Aktualności
|
|
Informacje
Numery
Numer 05/2004
Zdobywanie południa.
|
|
Główne uderzenie inwestycyjne Grupy Lotos SA skierowane jest na południe kraju i dotyczy przede wszystkim budowy sieci stacji paliw oraz zwiększenia udziału w rynku olejowym. Spółka dąży do równomiernego pokrycia swoimi stacjami całego kraju, a w południowej Polsce jest słabo obecna. Realizacji tych planów sprzyja fakt, iż w rękach prywatnych operatorów znajduje się 60 proc. rynku detalicznego południowej Polski, podczas gdy średnia w kraju wynosi 51 proc. Atrakcyjny jest tu także rynek olejowy ze zużywającym ogromne ilości środków smarowych Śląskiem oraz bliskim sąsiedztwem rynków: ukraińskiego, słowackiego, węgierskiego i niemieckiego, na których Lotos chce mocno zaistnieć ze swoimi produktami olejowymi.
|
W procesie budowania pozycji rynkowej Grupa Lotos zamierza wykorzystać potencjał rafinerii Jasło, Gorlice i Czechowice. Pod koniec marca br. rząd zgodził się na powiększenie Grupy Lotos o trzy rafinerie południowe oraz spółkę wydobywczą Petrobaltic. W ciągu kilku miesięcy Nafta Polska Nafta Polska SA powinna przekazać na podwyższenie kapitału zakładowego Grupy Lotos większościowe pakiety akcji każdej z trzech rafinerii oraz do 75 proc. akcji Petrobaltiku. Formalna inkorporacja ma zakończyć się do końca pierwszego półrocza, ale już obecnie prowadzona jest integracja biznesowa spółek.
Według prezesa Grupy Lotos, Pawła Olechnowicza, restrukturyzacja rafinerii z południa kraju potrwa trzy lata. Rafinerie te będą działać w strukturze wielozakładowej grupy z zachowaniem osobowości prawnej. Prócz korzyści biznesowych, połączenie pozwoli na zachowanie ok. 2,4 tys. miejsc pracy.
– Siła rynkowa rafinerii południowych jest niewielka - powiedział Paweł Olechnowicz 1 kwietnia br. w Wieliczce, podczas otwarcia pierwszej stacji paliw Lotos na południu Polski.
W ostatnich latach coraz bardziej słabła z powodu słabnącej pozycji finansowej tych przedsiębiorstw. Dlatego przejmowanie rafinerii należy postrzegać w kategoriach ratowania ich przed likwidacją.
Zdaniem Olechnowicza najsłabszą stronę przejmowanych rafinerii jest ich struktura finansowa, lecz aktywa produkcyjne i handlowe po włączeniu w zrestrukturyzowany układ mogą przynosić wyniki ekonomiczne.– Aktywa generalnie są niezłe. Program powiązań kapitałowych i produkcyjnych, który realizujemy już od roku, powinien przynieść efekty. Po ostatniej decyzji Rady Ministrów będziemy mogli nadać mu odpowiedni bieg administracyjno-prawny i zarządczy, angażując weń także określone środki. W ciągu trzech lat chcemy wyjść na prostą. Warunkiem tego jest zdobycie przez rafinerie południowe silnej pozycji rynkowej.
|
|
|
|