Energetyka tradycyjna
  Energ. niekonwencjonalna
  Informatyka w energetyce
  Kraj w skrócie
   Świat w skrócie
REDAKCJA     PRENUMERATA     REKLAMA     WSPÓŁPRACA     ARCHIWUM

    SZUKAJ
   
    w powyższe pole
    wpisz szukane słowo


 Aktualności

 

Informacje Numery Numer 02/2003

Energetyka wiatrowa rozwijała się najdynamiczniej i już wkrótce technologia osiągnie kres możliwości


Również w Niemczech pracowano nad nowymi rozwiązaniami. Profesor Ulrich Hutter w krótkim czasie skonstruował serię prototypowych, horyzontalnych urządzeń o zmiennym ustawieniu kątów natarcia skrzydeł. Takie rozwiązanie pozwoliło w znacznym stopniu zmniejszyć jeden z głównych problemów, z którymi borykali się duńscy inżynierowie. Problem przeciążeń mechanicznych skutecznie ograniczał możliwość budowy urządzeń o większej średnicy niż kilka, kilkanaście metrów. Do końca lat siedemdziesiątych wyprodukowano blisko 200 turbin wiatrowych o średniej mocy 10–25 kW. Ich konstrukcja oparta była niemal w całości na turbinie Jullsa. Różnica mocy wynikała jedynie z trudności technicznych związanych z użyciem generatora 200 kW. W tym samym czasie przygotowywano również prototypowe turbiny o mocy 630 kW. Nie było jednak mowy o wykorzystaniu ich do efektywnej produkcji energii elektrycznej. Ich sprawność pozostawiała wiele do życzenia, a koszt znacznie przewyższał osiągane rezultaty.

...i Amerykanie.

W tym czasie w Stanach Zjednoczonych rząd federalny postanowił wprowadzić energetykę wiatrową do swojego programu badań i rozwoju. Jednym z głównych powodów był kryzys energetyczny na początku lat siedemdziesiątych, który uzmysłowił Stanom Zjednoczonym konieczność posiadania dostępu do źródeł energii niezależnych od polityki zagranicznej oraz czynników politycznych. Zainicjowane zostały trzy niezależne programy, w ramach których przygotowano 17 projektów turbin wiatrowych o mocy od 1 kW do 3,2 MW. Program, dzięki możliwości korzystania z dorobku przemysłu zbrojeniowego, mógł skorzystać z dotychczasowych doświadczeń inżynierów pracujących m.in. dla potrzeb lotnictwa wojskowego. Główny nacisk położono na realizację tych inwestycji, które zdaniem rządu mogły przyczynić się w znaczący sposób do poprawy bilansu energetycznego kraju, a za takie uznano te, których moc nominalna wynosiła przynajmniej 1 MW. Pierwsza, prototypowa konstrukcja MOD-0 już wkrótce została uruchomiona w pobliżu miejscowości Ohio. Niestety okazało się, że przy projektowaniu popełniony został błąd, którego usunięcie trwało blisko 4 lata. Dopiero kolejne konstrukcje MOD-0A oraz MOD-2 można było uznać za bardziej udane.

Ta druga uznana została za pierwszą prawdziwą turbinę wiatrową. Przy jej konstrukcji brały udział tak znane firmy i instytuty jak NASA. W 1980 roku zakończona została jej budowa, a ponad 100 metrowe skrzydła rozpostarły się nad brzegiem rzeki Columbia. Turbina pracowała przez kilka lat, stając się poligonem doświadczalnym dla celów badawczych. Wydaje się jednak, że jej twórcy nie traktowali jej jako podwaliny pod komercyjne i masowe rozwiązania, skupiając się na sferze naukowej i badawczej. Wiele zastosowanych tam rozwiązań nie miało szans stać się dostępnymi na rynku. Były zbyt drogie i zbyt skomplikowane. Zastosowano je ponownie w kolejnym prototypie – w elektrowni wiatrowej o mocy 3,2 MW zainstalowanej na malowniczych Hawajach. Jednak i tym razem naukowcy z NASA poświęcili swa uwagę teoretycznym zagadnieniom kosztem zastosowania badanych rozwiązań w praktyce. Obie turbiny spotkał ten sam los: po kilku latach pracy, unieruchomione czekają na demontaż.



 



Reklama:

Komfortowe apartamenty
"business class"
w centrum Krakowa.
www.fineapartment.pl




PRACA   PRENUMERATA   REKLAMA   WSPÓŁPRACA   ARCHIWUM

Copyright (C) Gigawat Energia 2002
projekt strony i wykonanie: NSS Integrator