Aktualności
|
|
Informacje
Kraj w skrócie
( 06.03.2004 15:51 )
Decyzja władz Ukrainy z 4 lutego 2004 r. o tłoczeniu kaspijskiej, a nie rosyjskiej ropy rurociągiem Odessa-Brody, stwarza realną możliwość zróżnicowania dostaw ropy do Polski i częściowego uniezależnienia się od eksportu z Rosji. Takiej dywersyfikacji nie udało się zapewnić w przypadku innego strategicznego surowca - gazu ziemnego.
Prawdopodobnie już w maju tego roku rozpoczną się dostawy ropy z basenu Morza Kaspijskiego do Polski. Na razie ropa będzie transportowana w cysternach kolejowych, lecz coraz bliższy urzeczywistnienia jest projekt przedłużenia rurociągu z Brodów do Płocka. W marcu zostanie zarejestrowana w Polsce polsko-ukraińska spółka studialna, która będzie odpowiedzialna za przygotowanie biznesplanów i niezbędnych analiz do rozpoczęcia tego przedsięwzięcia. Wspólną spółkę powoła Ukrtransnafta – ukraiński właściciel ropociągu do Brodów (100 proc. akcji tego przedsiębiorstwa należy do państwowego NAK Naftogaz Ukrainy) i Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych „Przyjaźń” SA (PERN)– operator wszystkich ropociągów na terytorium Polski.
Więcej...
| Numer 02/2004
|
( 06.03.2004 15:48 )
Z oceny prywatyzacji warszawskiego Stoenu przez Najwyższą Izbę Kontroli można wnioskować, że rejtanowskie gesty posła Gabriela Janowskiego były uzasadnione. Szkoda, że nie chciano go wysłuchać i poważnie potraktować. Dzisiaj jest już po herbacie...
Przypomnijmy, że niemiecki koncern RWE Plus kupił 85 proc. akcji Stoenu na przełomie 2002/2003 r. NIK przeprowadził kontrolę w czwartym kwartale 2002 r. i pierwszym kwartale 2003 r. Dotyczyła ona lat 2000-2001. Pozornie wszystko wydaje się być w porządku, bo do dziurawego budżetu państwa wpłynęła w ostatnim dniu 2002 r. spora kwota, nawet wyższa niż za Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny. W dłuższym jednak horyzoncie prywatyzacja ta - według NIK - może okazać się niekorzystna pod względem gospodarczym i zagrażać nie tylko bezpieczeństwu energetycznemu, ale i militarnemu kraju.
Decyzja o sprzedaży Stoenu była sprzeczna z przyjętymi przez Radę Ministrów strategicznymi założeniami polityki energetycznej Polski. Doprowadzono do sytuacji, w której na obszarze Warszawy monopol państwowy w dziedzinie dystrybucji energii został zastąpiony przez monopol prywatny.
Więcej...
| Numer 02/2004
|
( 06.03.2004 15:47 )
Ostatnie miejmy nadzieję chwilowe zawirowania z dostawami rosyjskiego gazu kazały nam na nowo popatrzeć na problem zapasów wszystkich paliw konsumowanych przez gospodarkę. To właśnie zapasy będą decydować o tym, czy w sytuacji krytycznej, jako państwo i jako gospodarka przeżyjemy. Deklaracja rzecznika rządu - Marcina Kaszuby, iż bezpieczeństwo energetyczne państwa mamy zapewnione, nie znalazła jednak odzwierciedlenia w faktach. A te są przykre i przerażające. Bałagan w przepisach, niejednoznaczne interpretacje i ciągnące się latami spory o literkę „l” czy moc osiąga(l)na zakładów energetycznych jest równa osiąganej to tylko wierzchołek góry lodowej. Nie jest to kwestia tylko tego rządu, ale kolejnych sprawujących po sobie władzę ekip w nowej już Polsce. A więc wszystkich sił politycznych rwących się do władzy poza... „Samoobroną”.
- Nadzór państwa nad zapasami węgla kamiennego był nieskuteczny, a przyjęte w 2003 roku rozwiązania nie zapewniają bezpieczeństwa energetycznego – mówi Paweł Banaś Dyrektor Departamentu Gospodarki, Skarbu Państwa i Prywatyzacji Najwyższej Izby Kontroli. Odpowiedzialność za ten stan ponoszą przede wszystkim: Urząd Regulacji Energetyki oraz minister właściwy do spraw gospodarki.
