Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/879/-1/71/

Gazowe autobusy dla Krakowa


Informacje Numery Numer 12/2006

Kraków wreszcie doczekał się pierwszego fabrycznie nowego autobusu miejskiego napędzanego sprężonym gazem ziemnym. Wyprodukowany w Jelczu przez spółkę Polskie Autobusy - JELCZ M121M/4CNG mastero jest klasycznym „dwunastometrowym” niskopodłogowcem.

Napędzany jest 240-konnym, gazowym silnikiem MAN E 2866 DUH03 i wyposażony w automatyczną skrzynię biegów VOITH.

- Ten autobus jest specjalnie dedykowany dla Krakowa – mówi dr Franciszek Gaik, prezes „Polskich Autobusów” od kilkunastu lat pracujący na biznesowym „wygnaniu” w Warszawie. Kompozytowe zbiorniki na sprężony gaz umieszczono częściowo w dachu, a nie całkowicie na dachu, jak ma to ma miejsce w dotychczasowych konstrukcjach – tłumaczy. Dzięki temu autobus jest nieco niższy i mógłby zmieścić się nawet pod... Bramą Floriańską. Choć nikt nie miał odwagi tego sprawdzić...

To pierwszy z pięciu autobusów gazowych – jakie mają się pojawić na krakowskich ulicach jeszcze przed końcem 2006 roku w ramach unijnego projektu Civitas CARAVEL II, realizowanego obok Krakowa także w Genui, hiszpańskim Burgos i Sttugarcie, zmierzającego do znalezienia nowych, ekologicznie czystych rozwiązań dla transportu publicznego. Gazowy autobus pojawił się w Krakowie z wyraźnej i konsekwentnej inicjatywy urzędującego prezydenta miasta prof. Jacka Majchrowskiego, jako że krakowskie MPK od samego początku do napędów gazowych w komunikacji miejskiej odnosi się nad wyraz nieufnie i powściągliwie, pomimo tego, że zalety napędu gazowego są ewidentne i niepodważalne, zwłaszcza jeśli chodzi o parametry ekologiczne. Spaliny to: tylko dwutlenek węgla i para wodna czyli brak sadzy i innych części stałych sprawiają, że tego typu pojazdy spełniają z naddatkiem wszelkie najbardziej restrykcyjne normy ekologiczne. Silniki gazowe są o ok. 10 dB cichsze od klasycznych silników wysokoprężnych, co sprawia, że linie - zwłaszcza nocne - obsługiwane przez takie pojazdy, są mniej uciążliwe dla mieszkańców. A wewnątrz można prowadzić rozmowy nawet półszeptem.

- Kraków jest szalenie konserwatywny, jeśli chodzi o zastosowanie napędu gazowego, tu wszystkie rozmowy na ten temat są bardzo trudne - nie krył w kuluarach Pałacu Krzysztofory, podczas otwarcia wystawy poświęconej 150 leciu Gazowni Krakowskie – prezes Karpackiej Spółki Gazowniczej - Bogdan Pastuszko. Znacznie przychylniejsza atmosfera dla gazu panuje w Przemyślu, Rzeszowie, Tarnowie czy Zamościu gdzie w ciągłym użyciu jest ponad 70 autobusów gazowych wobec 110 zarejestrowanych w całej Polsce.

Śmieciarka i radiowóz

W Mielcu na gaz przerobiono „śmieciarkę”, w Tarnowie gazowym „oplem”, jako pojazdem patrolowym posługuje się Straż Miejska.

