Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 07/2005

W pionie, w poziomie - byle efektywnie. Dogmaty pękają


Przyjęta przez rząd 7 czerwca 2005 r. “Aktualizacja programu realizacji polityki właścicielskiej Ministra Skarbu Państwa w odniesieniu do sektora elektroenergetycznego”, będąca formalną korektą dokumentu rządowego z 28 stycznia 2003 r., dopuszcza dwa (poziomy i pionowy) kierunki integracji branży elektroenergetycznej.

Zastrzega jednocześnie, że nadrzędnym celem integracji pionowej powinno być przede wszystkim obniżenie kosztów finansowych i operacyjnych zintegrowanych w ten sposób grup energetycznych, a nie zapewnienie trwałej, quasi-monopolistycznej kontroli nad częścią rynku czy też subsydiowania skrośnego nieefektywnych obszarów działalności.

Warto zaznaczyć, że “czysta forma” nigdy w Polsce nie istniała. I chociaż “produkcja” nie posiadała nigdy “dystrybucji” (nawet KWB Turów energii elektrycznej nigdy nie dostarczała bezpośrednio Elektrownia Turów, a zawsze ZE Jelenia Góra), to dystrybucja na ogół dysponowała pewnym zapleczem produkcyjnym, wprawdzie o marginalnym znaczeniu ilościowym, ale w przypadku kilku spółek dystrybucyjnych posiadających elektrownie wodne, dostarczającym sporych dochodów z produkcji tak poszukiwanej na rynku “zielonej” energii. Także niektóre elektrociepłownie “od zawsze” znajdowały się w rękach spółek dystrybucyjnych. Jest to w pewnym sensie zaszłość historyczna - wszak powstające na początku XX w. elektrownie miejskie same musiały budować sobie sieć dystrybucyjną.

Obecnie zastrzega się jednak, że integracja pionowa powinna, co do zasady, wykluczać bezpośrednie powiązania terytorialne pomiędzy wytwórcą a dystrybutorem, zwłaszcza w przypadku niekorzystnego dla dystrybutora bilansu kosztów zakupu energii elektrycznej. Integracja odbywać się będzie poprzez połączenia kapitałowe, a nie przez konsolidację majątkową, co oznacza, że firmy będą mogły się łączyć na poziomie właścicielskim, a nie organizacyjnym. Warunkiem podstawowym i szczególnym będzie prawne wydzielenie ze spółek dystrybucyjnych operatora systemu dystrybucyjnego (OSD) wraz z majątkiem sieciowym. W każdym przypadku decyzja ma być podejmowana indywidualnie.

Konsolidacja dystrybucji
Najwcześniej, bo 29 lipca 2002 r., został uruchomiony pilotażowy program konsolidacji pięciu zakładów energetycznych Polski zachodnio-północnej: Energetyki Poznańskiej SA, Energetyki Szczecińskiej SA, ZE Bydgoszcz SA, ZE Gorzów SA oraz Zielonogórskich Zakładów Energetycznych SA, tworzących tzw. Grupę P-5. Zastosowano tutaj metodę łączenia przez przejęcie; spółką przejmującą była Energetyka Poznańska SA. Proces ten zakończył się zarejestrowaniem 2 stycznia 2003 r. Grupy Energetycznej Enea SA z siedzibą w Poznaniu.

Od początku 2003 r. rozpoczęto kolejne procesy łączenia zakładów energetycznych działających na Dolnym Śląsku oraz w Polsce południowo-centralnej. Bez specjalnych problemów udało się skonsolidować grupę dolnośląską (W-5), choć zakładem przejmującym był relatywnie najmniejszy ZE Jelenia Góra, zaś siedzibę koncernu ulokowano nie w Jeleniej Górze, a we Wrocławiu, gdzie 30 kwietnia 2004 r. zarejestrowana została spółka EnergiaPro Koncern Energetyczny SA, w skład której weszły: ZE Legnica SA, ZE Wrocław SA, ZE Jelenia Góra SA, ZE Wałbrzych SA, ZE Opole SA.

Z “grupą krakowską”, funkcjonującą w dokumentach planistycznych pod kryptonimem K-7, nie poszło już tak łatwo. Weto postawiły przypisane do niej dwa łódzkie zakłady energetyczne. Ambitni łodzianie poczuli się urażeni tym, że będzie przejmował ich Kraków. Kierownictwo łódzkich spółek wykorzystało do nacisków związki zawodowe oraz fakt, że rządem kierował Leszek Miller, wywodzący się z Łodzi. Pod takim naciskiem MSP odstąpiło od pierwotnej koncepcji dużej grupy K-7 i wydzieliło z niej mnigrupę Ł-2. Ostatecznie 30 czerwca 2004 r. zarejestrowana została połączona spółka Enion SA z siedzibą w Krakowie, w skład której weszły: ZE Częstochowa SA, Będziński Zakład Energetyczny SA, Beskidzka Energetyka SA z Bielska Białej, ZE Kraków SA i ZE Tarnów SA.

