Aktualności
|
|
Informacje
Numery
Numer 08-09/2008
Amerykanie przyjechali do Polski zwrócić europejską uwagę w stronę węgla
|
|
Coal–Gen Europe w Warszawie
Amerykańska korporacja PennWell jest wydawcą ukazującego się od 1902 roku prestiżowego magazynu „Oil & Gas Journal”. Z czasem zajęła się wieloma aspektami pozyskiwania i dystrybucji wszystkich form energii. Jej najważniejszym dzieckiem są organizowane corocznie na wszystkich kontynentach i na wszystkich najważniejszych rynkach konferencje i targi pod nazwą POWER – GEN. Mają charakter globalny jak odbywające się corocznie w USA pod nazwą POWER – GEN International, albo kontynentalny jak: POWER – GEN Europe, POWER – GEN Asia czy POWER – GEN Middle East, ale także dla wielkich rynków krajowych jak: POWER – GEN CHINA czy POWER – GEN RUSSIA, a także ostatnio POWER GEN India and Central Asia.
|
W jednoznacznej opinii przedstawicieli bez mała całej branży energetycznej są to imprezy o najwyższej kompetencji i prestiżu. Od niedawna organizowane są także imprezy poświęcone energii odnawialnej. A także – do tej pory wyłącznie na rynku amerykańskim - targi i sympozja poświęcone generacji energii elektrycznej z węgla.
W tym roku w dniach od 1 do 3 lipca w Warszawie miała miejsce po raz pierwszy impreza COAL – GEN EUROPE. Amerykanie przyjechali do Warszawy aby zwrócić europejskie oczy w stronę węgla. O ile POWER - GEN Europe jest imprezą wędrującą po całej Europie: od Włoch przez Niemcy, Francję czy Hiszpanię aż po kraje skandynawskie. O tyle COAL – GEN Europe w zamyśle organizatorów ma być zlokalizowany w Polsce na stałe. Ustalono także już datę i miejsce przyszłorocznego spotkania: Warszawa 28–30 lipca 2009. To bardzo ważne z punktu widzenia energetyki tych krajów Unii Europejskiej, w których generacja energii elektrycznej opiera się w znacznym stopniu na węglu, bowiem w Unii Europejskiej od pewnego czasu lansowany jest dość uporczywie stereotypowy pogląd o anachroniczności węgla. A tymczasem kraje, które zrezygnowały z produkcji energii elektrycznej z węgla zwłaszcza kamiennego, nie uczyniły tego z powodu anachroniczności tego rodzaju technologii, a głównie dlatego, iż będąc inicjatorami rewolucji przemysłowej w Europie, w pierwszym rzędzie wyczerpały swoje rodzime złoża. Do rezygnacji z węgla przyczyniała się także tania przed 10 laty ropa naftowa. Dzisiejszy blisko 7-krotny wzrost jej cen pociągający za sobą także proporcjonalny wzrost cen także innych nośników energii pierwotnej sprawia, że realne staje się sięganie po złoża uznane przed laty za nieatrakcyjne z powodów ekonomicznych. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że współczesne, wysokorozwinięte społeczeństwa uzależniły się w ciągu minionych dwóch dekad od energii elektrycznej w sposób graniczący z nieusuwalnym nałogiem. Jest też już pewne, że nie ma dzisiaj form generacji energii elektrycznej, które byłyby obojętne dla środowiska i nie wzbudzały kontrowersji społecznych. Nawet energia generowana z wód płynących, a nazywana nie od rzeczy „białą energią”, krytykowana jest przez ekologów coraz głośniej za zniszczenia i zmiany w ekosystemie powodowane przez tamy i piętrzenia. Modne wiatraki w nadmiarze nie tylko psują krajobraz, ale demolują przepływy w sieci rozdzielczej, zaś panele fotowoltaiczne po zakończeniu „swojego czasu życia” dostarczą dopiero problemów z utylizacją. Tak więc dla zapewnienia wystarczalnej ilości energii elektrycznej współczesnemu światu potrzebny jest równoprawny rozwój wszystkich form i sposobów wytwarzania.
- Przenosząc do Warszawy, na europejski grunt COAL – GEN Europe wykorzystaliśmy doświadczenia zdobyte przy organizowanej już od ośmiu lat, a cieszącej się wyjątkową popularnością w Ameryce Północnej siostrzanej imprezy COAL – GEN – mówi Heathem Johnstone, przewodnicząca warszawskiej konferencji i wystawy. W związku z tym, że w Europie coraz głośniej porusza się kwestię bezpieczeństwa energetycznego, wielu producentów ponownie zastanawia się nad powrotem do wykorzystania węgla, którego pokłady - według niezależnych szacunków Międzynarodowej Agencji Energii - wystarczą tu aż na 160 lat. W branży energetycznej na pierwszy punkt wysuwają się w tej chwili czyste technologie węglowe, problemy zgazowania czy upłynnia węgla, wychwytywania i przechowywania dwutlenku węgla, a także jego podziemnego składowania. Nie bez znaczenia jest także modernizacja i stałe podnoszenie wydajności i sprawności wytwarzania w elektrowniach już funkcjonujących – mówi. Zdecydowaliśmy się – dodaje – na pierwszą edycję COAL – GEN Europe w Warszawie, gdyż naszym zdaniem nie ma lepszego miejsca niż stolica kraju, który jest jednym z największych konsumentów oraz eksporterów węgla w Europie.
PennWell pozyskał na rzecz organizacji COAL GEN w Warszawie bardzo prestiżowy komitet doradczy w którym znaleźli się m. in: Jean-Luc Buet (GE Water & Process Technogies), Graham Fagence (Hitachi Power Europe), Benjamin Fitoussi (Alstom), Michael Frank (E-On Engineering), Tadeusz Gajewski (Rockfin), dr Michael Greek (UCG Partnership), Bogumił Haponiuk (GE Energy), Frank Hoese (Siemens AG), dr Louis Jestin (EDF Polska), dr Andrzej Kowalski (EPCC Energoprojekt-Katowice S.A.), Bogusław Krzton (Foster Wheeler), Norbert Lejeune (Rafko), Keith Mitchell (Clyde Blowers), Krzysztof Sadłowski (Izba Gospodarcza Energetyki i Ochrony Środowiska), Douglas Spalding (Dosan Babcock Energy), dr Gereon Thomas (RWE Power AG), Ian Unsworth (Black & Vetach) i Ronald Zimmerman (Zolo Technologies Inc.).
O ile konferencję naukową można uznać za niezwykle ciekawą, wielowątkową obszerną i wyczerpującą, o tyle w części wystawowej nie dopisały polskie firmy. Nie licząc polskich odnóg światowych koncernów jak np. Alstom, na stoisku Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska polskich barw broniły tylko dwie niezawodne firmy: Eneroprojekt Katowice i Energopomiar Gliwic. Zabrakło też – co sygnalizowali zwiedzający – w Warszawie światowych potentatów dysponujących wyrafinowanymi technologiami zgazowania czy upłynniania węgla. Podkreślić należy obecność wystawców z Rosji i Ukrainy, którzy polski rynek traktują nad wyraz poważnie. Można to oczywiście uzasadnić nietypowością - jak na polskie przyzwyczajenia - pory i miejsca imprezy. Przyjęło się bowiem, że wszystko co dotyczy w Polsce węgla ma zazwyczaj miejsce na Śląsku lub co najwyżej w Krakowie. I ma miejsce wiosną lub jesienią. A nie na progu lata i na dodatek w Warszawie.
|
|
|
|