- Także amerykańska policja coraz częściej jako wozów patrolowych używa samochodów z napędem gazowym z uwagi na, paradoksalnie, wyższy poziom bezpieczeństwa – uzupełnia prezes Gaik. W Kanadzie nawet kolejowe lokomotywy napędzane są sprężonym gazem. W zaprzyjaźnionej z Krakowem Norymberdze gazowe autobusy można na ulicach miasta już od pewnego czasu zobaczyć bez specjalnego wysiłku. Dzięki bezwonnym spalinom i niskiemu poziomowi hałasu mogą się nawet mijać przy Ratuszu wprost pod oknami gabinetu nadburmistrza Ulricha Maly’ego. We Francji co trzeci wprowadzany do eksploatacji nowy autobus jest napędzany CNG. Również na rynku samochodów osobowych czy osobowo-towarowych jest już spora oferta pojazdów fabrycznie przystosowanych do napędu gazowego. Można wymienić: Opela Zafira 1.6 CNG ecotec, Astrę II kombi CNG, Opel Combo CNG, Fiaty: Multipla, Ducato, Doblo, Renault Kangoo, Citroen Berlingo, Citroen C3, Peugeot Partner, Peugeot 206, Volvo V70, S80, S60, Mercedes E klase kompressor, Volkswagen Caddy, Ford Focus C – Max. W Krakowie docelowo ma być co najmniej 120 autobusów napędzanych sprężonym gazem ziemnym. Będą one stacjonowały w zajezdni Wola Duchacka, gdzie ma być zbudowana stacja tankowania.

Pożyjemy, zobaczymy

Prezes MPK w Krakowie - Julian Pilszek wypowiada się o autobusach gazowych bez euforii. Nie tylko sprężony gaz ziemny CNG może być ekologicznie czysty, alternatywą jest etanol czy w coraz bliższej perspektywie wodór.

- Sprawdzimy, przetestujemy, policzymy jak napęd gazowy sprawdzi się w krakowskich warunkach, bo co innego słyszeć od innych, a zupełni co innego sprawdzić na własnej skórze – mówi. Prezes Pilszek nie ma też jeszcze ostatecznej wizji, czy stacja tankowania zostanie zbudowana nakładami MPK czy też Karpackiej Spółki Gazowniczej. – Zobaczymy co będzie dla nas bardziej opłacalne – dodaje. I przywołuje przykład Włocławka, gdzie entuzjastami napędu gazowego zajął się prokurator.

Napęd gazowy nie jest niczym nowym. Historycznie silnik gazowy jest starszą konstrukcją niż silnik wysokoprężny. Idea zasilania silników spalinowych paliwami gazowymi pojawiła się już w XIX wieku i znalazła zastosowanie przy konstrukcji pierwszego silnika spalinowego przez Etienne Lenoira w roku 1860. Zastosowano wówczas gaz świetlny. W 1878 roku powstał, skonstruowany przez Nikolausa A. Otto i Eugena Langena, czterosuwowy silnik zasilany gazem. Stosowanie gazu ziemnego jako paliwa do pojazdów datuje swe początki w latach 30. poprzedniego wieku, głównie we Włoszech i Rosji. W Polsce w latach pięćdziesiątych XX wieku „na gazie” jeździło blisko 2000 ciężarówek. Mówi się, że dzięki gazowym ciężarówkom zbudowano Nową Hutę i rozbudowano tarnowskie „Azoty”. Stacje tankowania były głównie na południu Polski. Miały je: Krosno, Rzeszów, Tarnów, Mysłowice, Gliwice, Bielsko, Kraków i Nowa Huta. Ostatnia stacja tankowania CNG została zlikwidowana w Tarnowie w 1970 roku.

