Aktualności
|
|
Informacje
Numery
Numer 04/2004
Konsolidacja nie może przeszkodzić naszym planom inwestycyjnym. Liczę, że wypracujemy consensus...
|
|
- Czy producenci energii elektrycznej w Grupie BOT będą prowadzić oddzielnie politykę sprzedaży energii oraz politykę cenową, czy też należy się liczyć z uśrednieniem cen energii, produkowanej przez tych trzech wytwórców?
- Trudno jest to już dzisiaj przesądzić. Zależy to od wielu czynników, także od poruszonej wcześniej kwestii rozwiązania kontraktów długoterminowych. Sprawą decydującą będzie jednak stopień integracji spółek tworzących BOT i podział kompetencji między spółką-matką, a pozostałymi spółkami w holdingu.
- Spółka z pewnością ma sporo planów dotyczących niezbędnych inwestycji. Które z nich wymieniłby Pan w pierwszej kolejności?
- Sprawa inwestycji jest dla nas kwestią absolutnie pierwszoplanową. Od początku prac nad powołaniem holdingu stawialiśmy tę sprawę jasno: konsolidacja nie może przeszkodzić planom inwestycyjnym Elektrowni „Bełchatów”. Z naszymi argumentami zgodziły się wszystkie pozostałe spółki, jak również Ministerstwo Skarbu Państwa. Program inwestycyjny elektrowni jest niezwykle kapitałochłonny, ale jednak niezbędny zarówno z punktu widzenia technicznego, jak i ekonomiki działania elektrowni i całej Grupy. Nasze najważniejsze zamierzenia inwestycyjne to budowa nowego bloku 833 MW oraz modernizacja pracujących 10 bloków energetycznych.
- Konsolidacja przedsiębiorstw na świecie jest chlebem powszednim, ułatwiającym ponoć poprawę ekonomiki gospodarowania połączonych podmiotów, a u nas wciąż wzbudza wiele emocji. Czy Elektrownia „Bełchatów” nie miałaby szans samodzielnego przetrwania, gdyby nie doszłoby do połączenia?
- Elektrownia „Bełchatów” jest firmą na tyle efektywną, że ma szanse przetrwania i rozwoju zarówno jako samodzielne przedsiębiorstwo, jak i jako część BOT-u. Rynek europejski zmierza jednak w kierunku konsolidacji spółek energetycznych i coraz mniejsze szanse utrzymania się na rynku ma samodzielny, autonomiczny wytwórca. Sama elektrownia byłaby z pewnością znacznie łatwiejszym „łupem” dla dużego branżowego inwestora, ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami, w szczególności dla załogi. Nie można oczywiście wykluczyć przejęcia w przyszłości całej Grupy BOT, jest to jednak znacznie mniej prawdopodobne.
- W BOT są już producenci węgla brunatnego, są elektrownie opalane tym węglem, wszystko wskazuje na to, że dołączy do grona jeszcze kopalnia węgla kamiennego, która zasilałaby Elektrownię Opole. Ostatnie sygnały, tak ze strony BOT, jak i niektórych spółek dystrybucyjnych energii elektrycznej mogą świadczyć, że - wbrew opinii prezesa URE, a także niektórych funkcjonariuszy rządowych - holding wzbogaci się jeszcze o jedną lub kilka spółek dystrybucyjnych. Czy taka pionowa konstrukcja może faktycznie grozić monopolizacją rynku węgla brunatnego - czego (chyba nie całkiem słusznie) obawiają się najwięksi przeciwnicy tej koncepcji. Jakie - z kolei - korzyści może przynieść kopalni takie połączenie, oprócz pewności odbioru produkcji, co i tak wydaje się być oczywiste?
- Wydaje się, że jest powszechna zgoda na konsolidację pionową wyłącznie w relacji: dostawcy paliwa – producenci energii. Nie mogę jednak potwierdzić pańskiej sugestii, jakoby przesądzona była sprawa dołączenia do Grupy BOT producenta węgla kamiennego. Osobiście jestem zwolennikiem powiązań pionowych między producentami, a dystrybutorami energii elektrycznej. Znam oczywiście argumenty przeciwników tej koncepcji, jednak w większości ich nie podzielam, gdyż uważam, że w sytuacji, gdy wszyscy najważniejsi gracze na europejskim rynku elektroenergetycznym są zintegrowani pionowo, brak pozwolenia na taka integrację w Polsce stawia krajowe spółki na z góry straconej pozycji w każdej konfrontacji rynkowej.
|
|
|
|