Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/162/-1/22
|
PGNiG zostanie pod rządową kontrolą… Ale zmiany będą.
|
Informacje
Numery
Numer 11/2002
Zdaniem ministra Wiesława Kaczmarka, najnowszy program restrukturyzacji PGNiG S.A. zatwierdzony ostatnio przez rząd ma wreszcie doprowadzić do przekształceń polskiego gazownictwa. Czy faktycznie zapisy w rządowym dokumencie dojdą do skutku, czy doprowadzą do wydzielenia pewnych elementów z PGNiG i w ostateczności do częściowej prywatyzacji firmy? Na te tematy, 27 września w ramach warszawskich VII Targów Nafta i Gaz 2002 rozmawiali przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, norweskiego Statoil i francuskiego Gaz de France.
Zmiany na pewno będą
- PGNiG jest jedną z niewielu firm, które przez ostatnie dwanaście lat przetrwała bez większych, znaczących zmian restrukturyzacyjnych – mówił Ireneusz Sitarski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. Jego zdaniem rząd będzie konsekwentnie realizował wszystkie punkty zapisane w programie modernizacji polskiego gazownictwa. Jak zapowiedział, państwo doprowadzi do ostatecznych przekształceń w PGNiG. Wszelkie zmiany mają być wprowadzone zgodnie z harmonogramem przyjętym przez rząd. Minister Sitarski nie bierze pod uwagę żadnych opóźnień w realizacji tego programu. – PGNiG już wcześniej przygotowywało się do wydzielenia nie sześciu tylko czterech spółek dystrybucyjnych – mówił Sitarski. – Jeżeli chodzi o kwestie organizacyjne to, to przedsiębiorstwo już od pewnego czasu przygotowuje się do restrukturyzacji, dlatego uważamy, że harmonogram przyjęty w rządowym dokumencie jest jak najbardziej realny do realizacji. Pierwszego stycznia, tak więc na pewno będą już istniały wydzielone ze struktury PGNiG spółki. Jak poinformował minister Sitarski, rząd powołał specjalny zespół złożony z przedstawicieli resortów gospodarki, skarbu, finansów, infrastruktury i urzędu ochrony konkurencji i konsumentów. Jego zadaniem będzie nadzorowanie procesu restrukturyzacyjnego.
Konkurencja puka do drzwi
Sprzymierzeńcem obecnego procesu przekształceń PGNiG, zdaniem Elżbiety Ostrowskiej, wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jest czas. – Fakt, że jesteśmy w przededniu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej zmusza nas do podjęcia konkretnych zmian – mówiła. – Konkurencja coraz mocniej zaczyna nam pukać do drzwi. Zostawienie tego przedsiębiorstwa w obecnym kształcie, bez istotnych zmian strukturalnych może doprowadzić do całkowitej marginalizacji tej firmy. Z punktu widzenia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, przekształcenia przyjęte przez rząd w tym Programie, będą sprzyjać rozwojowi konkurencji, jak również lepszej ochronie interesów klientów. – Wydzielenie spółek dystrybucyjnych w perspektywie powinno doprowadzić do urealnienia i przejrzystości cen – mówiła Elżbieta Ostrowska. – Dodatkowo, w naszej ocenie zmiany służyć będą odbiorcom gazu, ponieważ stworzone zostaną warunki pewnej, choć z natury rzeczy na pewno ograniczonej konkurencyjności. Będzie ona możliwa przez element porównawczy cen i kosztów poszczególnych spółek.
Na razie obserwujemy
Program restrukturyzacji PGNiG zawiera również element prywatyzacji firmy, poprzez publiczną emisję akcji spółki. Nie pozostawiono w nim zbyt wiele miejsca dla potencjalnych inwestorów branżowych, którzy chcieliby zakupić udziały polskiego przedsiębiorstwa. – Wszyscy zainteresowani kupnem akcji, będą je mogli nabyć na giełdzie – mówił minister Sitarski. – Na razie nie zamierzamy sprzedawać pakietu większościowego. Chcemy kontrolować nadal PGNiG. Naszym celem obecnie jest uzyskanie jak największej wartości spółki na giełdzie. Obecnie inwestorzy pilnie śledzą polski rynek. – W tym momencie nasze przedsiębiorstwo nie jest zainteresowane udziałami w PGNiG – mówiła Ewa Grabarczyk, dyrektor do spraw gazu ziemnego Statoil Polska. – Mamy jednak nadzieję, że wejście inwestorów strategicznych do PGNiG wpłynęłoby korzystnie na rozwój polskiego rynku, na czym nam bardzo zależy.
Jak wycenić akcje?
Prywatyzacją PGNiG zainteresowany jest francuski Gaz de France. – Zaprezentowany przez rząd program restrukturyzacji nazwałbym ramowym, który określa jedynie kierunki działań, ale jest takie powiedzenie, że diabeł tkwi w szczegółach – mówił Bogdan Pilch, dyrektor Gaz de France, przedstawicielstwo w Polsce. – Założenia kierunkowe tego Programu są bardzo dobre. W jego realizacji napotkamy na wiele przeszkód, z których obecnie nawet nie zdajemy sobie sprawy. Czas gra na niekorzyść PGNiG. Jako niezależny obserwator uważam, że każdy dzień opóźnienia wpływa na obniżenie wartości spółki, a tym samym niższej wyceny akcji. Sądzę, że decyzja prywatyzacji poprzez giełdę stanowi złoty środek. Rozwiązuje to chociażby kwestie pracownicze, gwarantując im możliwość uzyskania darmowych pakietów akcji. Uważam, że wycena akcji PGNiG przy obecnych uwarunkowaniach związanych z sytuacją spółki, tj. jej zadłużeniem, problemami związanymi z dywersyfikacją zaopatrzenia w gaz będzie niska. Jak zapewniał wiceminister Sitarski, rząd nie zamierza sprzedać PGNiG po niskiej cenie. – Głównym założeniem programu restrukturyzacyjnego jest podniesieniem wartości spółki – mówił. Zdaniem Bogdana Pilcha korzystną wycenę akcji PGNiG można byłoby osiągnąć gdyby prywatyzacją objęto również spółki dystrybucyjne. Jednak jak twierdzi minister Sitarski sprzedaż tych spółek przed prywatyzacją PGNiG wpłynęłaby negatywnie na wartość całego przedsiębiorstwa. Jego zdaniem dochody z prywatyzacji nie są najważniejszą przesłanką zatwierdzonego przez rząd programu. – Najważniejszym celem podejmowanych przez nas działań jest przygotowanie całego krajowego sektora gazowniczego do konkurencyjnego funkcjonowania na wspólnym, europejskim rynku – powiedział wiceminister Skarbu.
Łukasz Legutko
Artykuł opublikowany pod adresem: http://gigawat.net.pl/article/articleprint/162/-1/22
|
Copyright (C) Gigawat Energia 2002
|