Tankowanie wprost z odwiertu

A w 1987 roku, wobec ostrych braków na rynku paliwowym, Sanocki Zakład Górnictwa Nafty i Gazu uruchomił przy Kopalni Gazu Przemyśl-Zachód pilotażową stację tankowania pojazdów gazem ziemnym. Elementem sprzyjającym było wysokie ciśnienie złożowe odwiertu Przemyśl-223, dokładnie takie, jakie potrzebne jest w zbiorniku pojazdu. Można więc było tankować gaz, bez potrzeby dodatkowego sprężania, niemal bezpośrednio z... odwiertu. W 1989 roku uruchomiono bliźniaczy punkt tankowania pojazdów przy Kopalni Gazu w Rzeszowie. Korzystały z niego głównie pojazdy wyposażone w silniki z zapłonem iskrowym: Żuki, Stary i Polonezy, a także UAZY, GAZ-66 oraz auta RENAULT Traffic. Zresztą ta sanocka miłość do gazu miała swoje praźródło w latach pięćdziesiątych, kiedy to firmę obsługiwały pojazdy ofiarowane przez UNRRĘ”, a wyposażone w butle i silniki gazowe ładowane w stacji sprężania gazu zlokalizowanej wtedy w Krośnie. W połowie lat dziewięćdziesiątych zaczęto wykorzystywać w sanockim zakładzie nadwyżki gazu na kopalniach ropy naftowej do produkcji energii elektrycznej. W tym celu zakupiono cztery agregaty prądotwórcze napędzane przystosowanymi do opalania metanem silnikami PZL WOLA, zaś w Lubaczowie zainstalowano sprowadzony z Wielkiej Brytanii agregat BRODCROWN o mocy 600 kW napędzany silnikiem PERKINSA. Amerykańskie silniki gazowe WAUKESH zasilane surowym gazem towarzyszącym ropie naftowej zastosowano także do napędu żurawi pompowych.

Osiągnięto tym sposobem podwójną korzyść. Po pierwsze utylizując gaz, który zapewne ulotniłby się do atmosfery pogłębiając efekt cieplarniany, a po drugie zaoszczędzono na kosztach energii elektrycznej, a przede wszystkim na kosztach jej... doprowadzenia. W 1993 roku w krakowskim MPK przystosowano do zasilania gazem ziemnym 6 przegubowych IKARUSÓW wyposażonych w silniki RABA-MAN. Zrobiono to przy okazji remontu głównego wysłużonych jednostek przewozowych. Była to praca zaiste pionierska. Historycznie rzecz ujmując, pierwszym autobusem w Polsce zasilanym sprężonym gazem ziemnym, który uzyskał dopuszczenie do ruchu w regularnej komunikacji miejskiej był autobus Ikarus 280 nr 34255 będący własnością MPK Kraków. Ale wkrótce palmę pierwszeństwa Krakowowi odebrał Przemyśl. W Krakowie autobusy zestarzały się i... poszły na złom. Żaden z nich nie trafił do Muzeum Inżynierii Miejskiej.

Skorzystali inni

Z Krakowskich doświadczeń zaczęli korzystać inni. Prekursorem napędu gazowego był dr inż. Krzysztof Rudkowski, który uczynił z tego pasję swojego życia pracując na Politechnice Krakowskiej, tworząc samodzielną pracownię napędów gazowych w Instytucie Mechanizacji, Budownictwa i Elektryfikacji Rolnictwa czy podobną jednostkę w Instytucie Nafty i Gazu. Dr inż. Jan Sas z Wydziału Organizacji AGH, z wykładami na temat ekologicznych napędów gazowych objechał już chyba całą Polskę. Sprężony gaz robi pod Kraków obecnie trzecie już podejście. Niektórzy mówią, że do trzech razy sztuka. Utarło się w Polsce powiedzenie, że jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to rzecz idzie o pieniądze.

Prezes Franciszek Gaik nie kryje, że fabrycznie nowy autobus z napędem CNG wyposażony we francuskie kompozytowe butle jest na wejściu droższy o ok. 16-18 proc. od pojazdu z napędem klasycznym. Jest natomiast - oprócz aspektów ekologicznych - w późniejszej eksploatacji tańszy o... połowę. Do tego dochodzą dłuższe przebiegi międzynaprawcze i jeszcze kilka pomniejszych korzyści eksploatacyjnych.

Dokończenie znajdziesz w wydaniu papierowym. Zamów prenumeratę miesięcznika ENERGIA GIGAWAT w cenie 108 zł za cały rok, 54 zł - za pół roku lub 27 zł - za kwartał. Możesz skorzystać z formularza, który znajdziesz tutaj

Zamów prenumeratę




| Powrót |

Artykuł opublikowany pod adresem:     http://gigawat.net.pl/article/articleprint/879/-1/71/

Copyright (C) Gigawat Energia 2002