Do kwietnia 2003 roku brakowało klarownej formuły obliczania normatywnej wielkości zapasów.
Więcej...
| Numer 02/2004
|
( 06.03.2004 15:31 )
|
|
Rozmowa z prof. dr. hab. inż. Aleksandrem Karczem z Wydziału Paliw i Energii Akademii Górniczo-Hutniczej
- Polska jest drugim po Chinach eksporterem koksu na świecie. W ubiegłym roku wyeksportowaliśmy 4,9 mln t tego produktu, co stanowiło ok. 15 proc. światowego eksportu koksu. Polskie koksownictwo znalazło się w centrum uwagi z powodu planów utworzenia koncernu górniczo-koksowniczo-hutniczego przez Grupę LNM, co zdaniem niektórych specjalistów może być skrajnie niekorzystne dla Polski. Czy istnieje lobby koksownicze?
- Nie istnieje. Główna przyczyna tkwi w tym, że koksownictwo znajduje się pomiędzy dwoma dużymi układami lobbystycznymi: górnictwa węgla kamiennego i hutnictwa. Interesy tych zewnętrznych struktur nie zawsze zbiegają się z interesami małej struktury - pośredniego ogniwa, jakim jest koksownictwo. Działania lobbystyczne branży koksowniczej mają więc znacznie mniejszy zasięg niż głównego dostawcy surowca: węgla koksowego i głównego odbiorcy produktu: koksu. To tłumaczy, dlaczego tak słabo uwzględniane są racje koksownictwa chociaż teraz jest ono łakomym kąskiem dla obu wymienionych potentatów.
Więcej...
| Numer 02/2004
|
( 10.06.2003 11:06 )
Zmiany na stanowisku Prezesa PGNiG nastąpią wkrótce. Jako sytuację przejściową określił wiceminister Jacek Piechota zajmowanie przez obecnego prezesa PGNiG - Michała Kwiatkowskiego również stanowiska szefa w EuRoPol Gazie. Piechota zapytany przez dziennikarzy czy obecna sytuacja, w której Michał Kwiatkowski jest prezesem PGNiG i EuRoPol Gazu jest trwała, odpowiedział, że na pewno nie. Nieoficjalnie mówi się, że nowym szefem PGNiGu zostanie obecny wiceminister w MGPiPS Marek Kossowski.
Verbundnetz Gaz AG, niemiecka spółka gazownicza z Lipska chce wziąć udział w prywatyzacji spółek dystrybucyjnych PGNiG. Na razie VNG planuje zwiększać udziały i rozwinąć działalność swojej spółki Petrico w Karlinie. Polska jest dla nas jednym z najważniejszych rynków, jeżeli chodzi o możliwości rozwoju i VNG będzie chciała brać udział w prywatyzacji spółek PGNiG, zapowiedział prezes spółki - Klaus Ewald Holst. Najpierw jednak trzeba w Polce wyjść z fazy mówienia o prywatyzacji i przejść do działania. Obecnie VNG działa na terenie Polski głównie poprzez spółkę Petrico w Karline, w której posiada 49,01 proc. Planowane jest przejęcie większościowego udziału (obecnie pozostali udziałowcy to inwestorzy prywatni). Petrico wydobywa polski gaz sprzedając go lokalnym klientom. Roczna sprzedaż sięga ok. 50 mln m sześc. przy czym, w perspektywie średniookresowej, planuje się jej zwiększenie do 100 mln m sześc. Najprawdopodobniej Petrico będzie musiała podłączyć się do krajowej sieci gazowniczej i pobierać brakujące ilości gazu od PGNiG (wydobycie jest zbyt niskie).
