Aktualności
|
|
Informacje
Numery
Numer 11/2002
Czy prywatyzacja STOENU wywróci rząd i Sejm? Kołomyja z prądem.
|
|
Gabriel Janowski i Andrzej Lepper objawili się w Sejmie jako nieznani i zupełnie niedoceniani do tej pory specjaliści od energetyki, a zwłaszcza jej prywatyzacji. Rzecz znamienna, że były prezydent Lech Wałęsa - było nie było z wykształcenia elektryk - powstrzymał się od wygłaszania kategorycznych komentarzy w kwestii prywatyzacji STOENU.
Jednak analitycy polskiej sceny politycznej przewidują, że prywatyzacja STOENU w perspektywie kilku najbliższych miesięcy może doprowadzić do pęknięcia koalicji i przedterminowych wyborów parlamentarnych w sytuacji, kiedy społeczne notowania rządu Leszka Millera spadają. STOEN będzie jedynie pretekstem dla opozycji, która dzisiaj - kryjąc się pod marką Platformy Obywatelskiej czy Ligi Polskich Rodzin - nie bardzo może pogodzić się z wynikami ubiegłorocznych wyborów i za wszelką cenę, a także pod jakimkolwiek pozorem, chce odwrócić na swoją korzyść bieg historii.
|
Bez zaskoczeń
Dla ludzi z branży prywatyzacja STOENU nie mogła być zaskoczeniem. Minister Kaczmarek mówił o niej praktycznie od momentu objęcia swojej teki. Wprawdzie wydawało się, że wcześniej pójdą „pod młotek” zakłady grupy G-8, ale sprzedaż pojedynczego zakładu, niż nie zestrojonego do końca oktetu, okazała zadaniem łatwiejszym do przeprowadzenia. Wprawdzie latem, kiedy potencjalni inwestorzy odkryli karty i podali wyjściowe ceny, szczęka wszystkim opadła i wydawało się, że minister Kaczmarek zdejmie STOEN z wystawy.
Trzeba sobie powiedzieć, że nie jest to najlepsza pora do sprzedaży firm. Firmy tak jak wszystko teraz dookoła tanieją... I więcej jest do sprzedania, niż kupujących z gotówką. Najlepszy czas do sprzedaży wydaje się, że już minął... Z drugiej zaś strony, przekształcenia polskiej energetyki nie można odwlekać w nieskończoność. Nie można też czekać z przekształceniami spółek dystrybucyjnych do momentu, kiedy ostatnia elektrownia znajdzie nowego właściciela, bo tym sposobem ten proces nie zakończy się nigdy. Z grubsza rzecz biorąc, można dzisiaj powiedzieć z ręką na sercu, że proces przekształceń „wytwarzania” jest bardziej zaawansowany niż „dystrybucji”.
Resort się tłumaczy
Jeszcze w 1999 roku na zlecenie ówczesnego Ministra Skarbu Państwa zostały wykonane analizy sektorowe, w ich wyniku STOEN został wskazany do prywatyzacji indywidualnej i równocześnie wyłączony z integracji z innymi zakładami energetycznymi dla potrzeb prywatyzacji. Publiczne zaproszenie do rokowań zostało opublikowane w dniu 28 września 2001 roku w „Rzeczpospolitej” przez Ministerstwo Skarbu Państwa kierowane wówczas przez Aldonę Kamelę-Sowińską. Treść tego ogłoszenia umożliwiała MSP elastyczną sprzedaż akcji, a więc zgodnie z obowiązującymi przepisami – nie mniej niż 10 i nie więcej niż 85 proc. akcji. Umożliwiało to zgłoszenie się do udziału w projekcie każdego podmiotu, który byłby zainteresowany zakupem nie mniej niż 10% akcji STOENU. Na anons odpowiedziało siedmiu potencjalnych inwestorów: Bewag Aktiengesellschaft, EDF International, Electrabel International Holdings B.V., ENERGOMONTAŻ-PÓŁNOC S.A., PSEG Polska Sp. z o.o., RWE Plus AG i Vattenfall AB, z czego 27 marca 2002 roku dopuszczono do dalszych negocjacji 4 podmioty: EDF International, Electrabel International Holdings B.V., PSEG Polska Sp. z o.o. i RWE Plus AG.
2 kwietnia 2002 roku Rada Ministrów przyjęła dokument pt. „Ocena realizacji i korekta założeń polityki energetycznej Polski do 2020 roku”.
W rozdziale dotyczącym polityki właścicielskiej przyjęto, że „... rozpoczęte procesy prywatyzacyjne (grupa G-8, STOEN SA) będą kontynuowane...”, zaś 16 lipca 2002 roku stanowisko wobec Dezyderatu nr 4/5 Komisji Gospodarki oraz Komisji Skarbu Państwa w sprawie wdrożenia rynku energii elektrycznej oraz prywatyzacji sektora elektroenergetycznego. W stanowisku stwierdzono, że „… uwzględniając (..) potrzebę pilnego zwiększenia dochodów budżetowych oraz utrzymania wiarygodności rządu wobec inwestorów, zdecydowano się – zgodnie z założeniem przyjętym w „Ocenie realizacji i korekcie założeń polityki energetycznej Polski do 2020 roku” – na kontynuowanie procesu prywatyzacyjnego grupy G-8 oraz STOEN-u...”. 8 października 2002 roku RM dokonała korekty „Zintegrowanego harmonogramu prywatyzacji sektora elektroenergetycznego i wprowadzania rynku energii elektrycznej”, przyjętego przez rząd 16 maja 2000 roku, a następnie zaktualizowanego 19 czerwca 2001 roku, która umożliwiła Ministrowi Skarbu Państwa sprzedaż 85 proc. akcji STOEN S.A.
Godzina i piętnaście minut
15 października 2002 roku, pomiędzy 17,15 a 18,30 w siedzibie Ministerstwa Skarbu Państwa podpisano umowę sprzedaży sprzedaży pakietu 85 proc. akcji STOEN S.A. na rzecz niemieckiej firmy energetycznej RWE Plus AG. Ze strony Ministerstwa Skarbu Państwa umowę podpisał minister Wiesław Kaczmarek, a ze strony firmy RWE Plus Aktiengesellschaft – Heinz-Werner Ufer oraz Klaus Bussfeld. Umowa ma charakter warunkowy i jej wejście w życie uzależnione jest od uzyskania wymaganych przepisami polskiego prawa decyzji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także akceptacji odpowiednich organów inwestora. RWE Plus AG zapłaci za pakiet nabywanych akcji ponad 1,5 mld złotych. Zgodnie z warunkami zawartej umowy, inwestor w ciągu trzech lat zrealizuje w STOENIE program inwestycyjny na kwotę co najmniej 422 mln złotych, w tym co najmniej 337 mln złotych stanowią gwarantowane inwestycje w środki trwałe. Jednocześnie zapewnił pracownikom w ramach zawartego pakietu socjalnego gwarancje zatrudnienia oraz określił zasady przyszłej współpracy.
Kto to taki?
RWE tworzy trzecią co do wielkości w Europie grupę energetyczną. Poza elektroenergetyką głównymi obszarami działalności grupy są gazownictwo, gospodarka wodno-kanalizacyjna, zagospodarowanie odpadów i recykling. Grupa RWE działa na wielu rynkach. Jeśli chodzi o energetykę, jest firmą numer jeden na rynku energetycznym Wielkiej Brytanii, drugą w Niemczech, trzecią w Europie. W gazownictwie jest czwartą firmą w Europie. W zakresie zagospodarowania odpadów i recyklingu jest trzecią w Europie. Jest pierwszą firmą na rynku amerykańskim w obsłudze gospodarki wodno-ściekowej i trzecią w tym obszarze działania na świecie. RWE Plus AG jest spółką w całości zależną od RWE AG – niemieckiej spółki publicznej tworzącej trzecią co do wielkości w Europie grupę energetyczną. Poza elektroenergetyką, głównymi obszarami działalności grupy są gazownictwo, gospodarka wodno-kanalizacyjna, zagospodarowanie odpadów i recykling. Działalność tę uzupełniają inne towarzyszące usługi komunalne. Grupa kładzie duży nacisk na możliwość komercyjnego wykorzystania innowacyjnych technologii, prowadząc prace między innymi nad rozwojem możliwości wykorzystania przewodów energetycznych i instalacji elektrycznych jako platformy przesyłania informacji w sieciach internetowych czy też budową i upowszechnieniem wykorzystania ogniw paliwowych. RWE AG osiąga roczne obroty na poziomie około 250 mld złotych, a zysk netto na poziomie ponad 5,5 mld złotych. Kapitalizacji giełdowa RWE AG wynosi obecnie około 69 mld złotych. Atutem grupy jest możliwość świadczenia poprzez swoje spółki zależne szeroko pojętych usług komunalnych, co prowadzić ma do osiągnięcia pozycji lidera na europejskim rynku usług multi-utility, a więc działalności, w ramach której jeden operator oferuje szeroką możliwość świadczenia zintegrowanych usług komunalnych i infrastrukturalnych takich jak np. dostawa energii elektrycznej, gazu, wywóz śmieci, zaopatrzenie w wodę, usługi telekomunikacyjne i internetowe. Pojawienie się na rynku warszawskim Grupy RWE sprzyjać ma rozwojowi tego typu usług, gdyż współpraca ze STOENEM nie ograniczy się do wspierania jego dotychczasowej działalności, ale także stworzy możliwość integracji oferty z innymi firmami dostarczającymi usługi komunalne i infrastrukturalne mieszkańcom Warszawy. Bezpośrednio RWE lub jej spółki zależne posiadają w Polsce udziały w: Elektrociepłowni Będzin, gdańskim Elbudzie, Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Dąbrowie Górniczej. Do tej grupy należy także firma budowlana Hochtief.
