Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 11/2003

Czyste niebo nad Bramą Mazur - Wierzby w Piszu.




Średnia powierzchnia gospodarstwa wynosi ok. 18,5 ha, a zatem dużo więcej niż w Małopolsce lub Wielkopolsce, zaś 13 gospodarstw rolnych liczy ponad 100 ha. W prywatnych rękach pozostaje 66 proc. użytków rolnych, do skarbu państwa należy 30 tego areału, własność komunalna to 3 proc., spółdzielcza – 1 proc. obszarów rolnych gminy.

Pięć minut Pisza
Obecnie w Piszu dyskutowany jest pomysł połączenia budowy ciepłowni na biomasę z budową lokalnej elektrowni. Powstałaby wtedy niewielka elektrociepłownia o dużej sprawności, co jeszcze bardziej poszerzyłoby rynek zbytu dla wierzbowych zrębków.
- Wówczas pieniądze za wykorzystany w regionie prąd elektryczny, przestaną bogacić odległych wytwórców, lecz zasilą konta miejscowych rolników, jako dostawców opalu. Być może wskazane byłoby stworzenie organizacji rolniczej na poziomie powiatu lub grupy powiatów, która wsparta przez lokalnych inżynierów-ciepłowników i ewentualnie elektroenergetyków, wywierałaby presję na władze samorządowe, aby z każdej złotówki wydanej przez mieszkańców powiatu na ciepło z sieci ciepłowniczej i ewentualnie na prąd z sieci elektrycznej, kilkadziesiąt groszy zasilało kieszeń rolników, dostarczających zrębki wierzby. Także inwestorzy zewnętrzni, oferujący uczciwe warunki współpracy, mogą prowadzić lobbing na rzecz rozwoju lokalnej energetyki, w oparciu o odnawialne zasoby biomasy i nowoczesne technologie spalania – argumentuje przedstawiciel gminy.
Jak podkreśla, region powinien samodzielnie powinien zaspokajać własne potrzeby energetyczne, stwarzając zarazem w ten sposób wiele nowych miejsc pracy, np. w regionalnych elektrociepłowniach na biomasę, przy uprawie wierzby i w tzw. otoczeniu produkcyjnym.
Piskie władze są przekonane, że właśnie teraz region ma swoje „pięć minut” na wzbogacenie się. „Polska B” musi zacząć budować podstawy własnej gospodarki. - Uniezależnienie się od dostawców zewnętrznych i ich dyktatu cenowego jest szansą dla naszego regionu. Prąd wytwarzany na miejscu powinien być tańszy, bo zniknie konieczność płacenia za straty przesyłu oraz pokrywania kosztów eksploatacyjnych, jakie generuje bardzo długa sieć przesyłowa. Ponadto węgiel kamienny z uwagi na szkodliwość dla środowiska musi zostać wyeliminowany z energetyki. Tańszy prąd obniży koszty produkcji, co wpłynie na wzrost konkurencyjności naszych firm na rynku zewnętrznym – mówi Dariusz Zacharzewski.
Pisz chciałby w przyszłości stać się także eksporterem taniej energii elektrycznej, wytwarzanej w oparciu o nowoczesne kotły i biomasę, a także rozwinąć technologię wykorzystania biomasy. Byłaby ona wykorzystywana w procesach spalania nie tylko w postaci stałej, lecz także przetworzonej, np. jako gaz pirolityczny, biogaz czy metanol. Zgazowanie (piroliza) jest znacznie efektywniejszym sposobem wykorzystania tego surowca niż tradycyjne spalanie. Z tony suchego drewna powstaje ok. 2 tys. m sześc. gazu palnego, który może być spalany w kotle wodnym lub parowym.



<< Poprzednia strona | 1 | 2 | 3 | < 4 >



Wersja do wydruku Wyślij znajomym Strona główna

 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator