Aktualności
|
|
Informacje
Numery
Numer 10/2004
Niekonwencjonalna energetyka przyszłością polskiego odlewnictwa?
|
|
Energetyka wiatrowa w Polsce nie jest tak popularna jak w Niemczech czy w krajach skandynawskich. Ale mało kto wie, że w Polsce wytwarzane są z powodzeniem potężne kilkunastotonowe platformy dla duńskich siłowni wiatrowych.
W 2002 r. krakowski Metalodlew SA wdrożył do produkcji odlewy platformy siłowni N-60 na zlecenie firmy A und F Stahl und Mascinenbaum, przeznaczone dla firmy Nordex z Danii.
|
Tej samej, która wyprodukowała największa na świecie siłownię N-80 o mocy 2,5 MW. Odlew platformy N-60 posiada bardzo złożoną konstrukcję żebrową o dużej różnicy grubości ścianek (od 60 do 160 mm) z rozwiniętymi płaskimi powierzchniami. O skali trudności mówią wymiary: 4139 x 2710 x 1370 mm i waga surowego odlewu 12,7 t, a także specjalne wymagania co do jakości powierzchni, jednorodności materiału, jak i własności mechanicznych.
Cały proces technologiczny wykonania tak skomplikowanego odlewu zaprojektował zespół pod kierownictwem dr. inż. Józefa Turzyńskiego, składający się z praktyków Metalodlewu i naukowców z Instytutu Odlewnictwa oraz Wydziału Odlewnictwa AGH. Ponieważ na przygotowanie produkcji było tylko 30 dni, zaś jednostkowy koszt wykonania odlewu był wysoki, przyjęto zasadę „zero braków”. Do projektowania całej technologii zalewania, zasilania i krzepnięcia wykorzystano symulację komputerową opierająca się na programie MAGMASOFT.
Wdrożenie produkcji platform dla siłowni wiatrowych to przykład aktywnego poszukiwania nowych rynków zbytu. Z analiz i badania potencjalnych rynków zbytu prowadzonych przez prezesa Tadeusza Bogacza wynikało jednoznacznie, że to właśnie dynamicznie rozwijająca się energetyka wiatrowa będzie konsumentem coraz większej ilości skomplikowanych odlewów o dużej masie i dużym stopniu trudności wykonania. Jedną trzecią całej masy elektrowni wiatrowej stanowią bowiem odlewy. O ile jeszcze w 2002 r. zapotrzebowanie na odlewy dziesięciu największych producentów elektrowni wiatrowych wynosiło 235 tys. t, o tyle w 2006 r. te potrzeby wzrosną blisko dwukrotnie. Są to platformy, pierścienie, obudowy, gniazda śmigieł oraz kostki. Wzrasta nie tylko ilość odlewów, ale także ich jednostkowa masa i gabaryty. Wystarczy powiedzieć, że siłownie morskie o jednostkowej mocy 5 MW posiadają wirniki o średnicy aż 110 m umieszczone na 86-metrowej wieży.
Energetyka już wcześniej znalazła się w kręgu zainteresowania Metalodlewu. W 1995 r. rozpoczęto produkcję zestawów miażdżących (kul i pierścieni) do młynów kulowych przeznaczonych dla elektrowni i elektrociepłowni. Systematycznie rozszerzano asortyment o płyty bijakowe i pancerne do młynów wentylatorowych, kolana i prostki do przewodów pyłowych, koła, wodziki i inne elementy młynów. W 2002 r. specjaliści Metalodlewu podjęli się po raz pierwszy kompleksowego remontu młyna we wrocławskiej Kogeneracji. Dobrze wykonana praca zaowocowała zleceniem remontu czterech kolejnych młynów. Dzisiaj do stałych klientów Metalodlewu należą wszystkie liczące się polskie elektrownie i elektrociepłownie, łącznie z tą największą w Bełchatowie oraz Elektrociepłowniami Warszawskimi.
Dziesięć lat temu Metalodlew zaczynał niemal od zera na ruinach dwóch przeznaczonych do fizycznej likwidacji odlewni znajdujących się w strukturach Huty im. Tadeusza Sendzimira i pracujących od początku istnienia huty niemal w całości na jej własne potrzeby. Dzisiaj jest nowoczesną firmą rynkową z powodzeniem wygrywającą konkurencję na wymagającym rynku Unii Europejskiej. Okazuje się, że rozwijająca się energetyka może dać zajęcie i szansę na rozwój także innym firmom i branżom.
|
|
|
|