Prezes zadowolony
Zbigniew Bejma, prezes STOENU jest zadowolony z inwestora i jego strategii. Warszawski dystrybutor energii elektrycznej liczy na przejęcie obsługi energetycznej polskich zakładów należących do europejskich klientów koncernu, np. Volkswagena pod Poznaniem i na Śląsku, jako że powszechną praktyką jest dzisiaj zawieranie umów na dostawę energii na skalę europejską lub nawet światową. Duże koncerny będące partnerami w tej dziedzinie, współpracują zazwyczaj we wszystkich krajach, które obejmuje ich działalność. RWE jest zainteresowany udziałem w prywatyzacji stołecznych firm komunalnych zajmujących się dostawą wody i kanalizacją. Interesuje go również dystrybucja gazu. Jedynym problemem jest to, że trudno precyzyjnie przewidzieć horyzont czasowy dla tych inwestycji, zależy on bowiem - w przypadku prywatyzacji gazownictwa - od decyzji rządu, a w przypadku firm komunalnych – od miasta. Spółka liczy na przejęcie polskich zakładów należących do europejskich klientów RWE. Obecnie STOEN ma w krajowej sprzedaży energii tylko 5-procentowy udział. To niewiele w porównaniu z powstającymi grupami spółek dystrybucyjnych, z których każda będzie dysponować kilkunastoprocentowym udziałem w rynku. Ma za to bardzo dobry portfel klientów, w którym jest niewielu dużych odbiorców. Dwaj z nich - Ursus i PKP, przysparzają wprawdzie kłopotów, jednak w porównaniu z Górnośląskim Zakładem Elektroenergetycznym, będącym w rękach Szwedów, radzącym sobie z niewypłacalnymi hutami czy kopalniami, warszawski dystrybutor energii znajduje się w komfortowej sytuacji. Warszawa dołączy więc do grona internacjonalów: wielkich europejskich stolic zaopatrywanych w energię elektryczną przez zagranicznych dystrybutorów. I tak: Londyn zaopatrywany jest w energię przez spółkę należącą do francuskiego EDF, Rzym obsługiwany przez firmę z grupy belgijskiego Electrabel, a w Berlinie działa firma z grupy szwedzkiego Vattenfalla.
385 działek
Nowym odbiorcom spółka będzie mogła w przyszłości oferować nie tylko dostawę energii - STOEN zamierza bowiem mocniej zaistnieć na stołecznym rynku nieruchomości. Prezes STOENU nie kryje, że wiele działek będących w posiadaniu STOENU, a jest ich 385, dzięki zminiaturyzowaniu infrastruktury sieciowej, nadaje się do zabudowy. W grę wchodzą zarówno biurowce, jak i budynki mieszkalne. Prezes liczy, że w rozwinięciu tej działalności pomoże STOENOWI firma budowlana Hochtief, której udziałowcem jest RWE.
Czemu tak tanio
czemu tak dużo?
STOENOWI można pogratulować inwestora. Tylko trzeba zapytać, czemu firma, która jak się okazuje, będzie przepustką czy też furtką do całego sektora stołecznych usług komunalnych została sprzedana tak tanio? Resort Skarbu twierdzi, że według zweryfikowanych sprawozdań biegłych rewidentów, kapitały własne w odniesieniu do 100 proc. wartości STOENU na koniec 2001 roku wynosiły 582 mln złotych czyli zapłacona przez RWE cena w przeliczeniu na 100 proc. akcji daje trzykrotną przebitkę i z tego resort jest dumny. Ale tyle, ile za STOEN zapłacili Niemcy, wynoszą roczne... przychody tej firmy ze sprzedaży. Półtora miliarda złotych oznacza mniej niż 500 dolarów za jednego klienta czyli mniej niż już dzisiaj rocznie płaci za energię elektryczną, gaz, wodę i wywóz śmieci statystyczne warszawskie gospodarstwo domowe. A trzeba wiedzieć, że sprzedając jakąkolwiek firmę dystrybucyjną, nie sprzedajemy w zasadzie jej majątku, a jej klientów – zwłaszcza, że mamy do czynienia, z naturalnym - póki co - monopolistą sieciowym. I rzecz ciekawa, skoro interes śmieciowy, energetyczny i kanalizacyjny ma się tak wspaniale rozwijać to dlaczego Ministerstwo Skarbu zostawiło sobie ledwie 15-procentowy zachowek akcji, a nie np. dwa i pół raza więcej? A może posłowie Janowski i Lepper jakąś część racji jednak mają?!
Jacek Balcewicz
|
|
|
|