Aktualności
|
|
Informacje
Numery
Numer 05/2004
Zdobywanie południa.
|
|
W przypadku Petrobaltiku konsolidacja z Grupą Lotos będzie w zasadzie potwierdzeniem istniejących już od dawna powiązań biznesowych. Rafineria w Gdańsku jest bowiem jedynym odbiorcą ropy wydobywanej z szelfu Morza Bałtyckiego. Petrobaltic wydobywa nieco ponad 300 tys. t ropy rocznie, co zaspokaja ok. 7-8 proc potrzeb rafinerii. Istnieją jednak możliwości wzrostu produkcji - wymaga to m.in. uzyskania nowych licencji wydobywczych i zaplecza finansowego, który ma zapewnić Grupa Lotos. Dla niej samej uzyskanie dostępu do wydobycia oznacza zwiększenie bezpieczeństwa dostaw surowca.
Podrabiany Lotos.
W ciągu ostatniego 1,5 roku Grupie Lotos udało się pozyskać rynek zbytu w stopniu większym niż wynoszą moce przerobowe gdańskiej rafinerii (4,5 mln t ropy naftowej rocznie). W 2003 r. spółka dodatkowo kupiła z zamiarem odsprzedaży blisko 300 tys. t produktów, przede wszystkim za granicą. Były to nie tylko paliwa, ale i komponenty do ich produkcji. Również w 2004 r. rafineria również sprzeda więcej niż sama wyprodukuje, i to na większą niż dotąd skalę.
Zwiększając swój udział w rynku południowej Polski Grupa Lotos musi też zwiększyć podaż swoich produktów. Jednak nawet cztery skonsolidowane w grupie kapitałowej rafinerie nie będą w stanie zabezpieczyć takiej ilości produktów, jaką już dzisiaj Lotos posiada na rynku. Oznacza to, że musi dokupić dodatkowe komponenty, surowce albo gotowe produkty, aby je dalej odsprzedawać. Skąd będą one pochodziły - z kraju z czy z importu - jest kwestią warunków biznesowych zaproponowanych przez potencjalnych kontrahentów.
Grupa Lotos ma plany eksportowe wobec rynków ościennych. Za granicą chce sprzedawać gotowe oleje lub oleje bazowe. Za najbardziej atrakcyjny kierunek uchodzi wschód. W krajach nadbałtyckich gdańska firma działa od kilku lat poprzez swą spółkę handlową na Litwie. Na Białorusi jest najpopularniejszą zachodnią marką olejową, zaś na Ukrainie 8 marca br. otworzyła swoje przedstawicielstwo. Wszędzie tam zamierza zwiększyć sprzedaż, zwłaszcza że produkty olejowe Lotos mają w tych krajach dobrą opinię. Są tańsze niż zachodnie, natomiast porównywalne jakościowo. O skali ich popularności świadczy fakt, iż ponad 80 proc. wyrobów sprzedawanych pod marką Lotos, to produkty podrabiane, co znaczy, że istnieje na nie rynek.
Grupa Lotos buduje ponadto kontakty handlowe na Słowacji, Węgrzech i Czechach, przede wszystkim w zakresie olejów dla przemysłu. Z racji bliskości najbardziej interesującego rynku zbytu - Śląska oraz potencjalnych rynków zagranicznych spółka olejowa Grupy, Lotos Oil, zostanie przeniesiona do Krakowa. Z początkiem lutego 2004 r. Lotos Oil przekształciła się ze spółki handlowej w spółkę handlowo-produkcyjną przejmując zakłady produkcyjne z Gdańska i Czechowic. Majątek czechowickiego zakładu został wydzierżawiony, a wszyscy pracownicy (112 osób) przejęci. 16 marca uzyskano zgodę na wydzierżawienie przez spółkę instalacji olejowych rafinerii Nafty „Glimar” w Gorlicach.
Udział Grupy Lotos w rynku olejowym szacuje się na 30-34 proc. w zakresie olejów silnikowych i od kilku do kilkunastu proc. w zakresie olejów przemysłowych. Połączenie z rafineriami południowymi, a zwłaszcza z Rafinerią Czechowice, znaczącym producentem olejów przemysłowych i smarów, których do tej pory nie oferowano w Grupie Lotos, ma dać możliwość zwiększenia udziału w rynku.
Nie planuje się eksportu paliw na wschód. Pod tym względem tamtejsze rynki osiągnęły stan nasycenia, a nawet mają nadwyżki. Ponadto obowiązują inne reguły cenowe - system dopłat powoduje, że ich cena jest niższa niż w naszym kraju. Gdańskie paliwa, głównie benzyny, są natomiast sprzedawane w rejonie ARA (Amsterdam, Rotterdam Antwerpia) i ten eksport będzie się zwiększać.
|
|
|
|