Najbardziej burzliwe dzieje ma grupa G-8, pierwotnie przeznaczona do sprzedaży w całości inwestorowi strategicznemu. Wobec fiaska tego pomysłu, MSP odstąpiło od rokowań z potencjalnymi nabywcami, którzy za małe pieniądze chcieli dostać duży kawałek polskiego rynku. Zakłady tej grupy nad wyraz sprawnie porozumiały się co do samodzielnej konsolidacji i 31 grudnia 2004 r. został zarejestrowany akt połączenia spółek Grupy G-8, w wyniku czego utworzono Koncern Energetyczny Energa SA z siedzibą w Gdańsku, w skład którego weszły: Energetyka Kaliska SA, ZE Koszalin SA, ZE Słupsk SA, ZE Toruń SA, ZE Płock SA, ZE Elbląg SA, ZE Olsztyn SA oraz Energa Gdańska Kompania Energetyczna SA.

Najwięcej problemów przysporzyły spółki dystrybucyjne działające na “ścianie wschodniej”, Od samego początku nie chciały się zgodzić na strukturę koncernową. Dlatego też resort skarbu zgodził się na wyjątek od przyjętej reguły i zaakceptował formułę holdingową poprzez powołanie spółki Wschodnia Grupa Energetyczna SA (WGE SA) z siedzibą w Lublinie, a następnie przekazanej jej nieodpłatnie Skarbowi Państwa, który z kolei wyposaży ją w akcje konsolidowanych w ten sposób spółek. Kiedy wydawało się, że wszystko jest już uzgodnione, związkowcy Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego wspierani ostro przez samorządowców, eurodeputowanych i naukowców oświadczyli, że nie chcą konsolidacji z Lublinem i zaproponowali utworzenie własnej grupy pod nazwą Energetyka Podkarpacka SA. Znowu zadziałały względy ambicjonalne, wszak zakład rzeszowski ostatnio miał większe przychody ze sprzedaży i większe zyski niż zakład lubelski. Strona rządowa pod naporem społecznych oczekiwań zgodziła się na kolejne odstępstwo od przyjętego wcześniej programu. Tak więc spółki “ściany wschodniej” skonsolidują się w piątkę, a nie w szóstkę.

Ostatecznie - jeśli nic się nie zmieni - Wschodnią Grupę Energetyczną SA utworzą: ZE Białystok SA, ZE Warszawa-Teren SA, ZEORK SA, Lubelskie Zakłady Energetyczne SA i Zamojska Korporacja Energetyczna SA. Zakończenie procesu konsolidacji WGE SA przewidywane jest w III kwartale br. Natomiast Rzeszowski Zakład Energetyczny, który jest 100% właścicielem rzeszowskiej elektrociepłowni, wyposażonej w nowoczesny blok parowo-gazowy, otrzyma akcje niechcianej przez żadnego liczącego się inwestora Elektrowni Stalowa Wola SA. Tak więc Energetyka Podkarpacka SA będzie pierwszą - choć na niewielką skalę - strukturą zintegrowaną pionowo. Na dodatek na społeczne życzenie.

Można przypuszczać, że MSP, a później także rząd, tak łatwo “odpuścili” rzeszowianom odstępstwo od wcześniejszych reguł, bowiem dały one “alibi” dla pionowej integracji struktur znacznie większych. Również w III kwartale br. ma zakończyć się połączenie dwóch zakładów energetycznych z terenu województwa łódzkiego: Łódzkiego Zakładu Energetycznego SA i Zakładu Energetycznego Łódź-Teren SA w grupę Ł-2, aczkolwiek dokumenty rządowe dopuszczają również możliwość indywidualnego połączenia tych zakładów w ramach już istniejących grup energetycznych.

Ograniczona kombinacja
Tak więc w wyniku konsolidacji zakładów energetycznych w Polsce będzie funkcjonować sześć, ewentualnie siedem grup dystrybucji energii elektrycznej: Enea, EnergiaPro, Enion, Energa, Wschodnia Grupa Energetyczna, Energetyka Podkarpacka i ewentualnie minigrupa Ł-2 oraz dwa zakłady energetyczne wcześniej sprzedane branżowym inwestorom strategicznym: GZE kontrolowany przez Vattenfall i warszawski Stoen kontrolowany przez RWE Energy, z udziałami w polskim rynku energii elektrycznej na poziomie od 3 do 20%.
Wśród wytwórców energii dominują na polskim rynku dwa duże podmioty: utworzony 24 maja 2000 r. przez pięć elektrowni (Jaworzno III, Łaziska, Łagisza, Siersza, Halemba) Południowy Koncern Energetyczny SA, który jest już strukturą w pełni okrzepłą.