Pilne zakończenie rokowań handlowych z Gazpromem i podpisanie aneksu do kontraktu jamalskiego do końca maja – takie zalecenia otrzymał zarząd PGNiG od zespołu negocjacyjnego. Aneks zgodnie z Protokołem Dodatkowym podpisanym w lutym br. przez wicepremierów Marka Pola i Wiktora Christienkę, powinien zostać zawarty między polską i rosyjską firmą do 1 marca 2003 r. Początkowo negocjacje handlowe przedłużały się, później tzn. na początku kwietnia, jak wiadomo nieoficjalnie, wynegocjowany dokument trafił do MSP. Ministerstwo pełniące rolę WZA PGNiG wciąż jednak nie zatwierdzało aneksu. Pod koniec kwietnia wicepremier Pol twierdził, że MSP zatwierdzi aneks na początku maja - termin minął, a aneks wciąż jest nie podpisany.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo w sprawie emisji przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo euroobligacji o wartości 800 mln euro. Nie potwierdziły się zarzuty stawiane spółce w przygotowanym przez resort skarbu "Bilansie otwarcia" - Śledztwo w sprawie emisji euroobligacji przez PGNiG zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego - powiedział Maciej Kujawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Przeprowadzone postępowanie nie dało podstaw do postawienia członkom byłego zarządu PGNiG zarzutu działania na szkodę spółki. Tym bardziej że - zgodnie z Kodeksem spółek handlowych - możemy mówić o przestępstwie tylko wówczas, gdy w grę wchodzi działanie umyślne - dodaje M. Kujawski. Teraz tylko czekać, aż premier Miller przeprosi odsądzonych od czci i wiary „szkodników” z byłego zarządu…
Rada Miasta Gdańska zaakceptowała sprzedaż 75% udziałów Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, największej komunalnej spółki w Trójmieście. Firma trafi w ręce niemieckiego przedsiębiorstwa Stadtwerke Leipzig GmbH z Lipska. Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej dostarcza ciepło do połowy mieszań i instytucji w mieście. Trzy czwarte udziałów w GPEC Niemcy przejmą za blisko 184 mln złotych. Większościowym udziałowcem Stadtwerke Leipzig jest miasto Lipsk. Za przyjęciem prywatyzacji GPEC głosowało 17 radnych, 15 było przeciw.
Agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła ocenę zadłużenia Elektrowni Turów z "BB" do "B" z powodu planowanego rozwiązania kontraktów długoterminowych (KDT) w energetyce. Decyzja odzwierciedla także zwiększoną niepewność, związaną z dążeniem polskiego rządu do otwarcia rynku energii na konkurencję w lipcu 2004 r. Standard & Poor's zaznaczył jednocześnie, że działalność operacyjna Elektrowni Turów jest zadowalająca, a modernizacja zakładu przebiega zgodnie z planem.
Wiceminister w MGPiPS Marek Kossowski podał się do dymisji. Branże, za które odpowiadał dotychczas Kossowski czyli m.in. energetyka, gazownictwo, górnictwo oraz hutnictwo przejąć ma Jacek Piechota obecny Sekretarz Stanu w MGPiPS a wcześniej Minister Gospodarki. Nieoficjalnie wiadomo również, że Marek Kossowski ma już plany na przyszłość. Czeka na niego stanowisko prezesa PGNiG.
Ministerstwo wybrało dwie firmy, z którymi będzie prowadzić rozmowy o sprzedaży łódzkich elektrociepłowni. Na placu boju pozostały tylko dwie firmy: szwedzki Vattenfall i francuska Dalkia Termika S.A. Na sesji Rady Miejskiej władze miasta i radni prawicy domagali się jednak wstrzymania tej prywatyzacji. Jak podkreśla Włodzimierz Tomaszewski, wiceprezydent Łodzi przynajmniej do momentu przejęcia przez gminę sieci cieplnej. Podkreśla, że leży to w interesie mieszkańców, dając im wpływ na działalność prywatnej firmy, która kupi elektrociepłownię. Jego zdaniem ministerstwo powinno też dopuścić gminę do prywatyzacji i oddać jej część udziałów. - Zastąpienie monopolu państwowego przez prywatny do niczego nie prowadzi. Miasto powinno być współwłaścicielem, choćby dlatego, że tę elektrociepłownię zbudowano naszymi lokalnymi siłami - mówi wiceprezydent.
|
( 01.01.1970 01:00 )
Proceder fałszowania paliw silnikowych przybrał w Polsce rozmiary zastraszające. Kierowcy tankujący niskiej jakości paliwo czują się oszukani, ale zapominają, iż jakość jest ściśle związana z ceną.
Więcej...
| Numer 07/2003
|
|
|
|