jeżeli wyniki pomiaru siły wiatru okażą się korzystne, już za 2-3 lata, w Gronowie Elbląskim powstanie farma wiatrowa. Zbuduje ją duński inwestor.
Minister skarbu podjął, że powstanie Energetyka Podkarpacka, ale Elektrownia Stalowa Wola nie chce wejść w skład nowej grupy.
Tuż po ogłoszeniu przez ministra skarbu decyzji o powołaniu Energetyki Podkarpackiej, dostał on pismo - protest, mówiące, że Elektrownia Stalowa Wola nie chce wejść w jej skład - ujawnił Dariusz Kłeczek, poseł PiS z Podkarpacia. Zdaniem posła ten protest może skomplikować sprawę, ale jest nadzieja, że te protesty zostaną szybko wyjaśnione i nie wpłyną na zmianę stanowiska ministra.
Należący do PKE Południowy Koncern Węglowy planuje zainwestować ponad 1 mld zł do 2010 roku, w tym w 2006 roku – 215 mln zł, powiedział prezes PKW Grzegorz Pawłaszek.
Dodał, że środki te zostaną przeznaczone m.in. na odtworzenie parku maszynowego i udostępnienie nowych pokładów węgla. Od lipca 2005 roku, kiedy powstał PKW, firma zainwestowała 54,6 mln zł. Pawłaszek powiedział też, że w 2010 roku wydobycie PKW przekroczy 6,2 mln ton węgla. Obecnie PKW produkuje prawie 5,4 mln ton rocznie.
W skład PKW wchodzą dwie kopalnie węgla kamiennego: Sobieski z Jaworzna i Janina z Libiąża.
Elektrociepłownia Kielce znalazła się na liście świętokrzyskich firm, które otrzymają dotacje na dostosowanie do unijnych norm ochrony środowiska.
Na liście znajduje się prawie 100 firm z całego kraju. Łącznie otrzymają z Brukseli 420 mln zł. Wszystko dzięki zgłoszeniu projektów do Sektorowego Programu Operacyjnego "Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw", który koordynuje Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Ci, którzy przegapili pierwszą rundę przyjmowania wniosków, nie muszą się martwić - od 20 marca można znowu zgłaszać projekty. Będą przyjmowane do 8 maja.
Sprawa rozbudowy rurociągu z Odessy do Brodów i dalej, po polskiej stronie, do Płocka i Gdańska, omawiana była ostatnio podczas dwudniowej wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Ukrainie. Najbardziej prawdopodobne jest wykorzystanie – dzięki niemu - złóż w Kazachstanie, który jest "jak najbardziej zainteresowany sprzedawaniem ropy". O kazachskim zainteresowaniu rozbudową rurociągu Odessa Brody mówił wcześniej marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, który na początku stycznia był w tym kraju. Borusewicz ujawnił, że prezydent Kazachstanu - Nursułtan Nazarbajew potwierdził, że jego kraj jest zainteresowany przesyłem ropy rurociągiem Odessa-Brody-Gdańsk.Kazachstan obecnie wydobywa ok. 60 mln ton ropy naftowej rocznie, a w ciągu pięciu lat wydobycie ma wzrosnąć do 100 mln ton. W 2000 roku potwierdzone zasoby ropy tego kraju obliczano na 8 mld. baryłek. Jednak po zbadaniu złoża Tengiz okazało się, że zawiera ono tyle ropy, co szacowane wcześniej całe zasoby. Najbardziej obiecujące jest jednak złoże Kashgan, którego zasoby szacuje się nawet na 40 mld baryłek. W Kazachstanie działają najwięksi gracze światowego rynku paliw: Chevron, Texaco, Exxonmobil.Rurociąg z Odessy do Brodów został oddany do użytku w 2002 r., miał stanowić alternatywne w stosunku do rosyjskiego, źródło dostaw ropy na Ukrainę, do Polski i dalej do krajów UE. Jednak obecnie rurą transportowana jest rosyjska ropa w kierunku odwrotnym do planowanego, czyli do Odessy.
W tym roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo chce przeznaczyć na inwestycje przynajmniej 1 mld zł. „Parkiet” podaje, że pieniądze zostaną wydane m.in. na zwiększenie pojemności magazynów błękitnego paliwa. Monopolista stawia jednak warunek: chce zgody władz na większe podwyżki cen gazu.
Wydobycie i produkcja, głównie gazu ziemnego i ropy naftowej, to najbardziej dochodowa gałąź działalności PGNiG. W ub.r. segment ten dał blisko 59% z 1,19 mld zł zysku wypracowanego z działalności operacyjnej przez grupę. - Tak dobry wynik to efekt wysokich cen ropy naftowej (przy w miarę stałych kosztach wydobycia), a także gazu sprzedawanego poza systemem taryfowym.
Giełdowy Kopex został członkiem największej na świecie giełdy energii, European Energy Exchange (EEX) - poinformowała rzeczniczka spółki, Justyna Banek.
Do tej pory spółka, która wspólnie z Zabrzańskimi Zakładami Mechanicznymi tworzy od niedawna jedną z największych na świecie grup skupiających firmy zaplecza górniczego, sprzedawała energię na EEX za pośrednictwem swoich zagranicznych kontrahentów. - Dzięki członkostwu w EEX, Kopex będzie mógł zawierać bezpośrednie transakcje na niemieckiej giełdzie energii oraz rynku emisji gazów cieplarnianych - powiedziała rzeczniczka.
W ocenie zarządu spółki, zapoczątkowana przed dwoma laty sprzedaż energii elektrycznej rozwija się "nadspodziewanie dobrze" - w ubiegłym roku przyniosła wielomilionowe przychody i miała znaczący wpływ (14,8 proc.) na wyniki grupy Kopeksu. Udział w sprzedaży grupy usług budowlano-specjalistycznych wyniósł 27,5 proc, a usług górniczych 23 proc. W zeszłym roku Kopex sprzedawał energię elektryczną odbiorcom w Czechach i na Słowacji oraz na rynku krajowym. W Czechach, dzięki uzyskanej licencji na obrót energią, firma dokonała w ostatnich dniach pierwszej bezpośredniej transakcji sprzedaży energii. W ubiegłym roku - według danych za cztery kwartały - grupa Kopeksu wypracowała ponad 19,8 mln zł zysku netto przy 586,5 mln zł przychodów, z czego 321,1 mln zł to przychody z eksportu. Od 9 lutego tego roku właścicielem 65,06 proc. akcji firmy są Zabrzańskie Zakłady Mechaniczne, które kupiły je od Krajowej Spółki Cukrowej. Obie firmy utworzyły największą polską grupę kapitałową zaplecza górniczego, zatrudniającą blisko 4 tys. pracowników. Jest to zarazem trzecia pod względem potencjału grupa kapitałowa w światowej branży górniczej, obok amerykańsko- brytyjskiego koncernu Joy i niemieckiego DBT. W skład grupy, obok Kopeksu (wykonawca projektów) i ZZM (producent kombajnów ścianowych) wchodzą także Wamag (dostawca urządzeń do mechanicznej przeróbki węgla), Kopex-Famago (producent wyposażenia dla kopalń węgla brunatnego), Przedsiębiorstwo Budowy Szybów (drążenie szybów), Tagor (dostawca obudów zmechanizowanych), Dozut-Komag (producent hydrauliki) i Bremasz (remonty obudów górniczych).
Katowicki Holding Węglowy finalizuje zakup portu rzecznego na Odrze w Cigacicach (Lubuskie). We współpracy z niemieckim portem w Eisenhuttenstadt spółka chce stworzyć system transportu swojego węgla do niemieckich elektrowni drogą wodną. Dzięki temu transport ma być tańszy, a polski węgiel w Niemczech bardziej konkurencyjny.
- Port w Cigacicach ma być jednym z elementów systemu, który chcemy stworzyć, wykorzystując bliskość obu portów i możliwości, jakie daje współpraca nadgranicznych regionów w ramach UE. Docelowo Odrą można będzie transportować nie tylko węgiel, ale także inne towary masowe oraz kontenery - powiedział wiceprezes KHW, Roman Łój. Obecnie na eksport trafia rocznie ok. 2 mln ton węgla z holdingu. Surowiec wysyłany do Niemiec, do Szczecina jedzie koleją, co oznacza koszt ok. 10-12 euro za tonę. Według wiceprezesa, wysyłka węgla koleją do portu w Cigacicach oraz dalszy transport drogą wodną oznaczać będzie oszczędność 2-3 euro na tonie, co uczyni polski węgiel bardziej konkurencyjnym. Port w Cigacicach k. Sulechowa, o którego zakup stara się należąca do KHW spółka Katowicki Węgiel, już dziś może wyekspediować Odrą ponad 500 tys. ton ładunków. Podobne możliwości ma oddalony o ok. 60 km port w niemieckim Eisenhuttenstadt.
System transportu węgla ma opierać się na ścisłej współpracy obu portów i wykorzystywaniu portu niemieckiego w sytuacjach, gdy np. stan wody uniemożliwiłby wysyłkę z portu polskiego. Węgiel z Cigacic mógłby docierać do Berlina, Lunen czy Hamm, a docelowo także do Duisburga czy Duesseldorfu.
Przedstawiciele KHW są przekonani, że rozpoczęcie transportu węgla drogą wodną otwiera szanse na zwiększenie eksportu polskiego węgla do Niemiec. Np. dwie z elektrowni berlińskich, które już dziś w połowie zasilane są polskim węglem, mogą odbierać surowiec dostarczany jedynie rzeką. Wkrótce w rejonie Berlina ma powstać także kolejna elektrownia Klingenberg, budowana przez koncern Vattenfall. Ma ona rocznie zużywać ok. 3 mln ton węgla, z czego 1 mln ton z Polski. Istnieje też możliwość wysyłki węgla Odrą do odbiorców indywidualnych.
12 stacji paliw, 2 nieruchomości przeznaczone pod budowę nowych stacji oraz możliwość podjęcia współpracy z wybranymi franczyzobiorcami Slovnaft Polska S.A. Wszystko to przejęła spółka LOTOS Paliwa. Zakup zorganizowanej części przedsiębiorstwa Slovnaft Polska S.A. jest kolejnym, po zakupie 39 stacji Esso, istotnym krokiem w realizacji Programu Rozwoju Sieci Stacji Paliw Grupy LOTOS. W wyniku zawarcia transakcji Grupa LOTOS zwiększy liczbę stacji własnych ze 119 (uwzględniającej przejęcie 39 stacji Esso) do 131, a po wybudowaniu w br. stacji paliw na wybranych nieruchomościach gruntowych przejętych w ramach obydwu transakcji - do 136.
Dokończenie znajdziesz w wydaniu papierowym. Zamów prenumeratę miesięcznika ENERGIA GIGAWAT w cenie 108 zł za cały rok, 54 zł - za pół roku lub 27 zł - za kwartał. Możesz skorzystać z formularza, który znajdziesz tutaj
Zamów prenumeratę
Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/703/-1/62/
|
Copyright (C) Gigawat Energia 2002
|