|
Aktualności
|
|
Informacje
Numery
Numer 08/2006
Nasza marka zobowiązuje...
|
|
|
Autor: opr. red.
|
Data publikacji: 22.08.2006 21:26
|
|
Rozmowa ze Zdzisławem Bikiem, Prezesem Zarządu FASING SA
|
- Panie Prezesie, w Pańskim gabinecie wisi mapa świata, na której zaznaczono miejsca, gdzie trafiła produkcja Fasingu. Trzeba przyznać, że robi to imponujące wrażenie, bo odbiorcy są rozsiani dosłownie po całym świecie.
- To prawda, marka naszej firmy jest znana na wszystkich kontynentach – od obu Ameryk, po Australię, od Europy - po Afrykę. Produkty Fasingu trafiają do naszych bliskich sąsiadów – Czechów, ale również do Wietnamu i na Islandię. Trudno byłoby wszystkich odbiorców wymienić więc powiem tylko, że nasze łańcuchy docierają do ponad 20 krajów świata.
- Jaki dokładnie jest profil Waszej produkcji?
- Specjalizujemy się w produkcji łańcuchów ogniwowych – wytwarzamy ich ok. 200 rodzajów, świadczymy także usługi w dziedzinie mechaniki i automatyki, w tym usługi remontowe i serwisowe. Głównym odbiorcą naszej produkcji jest nadal górnictwo węgla kamiennego, ale - w coraz większym stopniu - także energetyka, hutnictwo, rolnictwo, cukrownictwo i rybołówstwo. Naszym klientem jest przemysł drzewny, cementownie, kopalnie węgla brunatnego i firmy sektora maszynowego. Spółka wykonuje również różne produkty i świadczy usługi na indywidualne zamówienia. W naszej ofercie są łańcuchy krótkoogniwowe do podwieszania i zawiesi łańcuchowych, łańcuchy krótko-, średnio- i długoogniwowe dla rybołówstwa i przemysłu morskiego oraz ogniwa złączne uniwersalne, poziome i pionowe, a także noże płaskie i obrotowe do kombajnów górniczych oraz drogowych. Proponujemy klientom sprzęgła, wiertarki, kotwiarki dla górnictwa i energetyki.
- Chociaż FASING ma ponad 90-letnią historię, to właśnie ostatnie lata były dla niego szczególnie ważne i to z kilku powodów. W 2000 roku Spółka weszła na parkiet i zaczęła być notowana na giełdzie, pakiet kontrolny przejęły powiązane kapitałowo polskie firmy Karbon II spółka z o.o. i Ekokarbon, wreszcie - nie bez wpływu na Pańską firmę - było wejście naszego kraju do Unii Europejskiej.
- Tak, to były rzeczywiście bardzo ważne lata, także z innych względów. W 2000 roku, kiedy przejmowaliśmy Spółkę, FASING był zorientowany przede wszystkim na działalność w branży górniczej. Ponieważ sytuacja w tym sektorze gospodarki ciągle się pogarszała, trzeba było zmienić strukturę sprzedaży i produkcji. Wówczas 97 proc. naszych wyrobów kierowaliśmy do rodzimego górnictwa. Dzisiaj, po czerech latach naszych starań, górnictwo krajowe odbiera jedynie 50 proc. naszej produkcji. Aby wypełnić lukę po tym najważniejszym kliencie, zostały zintensyfikowane działania zmierzające do pozyskania odbiorców w innych działach gospodarki i za granicą.
- Działania te zakończyły się pełnym sukcesem, który mierzy się m.in. wzrostem produkcji z 3 tysięcy ton w roku 2000 - do 9 tysięcy ton w roku 2004.
- Miary tego sukcesu są też inne. Zwiększyliśmy zatrudnienie i obecnie w całej grupie kapitałowej pracuje 490 osób. Zgodnie z naszą strategią rozwoju udało nam się zwiększyć eksport z kilku procent do 40 procent – bo tyle właśnie naszej produkcji wysyłamy w świat. Jesteśmy największym przedsiębiorstwem w tej branży nie tylko w Polsce, ale jednym z największych na świecie. Spółka eksportuje swoje produkty na rynek górniczy m.in. Rosji, Ukrainy, Hiszpanii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, RPA czy Stanów Zjednoczonych, a są to rynki bardzo trudne, bo niezwykle wymagające. Łańcuchy dla rybołówstwa znajdują odbiorców w Belgii, Holandii, Norwegii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Islandii i Chile. Poziom eksportu w 2002 roku sprawił, że znaleźliśmy się na Liście 100 największych eksporterów do Unii Europejskiej, sporządzonej przez „Gazetę Bankową”. To, co nas wyróżnia to fakt, że jako jedyna polska firma branży okołogórniczej sprzedajemy wyroby, które znajdują zastosowanie w górnictwie niemieckim. Wejście na ten rynek daje nam cenne referencje i pozwala myśleć o silniejszym wejściu na rynek amerykański.
- Te wszystkie sukcesy nie byłyby zapewne możliwe, gdyby nie konsekwentne działanie na rzecz jakości wyrobów...
- Na pewno bez tego nie osiągnęlibyśmy tak dobrych wyników. Zarówno w tej sprawie, jak i generalnie w prowadzeniu biznesu, jest potrzebna konsekwencja działania. Droga do utrzymania najwyższej jakości naszych produktów rozpoczęła się w 1997 roku, kiedy w Fasingu został wdrożony System Zapewnienia Jakości wg normy PN ISO 9001 (recertyfikacja nastąpiła w roku 2000 i 2003). Wdrożyliśmy także działania w zakresie TQM, czyli „Kompleksowego Zarządzania Jakością”, jesteśmy laureatem II Edycji Konkursu Śląskiej Nagrody Jakości w kategorii małych i średnich firm. Wdrożyliśmy także zintegrowany system zapewnienia jakości i zarządzania środowiskowego (wg normy PN ENISO 14 001) co zostało potwierdzone certyfikatem nadanym przez RW TUV CERT w 2000 roku (recertyfikowany w 2003 roku). Mamy wreszcie odpowiednie certyfikaty dopuszczające nasze wyroby na rynek rosyjski, niemiecki i czeski. Dużą satysfakcję przyniosło nam także przyznanie tytułu Lider Rynku 2002 i 2003 oraz Euro Lider 2003. Możemy też się pochwalić dwukrotną nominacją w konkursie o godło „Teraz Polska”.
- Wiele razy padło w naszej rozmowie słowo „sukces” i jest ono w kontekście firmy FASING w pełni uprawnione. Ale to słowo należy również kojarzyć konkretnie z Pańską osobą i osobami Panu bliskimi – żoną i bratem, którzy są współwłaścicielami tej - właściwie rodzinnej - firmy i też w niej pracują. Wiem, że potraficie się Państwo dzielić Waszym sukcesem.
- Cieszymy się, że nam się powiodło, ale to nas zobowiązuje. Staramy się wspierać akcje charytatywne. Daje nam to wiele satysfakcji.
- Dziękuję za rozmowę.
Dokończenie znajdziesz w wydaniu papierowym. Zamów prenumeratę miesięcznika ENERGIA GIGAWAT w cenie 108 zł za cały rok, 54 zł - za pół roku lub 27 zł - za kwartał. Możesz skorzystać z formularza, który znajdziesz tutaj
Zamów prenumeratę
|
|
|
|