Znacznie młodsza spółka BOT Górnictwo i Energetyka SA z siedzibą w Łodzi rozpoczęła działalność 30 marca 2004 r. W odróżnieniu od PKE, który jest koncernem, BOT ma strukturę holdingu i jest właścicielem 69% akcji każdej z pięciu spółek, wchodzących w jej skład (Elektrownia Bełchatów SA, Elektrownia Opole SA, Elektrownia Turów SA, KWB Bełchatów SA i KWB Turów SA), które Skarb Państwa wniósł na podwyższenie jej kapitału zakładowego. Dalszy proces restrukturyzacji spółki BOT GiE ma polegać na wewnętrznej konsolidacji jednorodnych aktywów wytwarzania energii elektrycznej, ułatwiającej późniejsze ewentualne utworzenie koncernu. Spółka BOT GiE jako uczestnik rynku energii elektrycznej mający istotne znaczenie zarówno dla jego funkcjonowania, jak i dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, będzie jedną z pierwszych, która otrzyma dodatkowe kapitałowe wsparcie, wzmacniające jej pozycję konkurencyjną.

PSE i KDT - scenariusze dwa
Restrukturyzacja Grupy Kapitałowej Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA zdeterminowana jest dwiema przesłankami. Pierwsza z nich wiąże się z rozwiązaniem kontraktów długoterminowych na zakup mocy i energii, których PSE SA jest stroną. Druga to konieczność kontynuowania, w ślad z formalnym, rzeczywistego i w pełni zgodnego z prawem wyodrębnienia operatora systemu przesyłowego i przekazanie go wraz z majątkiem przesyłowym Skarbowi Państwa.

Z uwagi na mnogość niewiadomych zakłada się tu dwa alternatywne scenariusze W pierwszym rzędzie dążyć się będzie do przekazania OSP pod właścicielski nadzór Skarbu Państwa. Aby ograniczyć potencjalne skutki finansowe dla uczestników rynku i jednocześnie utrzymać wiarygodność kredytową całej grupy kapitałowej PSE, mającej szczególne znaczenie w przypadku kontynuowania KDT, dopuszcza się częściowe zrekompensowanie przez Skarb Państwa (np. akcjami będącymi w jego posiadaniu) jednorazowo przekazanego majątku sieciowego.
Jeśli jednak majątek sieciowy byłby przekazywany stopniowo, np. poprzez rzeczowy pobór dywidendy cedowanej następnie na OSP, to w pierwszej kolejności powinny zostać przekazane aktywne elementy systemu przesyłowego, takie jak Okręgowe Dyspozycje Mocy. Czas przekazywania majątku sieciowego w trybie rzeczowego poboru dywidendy będzie w rzeczy samej uzależniony od wysokości osiąganego przez PSE SA zysku w poszczególnych latach.

Alternatywą dla tych działań, w sytuacji wejścia w życie ustawy o likwidacji KDT na początku 2006 r., będzie szybkie zbycie aktywów nie związanych z działalnością przesyłową i regulacyjną systemu elektroenergetycznego i przygotowanie w ten sposób PSE, pozostających nadal jednoosobową spółką Skarbu Państwa, do ponownego inkorporowania spółki PSE-Operator i przejęcia funkcji OSP, co czyniłoby zadość wymaganiom polskiego Prawa energetycznego i dyrektyw europejskich.

Prywatyzacja
Proces konsolidacji sektora elektroenergetycznego nie wyklucza jego prywatyzacji. Można nawet powiedzieć, że konsolidacja, będąca organizacyjnym i ekonomicznym ulepszeniem firmy, ma służyć zwiększeniu wartości i osiągnięciu przez to lepszej ceny. Najnowszy dokument zakłada następujący harmonogram i kalendarz sprzedaży.


Minister Skarbu Państwa zamierza też sprzedać resztówki w sprywatyzowanych już spółkach sektora elektroenergetycznego.W pierwszej kolejności oferta będzie skierowana do dotychczasowych strategicznych właścicieli, choć nie jest to regułą. Przyjęty dokument rządowy dopuszcza zaoferowanie akcji także innym podmiot, jak również zastosowanie oferty publicznej. Może więc się zdarzyć, że w jednej elektrowni czy też elektrociepłowni spotkają się wielcy międzynarodowi konkurenci. Dotyczyć to będzie w szczególności zestawionych w poniższej tabeli spółek.


Dokończenie znajdziesz w wydaniu papierowym. Zamów prenumeratę miesięcznika ENERGIA GIGAWAT w cenie 108 zł za cały rok, 54 zł - za pół roku lub 27 zł - za kwartał. Możesz skorzystać z formularza, który znajdziesz tutaj

Zamów prenumeratę



 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator