Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/878/-1/71/

Warszawskie ciemności


Informacje Numery Numer 12/2006

Warszawski STOEN pod rządami niemieckiego koncernu RWE nie ma szczęścia, zaś listopad jawi się wręcz jako miesiąc fatalny. Dwa lata temu 22 listopada o godz. 18.31 nastąpiło pęknięcie, a następnie zerwanie izolatora w rozdzielni zlokalizowanej przy skrzyżowaniu ulic Racjonalizacji i Jana Pawła Woronicza.

Cała południowa cześć lewobrzeżnej Warszawy spowiła się w wtedy w ciemnościach. Prądu nie było przez ponad 2 godziny na Mokotowie, Ochocie, Woli, Ursynowie, we Włochach i Wilanowie. Międzynarodowy Port Lotniczy im. Fr. Chopina na Okęciu wstrzymał starty i lądowania samolotów, kierując znajdujące się w powietrzu maszyny na lotniska zapasowe. Na chwilę przestało funkcjonować metro. Elektrociepłownia „Siekierki” ratowała się zasilaniem awaryjnym, pochodzącym z własnych agregatów. Zamilkło kilka małych, lokalnych stacji radiowych. Zgasła sygnalizacja świetlna i oświetlenie uliczne. Ciemno było w Galerii „Mokotów”, skąd personel w pośpiechu wypraszał klientów. Rok temu doszło do ostrego konfliktu między kierownictwem obsługującej stolice spółki dystrybucyjnej a prezesem Urzędu Regulacji Energetyki, który ukarał RWE Stoen „za nieutrzymywanie obiektów, instalacji i urządzeń w należytym stanie technicznym”, a w szczególności - za stosowanie w swojej sieci izolatorów VKLF i VKLS, które charakteryzują się ponadprzecietną skłonnością do awarii i uszkodzeń. Następnie prezes URE odmówił Stoenowi zatwierdzenia nowej taryfy na 2006 rok w efekcie czego warszawiacy korzystają z energii elektrycznej po cenach z... poprzedniego roku

Scenografia do apokalipsy przyszłości

W listopadzie tego roku stolica Polski znowu na godzinę spowiła się w ciemnościach. Dokładnie w czwartek 17 listopada prądu nie było między 14.30 a 15.30 w części Mokotowa, na Woli i w Śródmieściu. W sercu Warszawy stanęły tramwaje, na chwilę także metro. Tym razem „oko cyklonu” dotknęło Dworca Centralnego, gdzie zapanowały egipskie ciemności, zaś pasażerowie zmuszeni byli przyświecać sobie zapalniczkami i telefonami komórkowymi. Ciemne perony rozświetlane tylko światłem padającym z wagonów pociągów czekających na odjazd wyglądały na scenografię do filmu o apokalipsie przyszłości. Energii elektrycznej zabrakło w Sejmie. Zgasła sygnalizacja świetlna, zasilania pozbawionych zostało wiele biurowców i bloków mieszkalnych. Straż pożarna wzywana było do ludzi, którzy uwięzieni zostali w windach. Na jednym z budynków zauważano dym, jednak na szczęście okazało się, że to nie pożar, a dymiący awaryjny agregat prądotwórczy, który został odpalony po długim okresie nieużywalności. W kinie Muranów prądu zabrakło w środku pokazu filmu "Pachnidło". Zasilania został pozbawiony nadajnik radiowy zlokalizowany na iglicy Pałacu Kultury i Nauki w związku z czym radioodbiorniki przestały odbierać programy nadawane z tego miejsca. Stanęły warszawskie Filtry, przez co zaczęło brakować wody w niektórych dzielnicach. Według Igora Ostachowicza, dyrektor Biura Komunikacji Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA awaria miała charakter lokalny i dotyczyła sieci dystrybucyjnej 110 kV należącej do RWE Stoen. Pomimo chwilowego „wypadnięcia” mocy rzędu 150 MW, warunki pracy Krajowego Systemu Elektroenergetycznego nie zostały zagrożone.

Ludzki błąd

Według Stoen-u, o godz. 14.30 wystąpiło zwarcie w rozdzielni w jednym z głównych punktów zasilających w Warszawie, przy ul. Towarowej 7A oraz w stacjach zasilających obszary dzielnic Śródmieścia oraz części Mokotowa i Woli.

O ile dwa lata temu przyczyną awarii było zdarzenie losowe, o tyle teraz - jak przyznał Stoen – główną przyczyną był błąd człowieka, do którego doszło podczas prac modernizacyjnych w stacji wysokiego napięcia przy ul. Towarowej. GPZ Towarowa jest ostatnią, nie w pełni zautomatyzowaną stacją na terenie Warszawy. Pozostałe punkty zasilające zostały zmodernizowane i całkowicie zautomatyzowane przez STOEN w ciągu ostatnich czterech lat.

Inwestycje trwają a awarie się zdarzają

RWE Stoen twierdzi, że nie szczędzi pieniędzy ma modernizację sieci dystrybucyjnej i zapewnia, że proces inwestycyjny ma charakter ciągły. W 2005 roku wydano na ten cel ogółem 215 milionów złotych – inwestując głównie w infrastrukturę techniczną, w tym najwięcej w sieć wysokiego napięcia. Na mapie energetycznej Warszawy w ciągu roku pojawiły się trzy nowo wybudowane stacje 110/15 kV: Młynów, Bemowo i Imielin. Pozostałe stacje zostały w całości lub częściowo zmodernizowane. W bieżącym roku kontynuowane są inwestycje już rozpoczęte, a także uruchamiane są nowe projekty, które mają spowodować poprawę standardów pracy sieci zasilającej Warszawę. Tegoroczne inwestycje będą o połowę niższe od ubiegłorocznych, ale i tak mają przekroczyć 100 mln złotych.

Iwona Jarzębska, rzecznik RWE Stoen, powołując się na najnowszy raport Agencji Rynku Energii twierdzi, że niezawodność sieci elektroenergetycznej Stoenu w 2005 roku utrzymała się na poziomie wyższym, niż przeciętna krajowa.

Każda kolejna awaria energetyczna obnaża słabe punkty. Tak więc ze zdziwieniem dowiedzieliśmy się, że budynki Dworca Centralnego nie mają wydajnego awaryjnego źródła zasilania, podobnie jak pozbawiony rezerwowego zasilania jest nadajnik radiowy na szczycie Pałacu Kultury i Nauki. Także niektórzy developerzy wznoszący tak modne teraz centra handlowe zwane – nie wiedzieć zupełnie czemu – galeriami, często goniąc za jak najszybszym zwrotem zainwestowanych pieniędzy, rezygnują zupełnie świadomie z instalacji rezerwowych agregatów prądotwórczych. Zwłaszcza, że urzędowego obligu w tym zakresie nie ma.

Dokończenie znajdziesz w wydaniu papierowym. Zamów prenumeratę miesięcznika ENERGIA GIGAWAT w cenie 108 zł za cały rok, 54 zł - za pół roku lub 27 zł - za kwartał. Możesz skorzystać z formularza, który znajdziesz tutaj

Zamów prenumeratę




| Powrót |

Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/878/-1/71/

Copyright (C) Gigawat Energia 2002